Po Gościnie Poznacie

Czas czytania: 13 minut

Komentarz do parszy „WaJere”
(części „I_On_Ukazał_(Się)”):
Bereszit/1Moj/Genesis/Rdz 18,1-22,24;
2Krl 4,1-37; 2P 2,4-11.
Gościnność jest bardzo ważna.

Rozważanie należy zacząć od samodzielnego
przeczytania lub wysłuchania fragmentów Biblii.

וירא אליו יהוה באלני ממרא”
והוא ישב פתח האהל כחם היום
וישא עיניו וירא
והנה שלשה אנשים נצבים עליו
וירא וירץ לקראתם מפתח האהל
וישתחו ארצהג ויאמר
אדני אם נא מצאתי חן בעיניך
„אל נא תעבר מעל עבדך
„I_[on]_ukazał_(się) dla_niego, יהוה [Bóg] przy_dębach Mamre
i_on siedział (przy)_wejściu namiotu (w)_upale (tego)_dnia.
I_podniósł oczy_swe i_widział,
a_oto trzech mężczyzn stojących naprzeciw_niego
i_widząc wybiegł naprzeciw_nich od_wejścia namiotu
i_skłonił_(się) do_ziemi i_powiedział:
’panie_mój, jeśli, proszę, znalazłem łaskę w_oczach_twych,
nie, proszę, (nie)_przejdź obok sługi_twojego.'”

(Bereszit/1Moj/Genesis/Rdz 18,1-3)

W pierwszych słowach tego fragmentu Tory
jest napisane o objawieniu Boga dla Abrahama,
które odbyło się za pośrednictwem 3 mężczyzn,
których patriarcha postanowił zaprosić i ugościć…

Aby właściwie zrozumieć co on wtedy myślał
i dlaczego tak właśnie się zachował wobec nich,
trzeba najpierw dowiedzieć się o jego postawie…

1. Gościnność Abrahama

„τῆς φιλοξενίας μὴ ἐπιλανθάνεσθε
διὰ ταύτης γὰρ ἔλαθόν τινες
ξενίσαντες ἀγγέλους.”
„Tej gościnności nie zapominajcie;
przez tą bowiem nie_zauważyli niektórzy
(że)_ugościli aniołów.”

(Hbr 13,2)

Choć werset ten nie mówi wprost,
że to właśnie Abraham jest jednym z tych,
którzy nieświadomie ugościli aniołów Boga;
to w Biblii nie ma zbyt wielu więcej historii,
w których potraktowanie wysłanników jak ludzi
i gościnność poprzedziłaby objawienie kim są;
zatem nawiązanie do tej historii jest oczywiste,
co potwierdzają też przypisy w wielu przekładach
zawierające odnośniki właśnie do tego fragmentu…

Gdyby Abraham wiedział, że są to aniołowie,
to nie przygotowywałby dla nich pokarmów,
których takie istoty wcale nie potrzebują
(choć wciąż potrafią i mogą z nich skorzystać);
a które przyjęli raczej tylko z grzeczności,
na dobre świadectwo i pouczenie dla nas…
Podobnie jak o tym jest napisane np. w Sdz 13,16;
z aniołem należałoby złożyć oddanie (ofiarę),
uwielbić Boga za spotkanie i doznane objawienie.

Jeśli Abraham początkowo nie wiedział,
że ci 3 mężczyźni to są aniołowie Boga;
to dlaczego w ogóle zechciał ich ugościć
i nawet przywitał z pokłonem do ziemi?

Mógł postrzegać ich jako np.:

  • posłów władcy odległego miasta lub państwa;
  • kupców podróżujących ze swoimi towarami;
  • pielgrzymów idących do Melek Cadika do Szalemu;
  • jakichś przypadkowych zwykłych ludzi w drodze.
    Mógł widzieć w ugoszczeniu ich zaszczyt i cel,
    mógł uważać, że może mieć z tego jakieś korzyści,
    że będzie to okazja do handlu lub cennej znajomości;
    a mógł też postrzegać to po prostu jako swoją służbę…

Bóg posłał Abrama, żeby zamieszkał w Ziemi Kanaan,
bo ten obszar był centrum ówczesnego świata,
miejscem po środku całego Bliskiego Wschodu,
na drodze łączącej np. Egipt i Mezopotamię,
najważniejsze regiony tamtych czasów;
przez Kanaan licznie podróżowali ludzie
ze i do wszystkich okolicznych krajów.
Dzięki temu nie trudząc się zbytnio
i nie tracąc mnóstwa czasu na dalekie podróże;
można było łatwo i skutecznie świadczyć o Bogu
w jednym miejscu bardzo wielu różnym osobom,
które jeszcze będą mogły przekazać to innym
niosąc poznanie Stwórcy do odległych ziem.

Abraham z pewnością doskonale rozumiał,
że umieszczenie go w tym miejscu na sens i cel,
więc jego obowiązkiem jest docierać do przechodniów
i zasiewać w nich ziarno Słowa Bożego,
pobudzać do nawrócenia i poprawy postępowania…
Z pewnością dobrze rozumiał on także fakt,
że nie osiągnie tego np. nachalnym zaczepianiem,
karceniem, pouczaniem i prowokowaniem sporów,
wciąganiem w rozmowy, jakie innych nie interesują;
więc zamiast chodzić i pukać do drzwi domów obcych,
co raczej spotykałoby się z odrzuceniem i oporem,
zniechęcaniem ludzi do tego, co on sobą reprezentuje,
więc byłby tylko stratą czasu i złym działaniem,
szkodzeniem zadaniu, jakie mu powierzono;
przyjął on całkiem odmienną i lepszą strategię:
udzielając najpierw pomocy, pożywienia, gościny
mógł zacząć od zbudowania nici porozumienia,
złożyć dobre świadectwo o sobie i swej wierze,
żeby na tym oprzeć przesłanie, które ogłosi…
W ten sposób Abraham mógł docierać do ludzi,
którzy inaczej nigdy by go nie posłuchali.

Jest to doskonały wzór nauczania o Bogu,
który widzimy też w działalności Jeszui (Jezusa),
który nie ograniczał się do głoszenia kazań,
ale pomagał też ludziom na różne inne sposoby:
uzdrawiał chorych, karmił głodnych, pocieszał…
Ludzie przychodzili do niego z innych powodów,
ale kiedy już znajdowali się przy Mesjaszu,
to słuchali także co miał do powiedzenia
i mogło to działać na ich umysły i serca…

Skoro jednak Abraham był gościnny wobec wszystkich
i zachowywał się tak w stosunku do wielu ludzi;
to jego czynów i słów z początku tej parszy
nie można interpretować w teologiczny sposób:

  • 3 mężczyzn nie uważał za „osoby boskie”,
    bo tożsamość aniołów rozpoznał później,
    dopiero gdy otrzymał od nich proroctwo;
  • zwracając się słowem „אדני” („adoni”)
    czyli po polsku dosłownie „panie_mój”
    tylko do jednego z tej trójki posłańców
    uznał go za najważniejszego z tej grupy,
    zatem musiał się on wyróżniać wyglądem,
    być rozpoznawalnie ważniejszy od innych.

Choć parsza od początku mówi o objawieniu Boga,
które nastąpiło podczas opisywanego wydarzenia;
to nie było nim jeszcze samo przybycie aniołów,
ale dopiero chwila rozpoznania w tej wizycie
działania Stwórcy, który ich posłał…

2. Grzech Sodomy i Okolicznych Miast

ויאמר יהוה”
זעקת סדם ועמרה כי רבה
וחטאתם כי כבדה מאד
ארדה נא ואראה הכצעקתה
הבאה אלי עשו כלה
„ואם לא אדעה
„I_powiedział יהוה [Bóg]:
’narzekania (na)_Sodomę i (G)amorę tak_wielkie
i_grzech_ich tak ciężki bardzo.
Zstąpię i_zobaczę czy_jak_skarga,
która_doszła do_Mnie czynili wszystko,
a_jeśli nie, przekonam_(się).'”

(Bereszit/1Moj/Genesis/Rdz 18,20-21)

Z całą pewnością Sodoma, (G)amora, Adma i Ceboim
(Debarim/5Moj/Deuteronomion/Pwt 29,22)
zostały zniszczone z powodu ciężkich grzechów,
jakich dopuszczali się ich mieszkańcy;
ale co było powodem takiego wyroku Boga?

טרם ישכבו”
ואנשי העיר אנשי סדם
נסבו על הבית
מנער ועד זקן כל העם מקצה
ויקראו אל לוט ויאמרו לו
איה האנשים אשר באו אליך הלילה
„הוציאם אלינו ונדעה אתם
„Zanim (położyli_się)_spać,
a_mężczyźni miasta, mężczyźni Sodomy
otoczyli wokół ten_dom
od_młodzieńca aż_do starca, cały lud z_końców
I_zawołali do Lota i_powiedzieli do_niego:
’gdzie ci_mężczyźni, co przyszli do_ciebie tej_nocy,
wyprowadź_ich do_nas abyśmy_poznali ich.'”

(Bereszit/1Moj/Genesis/Rdz 19,4-5)

Zwykle uznaje się, że w tym fragmencie
słowo „poznali” ma raczej sens „współżyli”
podobnie jak to jest np. co do Adama i Chawy
czy w wypowiedzi Miriam o Josefa (Łk 1,34);
na co także wskazuje dalsza odpowiedź Lota,
który zamiast tych mężczyzn proponuje
swe córki zaręczone z mieszkańcami miasta
(czym chce powstrzymać tą ich agresję,
której nie powinni kierować przeciw swoim).
Na tej podstawie uważa się powszechnie,
że wielkimi grzechami mieszkańców Sodomy
były homoseksualizm, rozpusta i gwałty,
skąd też pierwsze z nich nazywa się „sodomia”
właśnie na podstawie tej biblijnej historii…

Czy jednak chodzi tylko o to?
Bardzo wygodnie jest myśleć o tym,
że granicą zła ściągającego gniew Boga
są czyny tak straszne jak w tym wniosku;
bo wtedy mniejsze zło staje się akceptowalne,
człowiek żyje nie przejmując się i nie żałując;
podczas gdy rzeczywisty problem pojawia się
nie dopiero wtedy gdy dzieje się tragedia,
ale już gdy BRAKUJE NIECO DOBRA…

Warto zwrócić uwagę na fakt,
że wroga w stosunku do obcych postawa Sodomczyków
jest w tej parszy przedstawiona tuż po 2 innych:
tuż po przykładach GOŚCINNOŚCI Abrahama i Lota,
którzy oferowali przybyszom najlepsze co mieli
i byli gotowi nawet narazić siebie dla ich dobra.
Bliskość tych faktów i ogromny kontrast postaw
może wskazywać, że zło Sodomy zaczyna się wcześniej,
a jego początkiem jest już BRAK GOŚCINNOŚCI,
i w konsekwencji gorsze traktowanie przybyszów,
niejednakowe zasady postępowania wobec obcych,
różne prawa dla swoich i dla cudzoziemców…

Na pierwszy rzut oka może się wydawać,
że jest to daleko idąca nadinterpretacja,
bo w samej historii wprost tak nie napisano;
jednak światło na sprawę rzucają inne słowa:

„εἰς ἣν δ᾽ ἂν πόλιν ἢ κώμην εἰσέλθητε,
ἐξετάσατε τίς ἐν αὐτῇ ἄξιός ἐστιν
κἀκεῖ μείνατε ἕως ἂν ἐξέλθητε.
εἰσερχόμενοι δὲ εἰς τὴν οἰκίαν ἀσπάσασθε αὐτήν·
καὶ ἐὰν μὲν ᾖ ἡ οἰκία ἀξία,
ἐλθάτω ἡ εἰρήνη ὑμῶν ἐπ᾽ αὐτήν
ἐὰν δὲ μὴ ᾖ ἀξία,
ἡ εἰρήνη ὑμῶν πρὸς ὑμᾶς ἐπιστραφήτω.
καὶ ὃς ἂν μὴ δέξηται ὑμᾶς
μηδὲ ἀκούσῃ τοὺς λόγους ὑμῶν,
ἐξερχόμενοι ἔξω τῆς οἰκίας ἢ τῆς πόλεως ἐκείνης
ἐκτινάξατε τὸν κονιορτὸν ἐκ τῶν ποδῶν ὑμῶν.
ἀμὴν λέγω ὑμῖν, ἀνεκτότερον ἔσται γῇ Σοδόμων καὶ Γομόρρων
ἐν ἡμέρᾳ κρίσεως ἢ τῇ πόλει ἐκείνῃ.”
„W które zaś to miasto lub wieś weszlibyście,
wypytajcie kto w nim godny jest
i tam pozostańcie aż gdy wyjdziecie [z miasta];
wchodząc zaś do tego domu pozdrówcie go.
I jeśli gdy byłby ten dom godny,
niech_przyjdzie ten pokój wasz na niego,
jeśli zaś nie byłby godny,
ten pokój wasz do was niech_zawróci.
I który gdy nie przyjąłby was
ani wysłuchałby tych słów waszych,
wychodząc poza ten dom lub to miasto owe,
strząśnijcie ten pył (z)_tych stóp waszych.
Amen mówię wam, znośniej będzie ziemi Sodomy i Gomory
w dniu sądu niż temu miastu owemu.”

(Mt 10,11-15 także Łk 10,5-12 i Mk 6,10-11)

Gdy Jeszua (Jezus) Mesjasz
posyłał uczniów z misją głoszenia Ewangelii,
czyli z tym samym zadaniem, jakie miał Abraham;
wskazał im, że w odwiedzanych miastach
mają szukać gościny ich godnych mieszkańców,
a gdyby jej tam nigdzie nie znaleźli,
to strząsać pył ze stóp na świadectwo,
że miasto dozna sroższej kary niż Sodoma…

Jeśli tutaj brak gościnności ma być tak karany,
to czy tam też nie był to wystarczający problem,
który otworzył ludzi na złe myślenie o innych
i pozwolił im dalej upadać i się pogarszać?

Przez brak gościnności wydarzyło się wiele zła,
ludzie nieskorzy do pomocy, a chcący zaszkodzić
są sprawcami najgorszych wydarzeń opisanych w Biblii,
w Sdz 19,14-30 opisana jest historia podobna jak w parszy,
gdzie także widać brak gościnności i wrogość do obcych.
Z powodu tych wydarzeń w judaizmie powstała tradycja,
żeby społeczność zapewniała schronienie podróżnym,
którzy w każdym mieście powinni znaleźć nocleg i strawę;
żeby takie zło nie mogło się więcej powtórzyć…

Gościnność jest podstawowym obowiązkiem wierzących;
okazją do świadczenia o Bogu i budowania dobrych relacji;
możliwością podjęcia apostołów i wsparcia ich pracy
lub okazją do ogłoszenia Słowa Boga podróżnym.

Nie chodzi tu o królewskie przyjęcie,
nie chodzi o wygodne łóżka ani wykwintne potrawy;
ale o zapewnienie schronienia i przyjaznych warunków,
o życzliwość do wszystkich przybywających ludzi,
tyle wystarczy, żeby było na czym budować…

Warto tu też zwrócić uwagę, że apostołowie
nie mieli wcale chodzić „od domu do domu”,
żeby w ten sposób głosić ludziom Ewangelię;
bo byłaby to bardzo nieefektywna metoda,
więcej czasu zajmowałoby szukanie osoby,
która choćby zechce czegoś wysłuchać,
niż samo przekazywanie jej Słowa Bożego…
Jeszua (Jezus) Mesjasz polecił swoim uczniom,
aby udawali się z misjami do różnych miast,
a tam mieli głosić publicznie, w zgromadzeniach,
w synagogach, na miejskich placach, na wzgórzach,
gdzie wielu ludzi wysłucha ich równocześnie,
jak on sam to czynił, o czym jest wiele świadectw;
a wtedy zainteresowani ogłaszanym orędziem
wskażą godnego gospodarza, gdzie zamieszkają
i dopiero wtedy mieli iść do właściwych drzwi:
nie aby wyszukiwać tak pojedyncze osoby,
ale żeby w dobrym miejscu rozwijać dzieło,
kontynuować rozmowy i budować społeczność
w miejscu, gdzie Słowo już zasiali publicznie…

Tak czy inaczej gościnność jest kluczowym czynnikiem
rozdzielającym między przekleństwem i błogosławieństwem,
który umożliwia sprawowanie służby Bogu i udział w niej;
a także skorzystanie z obecności wybranych proroków,
jak to też przedstawia haftora(h) czytana na ten Szabat,
gdzie Elisza (Elizeusz) był goszczony bezinteresownie,
specjalnie po to zbudowano nawet dla niego pokój
i nie oczekiwano od niego nic w zamian za to;
a on sam, natchniony i uzdolniony przez Boga
zwracając uwagę na prawdziwe potrzeby tej rodziny
nie tylko zapowiedział im narodziny dziecka,
ale też po chorobie i śmierci wskrzesił je z martwych
ukazując tym troskę i działanie Boga dla tych ludzi.

3. Inne Zagadnienia

Sporo innych tematów niż omówione w tym tekście,
było komentowanych w poprzednim cyklu czytania Tory:
Poznanie Boga

Chwała Bogu!

Ostatnia modyfikacja: 2020-11-06.

Wyraź opinię o artykule:

Click to listen highlighted text!