Aby się Objawiła Moc Boga

Czas czytania: 37 minut

Komentarz do parszy „Waere” (części „I_objawiłem”):
Szemot/2Moj/Exodos/Wj 6,2-9,35; Ez 28,25-29,21; Rz 9,14-24;
Iz 66,1-24.23: Szabat w tygodniu przed Rosz Chodesz.
Prorok – oczekiwania, rozpoznanie i cel.

Rozważanie należy zacząć od samodzielnego
przeczytania lub wysłuchania fragmentów Biblii.

1. Czego Bóg Nie Objawił Patriarchom?

„I_przemówił Bóg do_Moszego i_rzekł do_niego:
'Ja_(jestem) יהוה i_objawiłem_(się)
dla Abrahama, dla Icchaka i_dla Jakuba
jako_Bóg Wszechmogący,
i_Imię_Moje יהוה nie dałem_poznać im;
a_także ustanowiłem to Przymierze_Moje z_nimi
aby_dać im tę Ziemię Kanaan, tę ziemię
pobytu_ich, (w)_której przebywali w_niej;
a_także Ja usłyszałem ten jęk synów Iszraela,
(z)_których Micrejczycy czynią_niewolników z_nich
i_wspomniałem to Przymierze_Moje;
DLATEGO POWIEDZ synom Iszraela:
Ja_(jestem) יהוה i wywiodę was...'”

(Szemot/2Moj/Exodos/Wj 6,2-6a)

Wielu czytelników tego fragmentu Biblii niestety
skupia się tylko na części zdania z pierwszych słów:

„i_objawiłem_(się)
dla Abrahama, dla Icchaka i_dla Jakuba
jako_Bóg Wszechmogący,
i_Imię_Moje יהוה nie dałem_poznać im”

I na podstawie tego błędnie wnioskuje,
że patriarchowie nie znali Imienia Boga;
a ponieważ np. Mt 8,11 mówi o tym, że oni
zasiądą przy stole w Królestwie Boga,
czyli są godni życia w Przyszłym Świecie;
to wielu ludzi ma z tego przekonanie,
że ich ówczesna pobożność była wystarczają,
zaś sami są teraz znacznie lepsi od nich,
bo dostąpili zaszczytu poznania Imienia Boga,
czego np. Abrahamowi miałoby brakować;
co fałszywie wywyższa i wzbija w pychę
odwracając uwagę od sedna pobożności…

Samo przekonanie o znajomości Imienia Boga
można uzyskać bardzo łatwo i bez wysiłku
(i to nawet jeśli jest fałszywe, bo zna się błędne).
Wystarczy przeczytać odpowiedni fragment Biblii
lub jakieś krótkie opracowanie na ten temat
i w ten sposób zdobyć tę wiedzę lub jej pozór;
z czego nie musi wynikać żadne uświęcenie,
ani posłuszeństwo Bogu ani przemiana życia,
to może wcale nie wpłynąć na człowieka;
podczas gdy patriarchowie uczynili wiele
dając dobre świadectwa swej wierności Bogu:
zostawili wcześniejsze majątki i znajomości,
żeby pójść tam, gdzie Bóg ich wysyłał
i czynić wszystko to, co Bóg im nakazywał,
byli wierni Stwórcy w małym i w wielkim
(np. Bereszit/1Moj/Genesis/Rdz 26,5);
a i Imienia Boga im wcale nie brakowało…

„I_powiedział do_niego: Ja_(jestem) יהוה [Bóg],
który wywiódł_ciebie z_Eur Kaszdim
aby_dać dla_ciebie oto tę_ziemię, tę_tutaj, w_posiadanie_jej.
I_powiedział [Abram]: Panie_mój, יהוה [Boże],
przez_co poznam, że posiądę_ją?”

(Bereszit/1Moj/Genesis/Rdz 15,7-8)

Już objaśniając poprzednie czytanie
pokazane zostało, że oni na pewno znali,
słyszeli od aniołów i sami wypowiadali Imię Boga
(Abraham: Bereszit/1Moj/Genesis/Rdz 15,7-8; 22,15-16;
Icchak: Bereszit/1Moj/Genesis/Rdz 26,22.25.28; 27,27;
Jakub: Bereszit/1Moj/Genesis/Rdz 28,13.16.21; 29,35),
a nie jest to zapis relacji, że np. „יהוה [Bóg] powiedział…”,
w którym słowa dobierał późniejszy autor tekstu historii;
ale cytat wypowiedzi, w której ktoś używa Imienia Boga
i to np. razem ze słowem „אדני” („Adonai”, „Panie_mój”),
więc dla wyrażenia zwrotu do Boga jedno z nich by wystarczyło,
a dodanie drugiego byłoby zbędne gdyby nie było dokładne,
co dowodzi, że zapisano wypowiedź, która faktycznie była taka;
więc oni mogli też przekazać Imię Boga swoim potomkom,
z których choćby część tę wiedzę zachowała
i posiadała ją przez cały okres niewoli…

W rzeczywistości interpretacja o nieznajomości Imienia
jest doskonałym przykładem manipulacji treścią Pisma,
pochopnym wnioskiem i błędnym rozumieniem 1 wersetu;
nie tylko pomijaniem wieloznaczności słów i fraz,
które mogą mieć dosłowne i symboliczne znaczenia
;
ale też nieznajomością i ignorowaniem kontekstów,
jakimi są np. wcześniejsze fragmenty biblijnej historii,
które czytelnik powinien już dobrze poznać i przyjąć
(o ile tylko czyta Biblię w całości i w kolejności,
więc powinien uwzględniać wcześniejsze treści)
oraz w ich świetle rozważając czytane dalej fakty;
ale też pełni zapisanej tu i rozważanej wypowiedzi…

Przed rozważaniem właściwego sensu tego zdania
dobrze jest rozważyć hipotetyczne przebiegi wydarzeń
w różnych sytuacjach (nie)znajomości Imienia Boga

przez proroka Moszego (Mojżesza) i Naród Iszraela:
naród miał zapytać o Imię Boga żeby sprawdzić proroka,
który zapytał Boga o to Imię, żeby znać dobrą odpowiedź,
(Szemot/2Moj/Exodos/Wj 3,13 w poprzedniej parszy);
a ponieważ te sytuacje mogą odbiegać od biblijnej historii
i ukazywać zupełnie odmienne i złe postawy i osoby;
nie będzie to uczynione na dokładnie tym przykładzie,
ale rozważając ogólnie „proroka” i zdesperowany lud,
który jest zniewolony i prześladowany, na skraju zagłady,
więc narzeka i oczekuje cudu, modli się o ratunek,
szuka wybawcy, który przyjdzie ich zabrać…

A) Jeśli „prorok” zna (jakieś) prawdziwe Imię Boga,
a słuchający go lud nie wie jakiego oczekiwać,
to co się wydarzy, gdy oni zadadzą o to pytanie?
Jak oni zareagują na odpowiedź, która padnie?
„Prorok” może powiedzieć np. że Imię Boga
to „אל שדי” („El Szadai – „Bóg Wszechmogący”),
co dla jednych będzie godnym określeniem Boga,
a ktoś inny powie np. „to tylko tytuł, a nie imię”,
więc wśród ludu będzie zgoda i sprzeciw, podział;
ale czy NIE WIEDZĄC ktoś ośmieli się zareagować?
Jeśli jego opinia w tej sprawie okaże się błędna,
to wystąpiłby przeciwko Bogu – na pewną śmierć!
Lud nie znający Imienia Boga, a pytający o to
nie ma podstaw do potwierdzenia ani podważenia
tego, co usłyszy od zapytanego o to „proroka”;
jeśli prorok mówi prawdę i ma rację,
to może nie być źle, ale…

B) Jeśli i „prorok” i lud nie znają Imienia Boga,
to co się wydarzy, gdy oni zadadzą o to pytanie?
Taki „prorok” nie znający odpowiedzi na pytanie
mógłby nie odpowiedzieć nic i odejść, uciec,
ale to byłby dla niego koniec wśród tego ludu,
skompromitowałby się i nie miał kolejnej szansy;
skoro więc w praktyce nie ma nic do stracenia,
to warto zaryzykować odpowiadając cokolwiek,
improwizując i zmyślając wtedy jakieś „imię”,
przypadkowe słowo, które może zrobić wrażenie…
Choć „prorok” nie wie, że lud nie zna odpowiedzi
i myśli, że mogą odkryć, że on mówi nieprawdę,
to gorzej dla niego na pewno już nie będzie;
albo oni są dla niego straceni, nie uwierzą mu,
albo uda mu się kogoś przekonać i pociągnąć za sobą…
Zatem taki niewiedzący „prorok” rozważa sytuację
i podejmuje logiczną decyzję, że zaryzykuje,
więc mówi np. „wasz bóg ma na imię Blablacz”…
Dla jednych to bez sensu, nie ma takiego słowa,
ale dla innych to objawienie wielkiej tajemnicy;
dla jednych to profanacja, bluźnierstwo, herezja
i trzeba za to tego oszusta skazać na śmierć,
ale inni popierają i stają murem wokół niego,
przecież potrzebują właśnie kogoś takiego…
Taka społeczność będzie zmieszana i podzielona,
a jeśli ktoś chciałby coś zrobić przeciw „prorokowi”
to tłum innych może wtedy wystąpić przeciwko niemu,
więc „objawienie” własnego wymysłu może zwyciężyć
o ile tylko „prorok” będzie dość pewny siebie
i mówiąc stanowczo nie da poznać, że zmyśla…

Ogólnie okazuje się, że nieznajomość tego,
czego należy się spodziewać po prorokach,
co oni mogą mówić i czynić od Prawdziwego Boga;
może prowadzić do przyjęcia czegokolwiek,
czyni bezbronnym wobec fałszu i zwiedzenia,
czyni bardzo podatnym na FAŁSZYWYCH PROROKÓW,
prowadzi w ręce „wilków w owczej skórze”;
dlatego Lud Boga nie może być nieznający!
Trzeba więc uważać na to, kogo się słucha,
czy można zadać mu pytania i dyskutować,
wyrazić swoje wątpliwości co do jego słów,
sprawdzić i przekonać się w merytorycznym sporze
czy ma wiedzę, źródła i oparcie w faktach,
czy też ogłasza bezwartościowe wymysły,
wśród których zdarzają się małe cząstki prawdy
używane tylko do pozyskiwania zaufania
dla zła będącego celem oszusta…

C) Jeśli „prorok” nie zna Imienia Boga, a lud zna;
to co się wydarzy, gdy oni zadadzą o to pytanie?
Dla „proroka” wciąż lepiej spróbować odpowiedzieć,
ale jego szanse są w praktyce nikłe, nieprawdopodobne;
z miliardów kombinacji głosek o różnych długościach
trudno będzie wybrać tę jedną lub najwyżej kilka,
które ten lud może uznać za właściwe Imię Boga…
Nawet jeśli do tego czasu pamięta Je już niewielu,
to oni mając wiedzę mają też pewność w tej sprawie,
więc nie będą mieli takich wątpliwości ani obaw,
ale z odwagą mogą wystąpić w obronie prawdy
i przypomnieć innym jak powinno być właściwie.
Skoro więc on nie powie tego, czego oni oczekują,
to poznają, że jego „bóg” tego nie przewidział,
nie wiedział i nie przygotował tego człowieka,
zatem nie przychodzi od Prawdziwego Boga…
Wiedza uchroni więc lud przed pozorantem,
który nie był prawdziwym prorokiem od Boga,
ale chciał ich oszukać i zapanować nad nimi
przy pomocy swego sprytu i kłamstw…

D) Jeśli i „prorok” i lud zna Imię Boga;
to co się wydarzy, gdy oni zadadzą o to pytanie?
Na pierwszy rzut oka można by teraz pomyśleć,
że skoro jego objawienie się potwierdzi,
to na pewno jest prawdziwym prorokiem;
ale warto zastanowić się nad tym uważniej…
Znajomość Imienia Boga nie jest „tajemnicą wiary”,
a raczej sprawą podstawową i powszechnie znaną,
nie trzeba być wcale prorokiem, żeby to poznać;
można przeczytać o tym w historycznych księgach,
można dowiedzieć się od innych, będących blisko,
można porozmawiać z wyznawcami religii i usłyszeć,
można usłyszeć w modlitwach na nabożeństwach,
wystarczy być obok jednego z miejsc zgromadzeń…
Odpowiedź na jedno tak proste pytanie
nie może być rozstrzygająca o prawdziwości proroctwa,
bo taką wiedzę można zdobyć ludzkimi sposobami;
więc żeby to pytanie świadczyło o czymś więcej
musi być w nim zawarta znacznie większa głębia,
która wykracza ponad znajomość Imienia Boga,
ale wymaga zrozumienia czemu tak potrzeba,
wyboru i udzielenia właściwej odpowiedzi…

Zdanie „i_Imię_Moje יהוה nie dałem_poznać im”
nie jest wcale całością ani sednem wypowiedzi Boga;
ale zaledwie wstępem i jednym z powodów dla sprawy,
o której mówi dalej, po słowach „DLATEGO POWIEDZ”…

Ponieważ Bóg objawił się Abrahamowi, Icchakowi i Jakubowi
jako Bóg Wszechmogący oraz zawarł z nimi Przymierze
(ale nie spełnił wobec nich tego, co im obiecał,
że uczyni to dla ich potomków za kilkaset lat),
a także dlatego, że Lud Iszraela cierpiał w Micraim
(ale wciąż jeszcze nie został od tego uwolniony);
sens Imienia Boga, jakim jest nie tylko istnienie,
ale też sprawianie i spełnienie wszystkiego
nie był im jeszcze wtedy znany w praktyce;
mieli tylko obietnicę o przyszłych pokoleniach;
zaś w języku hebrajskim „poznanie imienia”
oznacza też „poznanie osoby”, którą ono nazywa,
a wśród tego cech tej osoby, które ono wyraża…

DLATEGO właśnie Bóg mówi do Moszego (Mojżesza),
żeby powiedział Iszraelitom, że jest i wywiedzie ich…
DLATEGO w wypowiedzeniu do nich Tego Imienia יהוה
mogli rozpoznać prawdziwe objawienie ich Boga,
nadzieję wyzwolenia i prowadzenie Moszego,
który tym słowem poświadczył swą wiarygodność…
DLATEGO wskazując właściwe z wielu Imion Boga
Mosze(h) poświadczył, że jako prawdziwy prorok
nie tylko zna brzmienie, jakie mógł usłyszeć od ludzi,
ale też wie z czym przychodzi i co ma się spełnić,
zatem rozumie objawienie od Boga w głęboki sposób,
jakiego nie znajdzie przypadkowy laik i pozorant,
który nawet nie wie, że trzeba tego szukać,
że można poznać taki sens…

Gdyby patriarchowie i Lud Iszraela nie znali Imienia,
to Mosze(h) wcale nie musiałby pytać Boga o prawdziwe;
bo nawet gdyby ktoś po prostu ustanowił im jakiegoś bożka
i wymyślił mu jakiekolwiek nowe imię, przypadkowy dźwięk,
oni nie mieliby możliwości tego sprawdzić i odrzucić,
więc przyjęliby każdą fikcję, nawet zupełny bełkot!

Objawienie prawdziwego, historycznego i znanego Imienia Boga
było w tej sytuacji ważne i sensowne tylko wobec faktu,
że To Imię było już wcześniej znane przez tych ludzi,
którzy mieli o tym usłyszeć i to dobrze rozpoznać
jako właściwe dla sytuacji z pośród wielu Imion Boga:
to wskazujące spełnianie danych wcześniej obietnic…

Wszystko to razem pokazuje jak ważne jest,
żeby znać Słowo Boże i być douczonym w prawdzie,
żeby móc sprawdzać proroków i ich rzekome objawienia
wymagając najpierw uwiarygodnienia się przez to,
że nie tylko znają podstawy i głoszą zgodnie z nimi,
ale Bóg przygotowuje ich do pełnienia służby tak,
że znają i potrafią wyjaśniać głębię Słowa Bożego
zanim podejmą się ogłaszać tajemnice i czynić cuda,
które są kolejnymi krokami w ich działaniu.

2. Obietnice Boga w Tradycjach

Ta część została rozbudowana i przeniesiona do oddzielnego tekstu:
Obietnice Boga w Tradycjach Pesach.

3. Wymawianie się Moszego

„I_Ja wiem, że nie da wam król Micraim pójść
i_nie_[nawet_mimo] ręki silnej;
i_wyciągnę tę rękę_Moją i_porażę te Micraim”
we_wszystkie cuda_Moje, które uczynię pośród_nich,
a_potem wypuści was…”

(Szemot/2Moj/Exodos/Wj 3,19-20)

„I_powiedział יהוה do_Moszego:
'Gdy_pójdziesz dla_powrotu do_Micraim,
patrz_(na) wszystkie cuda, które włożyłem w_rękę_twą
i_uczyń_je przed farao(h)em,
a_Ja uczynię_twardym to serce_jego
i_nie wypuści tego ludu.'”

(Szemot/2Moj/Exodos/Wj 4,21)

„I_przemówił יהוה do_Moszego mówiąc:
'Idź, przemów do_farao(h)a, króla Micraim,
aby_wypuścił tych synów Iszraela z_ziemi_swojej.’
I_przemówił Mosze(h) przed_obliczem יהוה mówiąc:
'Oto synowie Iszraela nie słuchają mnie,
a_jakże usłucha_mnie farao(h)?
I_ja jąkliwych warg.'”

(Szemot/2Moj/Exodos/Wj 6,10-12)

„I_przemówił יהוה do_Moszego mówiąc:
'Ja_(jestem) יהוה! Mów do farao(h)a, króla Micraim
to wszystko, co Ja mówię do_ciebie.’
I_powiedział Mosze(h) przed_obliczem יהוה:
'Oto ja_(jestem) jąkliwych warg,
i_jakże usłucha mnie farao(h)?'”

(Szemot/2Moj/Exodos/Wj 6,29-30)

W przeciwieństwie do wcześniejszych pytań,
które Mosze(h) zadawał Bogu przed doświadczeniem mocy,
kiedy dobre było to, że poznawał co ma uczynić;
teraz jego bardzo złym zachowaniem jest to,
że pomimo spełnienia się danych mu już cudów
i wykonania się tego, co zostało zapowiedziane
(BÓG OSTRZEGŁ, ŻE FARAON SIĘ TEMU SPRZECIWI
I BĘDZIE POTRZEBNYCH WIĘCEJ ZNAKÓW);
Mosze(h) wymawia się po raz kolejny…

Historia o tym pokazuje wyraźnie i pewnie,
że nawet taki wielki prorok Boga jak Mosze(h),
powołany i prowadzony od początku swego życia,
żeby we właściwym czasie spełnić dane mu dzieło;
do pewnej chwili popełniał błędy i grzeszył,
musiał uczyć się i poprawiać swoje postępowanie
zanim z pomocą Boga osiągnął ten stan,
do którego został przewidziany…

4. Podział Zadań

„I_powiedział יהוה do_Moszego:
Patrz, ustanawiam_cię elohim dla_farao(h)a,
i_Aharon brat_twój, będzie prorokiem_twoim.
Ty powiesz to wszystko, co rozkażę_ci
i_Aharon brat_twój przemówi do farao(h)a
aby wypuścił tych synów Iszraela z_ziemi_swej.”

(Szemot/2Moj/Exodos/Wj 7,1-2)

W odpowiedzi na wymawianie się Moszego,
Bóg ogłosił podział ról między niego i brata…
Skoro jednak starszy Aharon lepiej nadawał się
do tego, żeby przemawiać do faraona i innych;
po co Bóg powołał do tej misji także Moszego
i czemu upierał się, że musi brać w tym udział?

Nie znamy wszystkich myśli Stwórcy
i żadna odpowiedź nie musi wyczerpywać tematu,
wiele powodów może wykraczać ponad te poznane;
ale dalsza część tej historii świadczy pewnie,
że umiejętność mówienia i docierania do ludzi
to zupełnie co innego niż sprawiedliwość i władza:

  • Aharon mówił pięknie i przekonywał do działania,
    ale też uległ i przez to powstał np. złoty cielec;
  • Mosze(h) na przemawianie musiał się otworzyć,
    ale sprawiedliwość egzekwował wiernie i gorliwie,
    był gotów poświęcać się i narażać dla dobra…

Dlatego też Bóg każdemu z nich dał inną rolę,
jeden miał wskazywać drogę, drugi nią prowadzić,
jeden ogłaszać Prawa, a drugi wykonywać służbę…

Podobnie wśród nas nie jest tak (1Kor 12,27-31),
że ktokolwiek sam ma wszystkie dary i zdolności;
ale każdy w społeczności sprawdza się w innej funkcji…
Choć uczymy się, próbujemy i spełniamy co możemy,
to ktoś coś robi lepiej, a inni lepiej czynią inne;
bo każdego z nas Bóg uczynił inną częścią ciała,
dlatego musimy się porozumiewać i uzupełniać,
wspierając innych braci i siostry w ich słabościach
i uznając ich wyższość w ich powołaniach i sile;
a nie sprowadzając wszystkich do jednego wzorca,
w którym marnie czyni się to, czego nie potrafi,
a danych talentów dobrze wykorzystać się nie da…

5. Rodowody Moszego i Aharona, Czas Niewoli

Oprócz rzetelnych badaczy Słowa Bożego
wielu fanatycznych czytelników Pisma Świętego,
którzy niestety wierzą tylko we własne wyobrażenia
oparte na małej, wyrwanej z kontekstu cząstce tekstu
spiera się o to, ile trwał pobyt Iszraela w Micraim,
bowiem w oparciu o różne świadectwa Biblii i historii
mają na tę sprawę zupełnie sprzeczne poglądy:

  • dokładnie 430 lat (Szemot/2Moj/Exodos/Wj 12,40-41);
  • dokładnie 400 lat (Bereszit/1Moj/Genesis/Rdz 15,13);
  • mniej od 350 lat (Szemot/2Moj/Exodos/Wj 6,16-20; 7,7);
  • około 210 lat (Bereszit/1Moj/Genesis/Rdz 47,9; 25,26)…

Podczas gdy prawda na ten temat musi godzić fakty,
więc właściwe zrozumienie musi je wszystkie uwzględnić.
Jaka zatem jest prawda? Która wersja jest poprawna?

Dzisiejsze czytanie zawiera fragmenty Tory,
który tworzą bardzo konkretne i pewne ograniczenie…

„A_takie imiona synów Iszraela przybyłych do Micraim:
Jakub i_synowie_jego: (…)
I_SYNOWIE LEWIEGO: GERSZON, KEHAT I MERARI.
I_synowie Jahuda(ha): Ar i_Eunan i_Szela(h) i_Perec i_Zerach.
I_umarł Ar i_Eunan w_Ziemi Kanaan,
a_byli synami Pereca Checron i_Chamul.”

(Bereszit/1Moj/Genesis/Rdz 46,8a.11-12)

„A_oto imiona synów Lewiego
według_rodowodów_ich: Gerszon, Kehat i Merari;
a_lata życia Lewiego siedem i_trzydzieści i_sto lat.
(…)
A_synowie Kehata: Amram i_Ichar i_Chebron i_Aziel,
a_lata życia Kehata trzy i_trzydzieści i_sto lat.
(…)
I_wziął Amram tę Jokebed ciotkęswoją sobie zażonę
i_urodziła mu tego Aharona i_tego Moszego,
a_lata życia Amrama siedem i_trzydzieści i_sto lat.
(…)
I_wziął Aharon tę Eliszebet,
córkę Aminadaba, siostrę Nachszona
sobie za_żonę i_urodziła mu:
tego Nadaba i_tego Abihua,
tego Eleazara i_tego Eitamara.
(…)
A_Eleazar syn Aharona wziął sobie z córek Putiela
sobie za_żonę i_urodziła mu tego Pinchasa.
Oto głowy ojców tego_Lewiego według_rodów_ich.
Oto_ten Aharon i_Mosze(h),
którym powiedział יהוה do_nich:
'Wywiedźcie tych synów Iszraela
z_Ziemi Micraim według_zastępów_ich.'”

(Szemot/2Moj/Exodos/Wj 6,16.18.20.23.25-26)

„A_Mosze(h) synem osiemdziesięciu lat,
A_Aharon synem trzech i_osiemdziesięciu lat
w_przemowie do farao(h)a.”

(Szemot/2Moj/Exodos/Wj 7,7)

Już wcześniej, a ogólnie kilkakrotnie w Biblii
pojawia się pewna informacja, że do Micraim
zstąpiło łącznie 70 osób wywodzących się od Jakuba,
których imiona są nawet konkretnie wskazane.
Wiadomo zatem na pewno, że do Micraim przybyli
SYNOWIE LEWIEGO: Gerszon, KEHAT i Merari,
którzy musieli zatem urodzić się wcześniej;
ale nie przybyli tam żadni wnukowie Lewiego,
bo spis ich nie wymienia (a wnuki Jahuda(ha) tak)…
Wniosek z tego, że czas w Micraim zaczyna się
na pewno już ZA ŻYCIA KEHATA…

Cząstka genealogii zawarta w dzisiejszej parszy
podaje długości życia jego i kolejnych pokoleń:

  • 133 lata życia Kehata, który zstąpił;
  • 137 lat życia Amrama w Micraim;
  • 80 lat Moszego, gdy wyprowadzał;

co razem daje TYLKO 350 LAT, MNIEJ NIŻ 400,
a czas ten musi być jeszcze znacznie krótszy,
bo Kehat na pewno urodził się przecież wcześniej,
a kolejne pokolenia nie w chwili śmierci ojców,
więc jeszcze wiele lat trzeba od tej liczby odjąć,
bo podane lata się na siebie częściowo nakładały…

Z powodu tego i potomków Josefa,
których on sam mógł jeszcze zobaczyć
(Bereszit/1Moj/Genesis/Rdz 50,22-23),
a których dzieci były opuszczającymi Micraim
(Bemidbar/4Moj/Arithmoi/Lb 26,29; 27,1; 32,39-40, 36,1);
wiadomo, że całkowity pobyt tam musiał trwać
znacznie krócej niż w poniższych wersetach:

„A_zbieranie synów Iszraela,
(w)_którym mieszkali w_Micraim
trzydzieści lat i_cztery setki lat.
I_było po_upływie
trzydziestu lat i_czterech setek lat
i_było w_samym tym_dniu oto wyszły
wszystkie zastępy יהוה z_Ziemi Micraim.”

(Szemot/2Moj/Exodos/Wj 12,40-41)

„I_powiedział do_Abrama:
'_ wiedz, że cudzoziemcami będą potomkowie_twoi
w_ziemi nie_(będącej) ich i_będą_służyli
i_uciskać_(będą) ich cztery setki lat;
i_też oto ten_lud, któremu służyć_(będą)
osądzę Ja i_potem wyjdą w_dobytku wielkim.'”

(Bereszit/1Moj/Genesis/Rdz 15,13)

Nie oznacza to jednak,
że informacje te są sprzeczne lub błędne;
ale po prostu rozumie się je inaczej,
jako podające czas OD INNEGO POCZĄTKU:

  • 430 lat trwa dokładnie DZIEŃ DO DNIA
    od proroctwa o tym danego Abramowi
    do chwili opuszczenia Micraim;
  • ponieważ proroctwo mówi o potomkach,
    zapowiedziane 400 lat zaczyna się późnej,
    kiedy jest już potomek, którego to dotyczy…

Tradycja rabiniczna podaje,
że należy to liczyć od narodzin Icchaka,
zatem od tych wskazanych 400 lat
trzeba odjąć 130 lat życia Jakuba,
bo tyle miał gdy zstąpił do Micraim
(Bereszit/1Moj/Genesis/Rdz 47,9)
i jeszcze 60 lat życia Icchaka,
bo tyle miał gdy urodził się Jakub
( Bereszit/1Moj/Genesis/Rdz 25,26);
co pozostawiałoby 210 lat…
…gdyby to była w pełni poprawna wykładnia,
dokładna i nie pomijająca żadnych lat…

Rozumowanie jest słuszne i prowadzi w dobrą stronę,
ale niestety nie jest to jeszcze sprawdzone do końca;
i w rzeczywistości początek tych 400 lat
musi być trochę inny, nieco późniejszy;
co pewnie wynika z biblijnych okoliczności,
które podają czasy na początku tej rachuby:

„A_Abraham (był)_synem stu lat
w_urodzenie mu tego Icchaka syna_jego.”

(Bereszit/1Moj/Genesis/Rdz 21,5)

„I_poszedł Abram jak rozkazał mu יהוה
i_poszedł z_nim Lot.
A_Abram synem pięciu lat i_siedemdziesięciu lat
(był)_w_wyjście_swoje z_Charanu.”

(Bereszit/1Moj/Genesis/Rdz 12,4)

„Po wydarzeniach tych_właśnie
było słowo יהוה do_Abrama w_widzeniu mówiąc:
'Nie bój_(się) Abramie,
Ja_(jestem) tarczą dla_ciebie,
zapłata_twoja wielka bardzo.’
I_powiedział Abram:
'Panie_mój, יהוה, co dasz mi,
i_ja_(przecież) chodzę bezdzietny
i zarządcą domu_mego
ten (z)_Damaszku Eliazer.'”

(Bereszit/1Moj/Genesis/Rdz 15,1-2)

„A_Abram (był)_synem osiemdziesięciu lat i_sześciu lat
w_urodzenie Hagar tego Iszmaela dla_Abrama.”

(Bereszit/1Moj/Genesis/Rdz 16,16)

Icchak urodził się gdy Abraham miał 100 lat,
zatem 30 lat wcześniej musiałby mieć ich 70;
podczas gdy opuścił Charan w wieku 75 lat,
a proroctwo o niewoli otrzymał znaczenie później
(po wydarzeniach z Bereszit/1Moj/Genesis/Rdz 12-14),
lecz przed 86 rokiem życia, bo nie miał dzieci
(nie było jeszcze nawet pomysłu dziecka z Hagar),
a jego dziedzicem wciąż miał być jego sługa…

Okazuje się zatem, że czas 400 lat
trzeba zacząć liczyć 5-16 lat później
niż to podaje powszechna rabiniczna wykładnia;
najprawdopodobniej zdecydowanie bliżej 16 lat
(bo między 75 rokiem i objawieniem dzieje się dużo,
zaś poczęcie Iszmaela to następna historia w Torze);
być może gdy Icchak osiągnął dorosłość
(bar micwa(h) – gdy chłopiec ma 13 lat?)
i mógł wejść w swoje przymierze z Bogiem;
ostateczne więc pobyt w Micraim musiał trwać
215-226 lat, raczej bliżej dłuższego z tych czasów…

Ponieważ wiadomo, że Josef żył 110 lat,
a Jakub przybył do Micraim, gdy on miał 39 lat,
(30 lat gdy stanął przed faraonem wyjaśnić sny,
a potem jeszcze 7 lat obfitości i 2 lata głodu
(Bereszit/1Moj/Genesis/Rdz 41,46.53-54; 45,6)),
to panował on w Micraim jeszcze 71 lat…
Dalej ponieważ prześladowania zaczęły się
dopiero po tym, jak wymarło całe to pokolenie
(Szemot/2Moj/Exodos/Wj 1,6-11),
z którego dłużej na pewno żył Lewi – 137 lat,
urodzony tylko około 4 lata przed Josefem
(Bereszit/1Moj/Genesis/Rdz 31,41; 30,25-34;
29,20-21.30; 29.31-35; 30,17.19.21);
niewola była krótsza od czasu zamieszkiwania
o około 94 lata życia patriarchów (71+27-4),
czyli ostatecznie trwała około 121-132 lata;
a jeśli odejmie się od tego 80 lat wieku Moszego,
to jego matka, Jokhebed, która była córką Lewiego
(Szemot/2Moj/Exodos/Wj 6,20; Bemidbar/4Moj/Arithmoi/Lb 26,59),
musiała mieć co najmniej 41-52 lata gdy urodziła tego proroka
(o tyle więcej od tego ile lat przed śmiercią Lewiego się urodziła),
co jest możliwe i wiarygodne wobec biblijnej żywotności ludzi,
a także faktu, że musiała wcześniej urodzić Miriam i Aharona.
NIEWOLA BYŁA KRÓTSZA NIŻ CZAS ŻYCIA AMRAMA (137 lat),
który mógł urodzić się przed nią jeszcze jako wolny,
albo mógł wyjść prowadzony przez swego syna
albo nawet jednocześnie jedno i drugie!

6. Cuda i Plagi

„I_ja zaciążę to serce farao(h)a
i_rozmnożę te znaki_Moje i_te_cuda w_Ziemi Micraim
i_nie usłucha was farao(h) i_dam tę rękę_Moją w_Micraim
i_wywiodę te zastępy_Moje, ten lud_Mój synów Iszraela
z_Ziemi Micraim w_wyrokach wielkich
i_poznają Micrejczycy, że Ja_(jestem) יהוה,
w_wyciągnięciu tej ręki_Mojej na Micraim
i_wyciągnięciu tych synów Iszraela spośród_nich.”

(Szemot/2Moj/Exodos/Wj 7,3-5)

Cuda dokonane w Ziemi Micraim miały kilka celów,
– po pierwsze miały potwierdzić moc i autorytet Boga,
– po drugie miały uwiarygodnić Moszego jako proroka,
– po trzecie miały osądzić fałszywe egipskie bożki,
– po czwarte miały podważyć wiarygodność ich kapłanów.
– po piąte miały doprowadzić wielu ludzi do nawrócenia.

Żeby to wszystko mogło się stać
i żeby zrozumieć jak się to dokonało;
trzeba wiedzieć, że to, co ludzie uważają za cuda
może wydarzyć się z kilku zupełnie różnych powodów:
– może być objawione i uczynione mocą Boga,
który przekazał swemu prorokowi do ogłoszenia
co zaplanował, przygotował i sprawił jak chciał,
co wydarzy się w sposób niezależny od ludzi,
nie do przewidzenia i nie do przygotowania
ale całkowicie według postanowień Stwórcy;
– może być objawione i uczynione przez demona,
który ma większą wiedzę i zdolności niż ludzie,
więc może czynić coś uważane za „nadprzyrodzone”,
przekraczające ludzkie możliwości pojmowania
i na umówiony gest proroka/kapłana objawia moc,
żeby imitować objawienia Boga i zwodzić ludzi,
którzy nie będą potrafili odróżnić przyczyny
po prostu dostrzegając jakiś duchowy czynnik;
– może być samoistne i ogłoszone przez ludzi,
którzy mając poznanie i zrozumienie natury
potrafią przewidywać zjawiska i wydarzenia,
a dodając do nich różne pokrętne objaśnienia
mylą innych, tworzą zamieszanie w sprawie
i sobie przypisują nadludzką moc i władzę,
dzięki której chcą czerpać korzyści z innych,
podporządkować sobie nieświadomych prawdy…

Z całą pewnością taki człowiek,
który używa tylko swojej wiedzy, umiejętności i sprytu,
żeby robić na innych osobach pozory mocy i cudów
w rywalizacji ulegnie komuś, kto ma pomoc nadludzką
niezależnie od tego jaki byt będzie mu jej udzielał;
bo jako mający większą wiedzę lub moc niż ludzie
nie podejmie się rywalizacji, w której przegra.

Z całą pewnością taki człowiek,
który działa współdziałając ze złymi duchami
w rywalizacji ulegnie komuś, kogo wspiera Bóg,
który wiedzą i mocą przewyższa wszystkich,
a każdego wroga może też pozbawić mocy…

Pomimo wyraźnej hierarchii źródeł wiedzy i mocy
odróżnienie cudów Boga od zwiedzeń może być trudne,
co widać na przykładzie pierwszego ze znaków:

„I_wezwał też farao(h) do_mędrców i_do_czarowników
i_uczynili też ci wróżbici Micraim w_czary_swe tak_(samo)
i_rzucili mąż_(każdy) laskę_swą i_stały_(się) w_węże,
ale_połknęła laska Aharona te laski_ich.”

(Szemot/2Moj/Exodos/Wj 7,11-12)

Mędrcy i „czarownicy” Micraim
powtórzyli zamianę laski w węża;
a choć ich węże okazały się słabsze
i zostały pokonane i pożarte przez węża Aharona,
jego jeden był potężniejszy niż ich wszystkie;
to jednak uczciwie przyznać trzeba o tym,
że wyglądało na to, że oni uczynili to samo
i cud nie różnił się jakością, a tylko wielkością,
ich efekt był nieco mniejszy, ale wciąż podobny.

W przypadku tego cudu trudno jest stwierdzić
w jaki sposób Egipcjanie mogli to naśladować:
– czy po prostu znali taki gatunek węża,
który chwycony za ogon na chwilę sztywnieje,
a rzucony na ziemię wraca do ruchliwości;
– czy znali taką substancję chemiczną,
która na jakiś czas węże paraliżuje,
więc mogą być wtedy używane jak laski,
ale bez odurzenia wracają do życia;
– czy jakaś moc demonów, którym oni służyli
zamieniała rośliny w zwierzęta i odwrotnie.
Ale już przy kolejnych plagach da się zauważyć
czy ta egipska „magia” była iluzją i oszustwem
dokonywanym przy pomocy wiedzy i umiejętności
przekraczających zrozumienie zwykłych świadków
czy też działaniem jakichś mocy nadludzkich
jakich udzielać im mogły demony…

„I_powiedział יהוה do Moszego: 'Powiedz temu Aharonowi:
weź laskę_twoją i_wyciągnij rękę_twoją nad wody Micraim,
nad_strumienie_ich, nad_kanały_ich i_nad_jeziora_ich
i_nad wszystkie zbiorniki wód_ich i_staną_(się) krwią
i_będzie krew w_całej ziemi Micraim
i_w_drewnianych i_w_kamiennych [naczyniach].
I_uczynili tak Mosze(h) i Aharon jak nakazał יהוה
i_podniósł w_laskę i_uderzył tę wodę, która w_rzece
przed_oczyma farao(ha) i_przed_oczyma sług_jego
i_zmieniły_(się) wszystkie_wody, które w_rzece w_krew
i_ryby, które (były)_w_rzece pomarły i_zatęchła rzeka
i_nie mogli Micrejczycy pić wody z_rzeki,
a_była krew w_całej ziemi Micraim.
I_uczynili tak_(samo) wróżbici Micraim w_czary_swe
i_zatwardziło_(się) serce farao(ha)
i_nie usłuchał ich jak mówił יהוה.”

(Szemot/2Moj/Exodos/Wj 7,19-22)

Cudem dokonanym przez Boga Iszraela
była zamiana w krew CAŁEJ WODY W MICRAIM,
zarówno tej w Nilu jak i w naczyniach;
nie pozostała zatem ŻADNA INNA do przemiany,
a jednak kapłani powtórzyli ten cud…
Co i w jaki sposób mogliby oni jeszcze uczynić,
gdy ani w rzece ani w naczyniach nie było wody?
Odpowiedź na to pytanie mogą wskazać dalsze plagi,
których historie podają pewien istotny szczegół,
który może nie być opisany przy każdej z nich,
ale przykłady pokazują sposób działania Boga
i niektóre uzupełniają i wyjaśniają to,
co jest prawdą we wszystkich:

„I_rozdzielił יהוה
między bydłem Iszraela i_między bydłem Micraim
by_nie pomarło ze_wszystkiego od_synów Iszraela nic.
I_naznaczył יהוה czas mówiąc:
Jutro uczyni יהוה rzecz tę w_ziemi.
I_uczynił יהוה tę rzecz oto nazajutrz
i_pomarło całe bydło Micraim,
a_z_bydła synów Iszraela nie_umarło (ani)_jedno.
I_posłał farao(h) [aby sprawdzić]
i_oto nie umarło bydło Iszraela ani jedno,
ale_ciężkie serce farao(ha) i_nie puścił tego_ludu.”

(Szemot/2Moj/Exodos/Wj 9,4-7)

Jeśli Bóg zsyłając plagi czynił różnicę
między Narodem Iszraelem i Narodem Micraim,
a więc między Ziemią Goszen i Górnym Państwem,
gdzie znajdowała się siedziba faraona;
to zamiana wody w krew dla całego Micraim
nastąpiła w innym miejscu niż dla Iszraela
i w innym regionie zamiana wciąż była możliwa,
więc mędrcy egipscy mogli ten cud powtórzyć…
Jak zatem mogło się to wydarzyć w tej sytuacji?
Górny Egipt to obszar wyżej w biegu rzeki,
a Ziemia Goszen leży przy jej ujściu do morza;
więc woda samoistnie płynie z jednego w drugie
i wystarczyło poczekać przez odpowiedni czas,
żeby krew znalazła się wśród Synów Iszraela,
a wtedy ogłosić, że zesłało się na nich plagę…
Mędrcy Egiptu znali odległości i szybkość wody,
więc potrafili to obliczać i przewidywać,
a wiedzę wykorzystywać do pozorowania cudów.

Woda pod ziemią nie została przemieniona
ani działaniem Boga ani „czarami” Micrejczyków,
bo także po powtórzeniu przez nich tego znaku
była wydobywana do picia aż do końca plagi
(Bóg nie chciał zgładzić ludzi brakiem wody);
więc wróżbici nie umieli sami zamienić nawet tego,
co mogło być im przyniesione z wydobycia,
nawet niewielkiej ilości wody w naczyniu.

Sama Tora(h) wprost mówi też o tym,
że plaga ta trwała przez pełnych 7 dni,
a nie wspomina nic o jej usunięciu,
żadnym geście ani ogłoszeniu końca znaku;
zatem minęła ona samoistnie po tym czasie
w taki naturalny i oczywisty sposób,
że woda w Nilu po prostu dalej płynęła
i przeniosła krew z całej rzeki do morza
(co mogło spowodować, że stało się czerwone
nadając taką nazwę wodom przy ujściach Nilu),
tak z Górnego Egiptu, jak z Ziemi Goszen.

Widać więc, że „magia” Egipcjan
przynajmniej w przypadku tej plagi
nie była żadną nadprzyrodzoną mocą;
ale tylko użyciem posiadanej wiedzy,
która jako ludzka była bardzo ograniczona
i musiała ustępować władzy i mocy Boga,
którą objawiali Mosze(h) i Aharon.

Cud węży i plaga krwi zostały powtórzone,
więc oporny faraon mógł nadal myśleć,
że on i jego mędrcy mają podobną władzę
i mogą z Bogiem Iszraela rywalizować;
choć było to oparte tylko na pozorach,
bo nie czynili oni żadnych nowych cudów,
a tylko używali już wcześniej dokonane
i przypisywali sobie zasługi za nie;
co jednak potem się już nie powtarzało,
bo oni tego nie znali i nie umieli…

Bóg nie zadziałał w Micraim radykalnie,
nie zabił ani nie powalił wrogów natychmiast;
ale zaczął objawiać im Swoją potęgę łagodnie
i stopniowo zwiększał kary i przewagę…

„I_kopali wszyscy Micrejczycy
dookoła rzeki wodę do_picia
bo nie mogli pić z_wód z_rzeki.
I_upłynęło siedem dni
po_uderzeniu יהוה tej oto_rzeki.”

(Szemot/2Moj/Exodos/Wj 7,24-25)

„I_wezwał farao(h) do_Moszego i_do_Aharona i_rzekł:
'pomódlcie_(się) do_יהוה aby_oddalił te_żaby
ode_mnie i_od_ludu_mojego,
a_wypuszczę ten oto_lud i_złożą_oddanie dla_יהוה.’
I_powiedział Mosze(h) do_faroa(ha):
'(bądź)_łaskaw dla_mnie na_kiedy mam_pomodlić_(się)
dla_ciebie i_dla_sług_twoich i_dla_ludu_twego
aby_wyciąć żaby z_ciebie i_z_domów_twoich,
(aby)_tylko w_rzece zostały?’
I_powiedział [farao(h)]: 'na_jutro.’
I_powiedział [Mosze(h)]: 'Jak_słowo_twoje,
dla_tego, (żebyś)_poznał, że nie_(ma) jak_יהוה’, Bóg_nasz
i_ustąpią żaby od_ciebie i_z_domów_twoich
i_od_sług_twoich i_od_ludu_twojego,
tylko w_rzece pozostaną.’
I_wyszli Mosze(h) i Aharon od farao(ha)
i_uczynił יהוה według słów Moszego
i_zdechły żaby z_domów, z_podwórzy i_z_pól.”

(Szemot/2Moj/Exodos/Wj 8,4-9/8-13)

„I_czynili tak wróżbici w_czary_swoje
dla_wywiedzenia komarów, i_nie mogli
i_były komary na_ludziach i_na_bydle
i_powiedzieli wróżbici do farao(ha): 'Palec Boga to!’
I_zatwardziło_(się) serce farao(ha)
i_nie usłuchał ich tak jak mówił יהוה.”

(Szemot/2Moj/Exodos/Wj 8,14-15/18-19)

„I_nie mogli wróżbici ustać przed Moszem
z_powodu wrzodów, bo były wrzody na_wróżbitach
i_na_wszystkich Micrejczykach.”

(Szemot/2Moj/Exodos/Wj 9,11-12)

„A_teraz poślij aby_chronić to bydło_twoje
i_to wszystko co dla_ciebie w_polu,
wszystkich tych_ludzi i_to_bydło,
które znajduje_(się) w_polu,
a_nie (będzie)_spędzone (do)_tego_domu
i_spadnie na_nich grad i_pomrą.
Ten_bojący_(się) tego słowa יהוה
z_(pośród)_sług farao(ha) spędził
te sługi_swoje i_te stada_swoje do_tych_domów,
a_kto nie przyłożył serca_swego do słowa יהוה
i_zostawił te sługi_swe i_to bydło_swe na_polu.
I_powiedział יהוה do Moszego:
'Wyciągnij tę rękę_twą ku tym_niebiosom
i_będzie grad w_całej ziemi Micraim
na ludzi i_na bydło i_na całą roślinność polną
w_ziemi Micraim.'”

(Szemot/2Moj/Exodos/Wj 9,19-22)

Plagę pierwszą (krew)
udało się „czarownikom” powtórzyć,
a potem przeminęła ona samoistnie
(Szemot/2Moj/Exodos/Wj 7,25),
więc nie było widać przewagi Boga
nad „czarownikami” czyniącymi to samo
ani przewagi w uczynieniu ani usunięciu.
Łagodne pouczenie bez surowej kary
na nic się nie zdało dla Egipcjan,
którzy trwali przy swoich poglądach…

Plagę drugą (żaby)
udało się „czarownikom” powtórzyć,
ale „czarownicy” nie umieli jej zakończyć
i mógł to zrobić tylko Bóg na prośbę proroka.
Faraon sam będący jednym z egipskich mędrców
wiedział jak podobne rzeczy czynią jego ludzie,
więc spodziewał się, że ogłasza się coś wtedy,
kiedy się tego spodziewa i to samo się stanie;
więc choć Mosze(h) i Aharon już mieli przewagę
nad nie mogącymi nic zdziałać „czarownikami”,
to czyniąc znak w zażądanym przez niego czasie
o dzień później niż było spodziewane i oczywiste
(Szemot/2Moj/Exodos/Wj 8,5-6/9-10)
wykazali jeszcze, że z nimi jest prawdziwa władza
spełnienia tego wtedy, kiedy wymaga tego próba;
a nie tylko umiejętność używania wiedzy o naturze
i robienia pozorów, jak to czynili inni.

Plagi od trzeciej do piątej (komary, muchy, pomór bydła)
nie zostały już powtórzone przez „czarowników”,
i choć oni sami nie byli bezpośrednio ich ofiarami,
to uznali już wtedy, że to jest „palec Boga”
(Szemot/2Moj/Exodos/Wj 8,19),
bo znacząco przekraczały ich moc.

Plaga szósta (wrzody)
nie została powtórzona przez „czarowników”
i oni sami także w niej ucierpieli;
więc nie tylko nie umieli tego uczynić,
ale nie mieli na to żadnej odpowiedzi,
nie mogli twierdzić, że mają ochronę,
że ich bożki też działają…

Plaga siódma (grad z ogniem)
nie została powtórzona przez Egipcjan,
ale niektórzy z nich już zrozumieli,
że trzeba wysłuchać i poddać się Bogu,
więc część schroniła się i nie ucierpiała
(Szemot/2Moj/Exodos/Wj 9,20);
a cała droga takich skarceń wydała owoce
i komuś pozwoliło się to nawrócić;
ale niestety wciąż nie wszystkim,
bo ktoś nadal wolał wybrać inaczej…

„I_umocniło_(się) serce farao(h)a
i_nie wypuścił tych synów Iszraela
bo_według słowa יהוה w_ręku Moszego.”

(Szemot/2Moj/Exodos/Wj 9,35)

Wszystkie znaki, cuda i plagi,
które wydarzyły się wtedy w Micraim,
były potrzebne w Bożym planie zbawienia
żeby skarcić grzechy, osądzić bożki
(Szemot/2Moj/Exodos/Wj 12,12;
Bemidbar/4Moj/Arithmoi/Lb 33,4),
ustanowić Prawa i zwyczaje Pesach…
Dlatego też musiał tam wtedy być taki faraon,
który nie usłucha żadnych rozkazów Boga,
który będzie się sprzeciwiał Moszemu,
który będzie się wycofywał z obietnic;
z powodu którego wydarzy się to wszystko…

7. Wybranie Boga i Przeznaczenie

„Zatem więc nie tego chcącego ani tego biegnącego,
ale tego mającego_zmiłowanie Boga,
mówi bowiem to Pismo temu faraonowi, że:
'Ku temu to przebudziłem cię,
żebym okazał na tobie tę moc mą
i żeby oznajmiałoby_(się) To Imię Me
na całej tej Ziemi.’
Zatem więc (nad)_którym chce, ma_zmiłowanie,
którego zaś chce, czyni_zatwardziałym.
Powiesz mi więc: 'Dlaczego więc jeszcze zarzuca Ten?
Bo decyzji Jego kto stanął_naprzeciw?’
O człowieku, przeciwnie, ty kim jesteś,
ten odpowiadający_przeciw temu Bogu?
Czy powie to uformowane temu (który)_uformował:
’Dlaczego mnie uczyniłeś tak?’
Czy nie ma władzy ten garncarz oto nad gliną
(by)_z tego samego ciasta uczynić
to ku szacunkowi naczynie,
to zaś ku braku_szacunku?
Jeśli zaś chcąc ten Bóg okazać ten gniew
i dać _poznać to mocne Jego,
zniósł w wielkiej wielkoduszności
naczynia gniewu wydoskonalone ku zgubie
i aby dałby_poznać to bogactwo
tej chwały Jego na naczyniach zmiłowania,
które wcześniej_przygotował ku chwale,
z_których i powołał nas nie jedynie
z Jahudim, ale u z narodów?”

(Rz 9,16-24)

Historia faraona dowodzi niepodważalnie,
że w Bożym planie zbawienia są potrzebni
także tacy ludzie, którzy będą się sprzeciwiać
i na których zostanie okazana moc Boga;
którzy są ukazywani jako przestroga dla innych…

Choć wymaga to na pewno istnienia odstępców
i ktoś musiał spełnić wtedy rolę złego władcy;
to nie podważa to wcale wolności ludzkich wyborów;
bo w tę rolę mógł wejść ten, kto chciał taki być:
– albo władca dziedziczący urząd, gdyby w tym trwał;
– albo ktoś, kto go obali i zajmie po nim to miejsce,
gdyby poprzednik był gotów zbyt szybko ustąpić.

Faraon decydował o wszystkim według swych przekonań,
postępował tak, bo sam uważał, że tak należy,
sam miał takie wartości i cele w życiu…
Miał też na pewno na swym dworze doradców i rywali;
więc podejmując inną decyzję, zginąłby sprawiedliwy,
a ktoś zająłby jego miejsce prześladowcy Iszraela,
przejął i dokończył to dzieło…

Każda kontrowersyjna sprawa, która się przydarza
powoduje podział pomiędzy jej uczestnikami i świadkami:
– jednych przywodzi do nawrócenia i poprawy;
– innych do zatwardziałości i fanatyzmu w błędzie.

Bóg dokonując dzieła zbawienia stawia przed nami wybór
wiedząc, że jedni ludzie wybiorą dobro, a inni zło;
dlatego istnienie złego faraona było absolutnie pewne,
dlatego pewne było, że ktoś wybierze i uczyni zło,
żeby Bóg mógł uczynić go znakiem dla wybranych
pobudzającym innych do świętości…

Wybierajmy zatem zawsze dobro,
bądźmy nastawieni na przeznaczenie do świętości,
bo to będzie nas skłaniać do właściwych decyzji
i powstrzymywać przed pokusami i błądzeniem.

Chwała Bogu.

Ostatnia modyfikacja: 2021-01-11.

Wyraź opinię o artykule:

Click to listen highlighted text!