Siedem Tygodni Uświęcenia

Czas czytania: 23 minut

Komentarz na Chag Szabuot (Święto Tygodni).
Tradycyjnie rozważane fragmenty z Pisma Świętego:
Szemot/2Moj/Exodos/Wj 19,1-20,23;
Bemidbar/4Moj/Arithmoi/Lb 28,26-31;
Debarim/5Moj/Deuteronomion/Pwt 15,19-16,17;
Wajikra/3Moj/Leutikon/Kpł 23,6-22;
Ez 1,1-28; 3,12; Rt 1,1-4,
J 1,32-34; Mt 3,11-17; Dz 2,1-21.34-37.
Siedem tygodni drogi do uświęcenia.

Rozważanie należy zacząć od samodzielnego
przeczytania lub wysłuchania fragmentów Biblii.

1. Chag Szabuot – Święto Tygodni – Święto Końca Drogi

Zgodnie z nakazami Tory termin Chag Szabuot czyli Święta Tygodni
wyznacza się licząc 7 pełnych tygodni czyli 49 dni od dnia po szabacie
(Wajikra/3Moj/Leutikon/Kpł 23,15; Deabrim/5Moj/Deuteronomion/Pwr 16,9):
począwszy od dnia powszedniego, w którym można zacząć kosić jęczmień,
z którego pierwsze kłosy i ziarno przynosi się do Świątyni na obrzęd kołysania;
zatem po ustaniu zakazów wykonywania pracy i posiadania chamecu z ziarna;
jakim mógłby stać się ten jęczmień z powodu deszczu lub wilgoci w powietrzu.

Choć w ten sposób data wynika z Prawa Boga podanego w Piśmie Świętym,
to wyznaczenie jej nie jest sednem reguły, ale tylko jednym z czynników,
bo samą datę można dokładnie i pewnie wyznaczyć znacznie wcześniej:
już od ogłoszenia znalezienia dojrzewającego jęczmienia blisko Świątyni
lub od obserwacji nowiu wyznaczającej początek miesiąca Abib/Nisan
wiadomo kiedy będzie Chag HaMacot, więc od kiedy i do kiedy liczyć,
a zatem gdyby chodziło tylko o sposób wyznaczenia terminu święta,
to nie byłoby potrzeby liczenia dnia po dniu ani tygodnia po tygodniu…

Liczenie „aomeru” (dni od kołysania aomerem ziarna ze zboża początku żniwa)
służy nie tylko wskazaniu terminu święta przypadającego po końcu tej rachuby,
ale ma zagwarantować świadome przejście drogi, którą wskazuje ten czas:
drogi od niewoli, grzechu, zwątpienia, strachu, słabości i innych problemów,
od których uwalniają cuda Pesach, ale które jeszcze są mocne w ludziach
drogi do gotowości na pełne przyjęcie Tory Boga i Ducha Świętego,
żeby od Chag Szabuot móc żyć jeszcze lepiej i spełniać służbę Boga
odważnie podejmując i wykonując powierzane nam dzieła.

Przykłady tej drogi można dostrzec i rozważyć w kilku biblijnych historiach,
ale są one typami dla doświadczeń wszystkich ludzi w każdym czasie
i nawet po właściwym przejściu tego już wiele razy w swoim życiu
każdy kolejny cykl może otworzyć na nowe głębie i dary Boga,
a także przygotować do powołania do większych dzieł…

2. Droga Narodu Iszraela do Góry Synaj – Siedem Tygodni

Po wypuszczeniu przez faraona ludu przebywającego w niewoli w Micraim (Egiptach),
od uwolnienia Iszraela od wrogów, którzy zginęli zatopieni w wodach Morza Sitowego,
zaczęła się ich droga ku pełni wolności i nowego uświęconego życia…

Ponieważ według Szemot/2Moj/Exodos/Wj 16,1
dotarcie na Pustynię Sin nastąpiło 15. dnia 2. miesiąca Ziw/Eir;
to wcześniejsza cześć drogi trwała ponad 3 tygodnie;
podczas których znaczący czas zajmowały także postoje
służące gromadzeniu zapasów na dalsze etapy podróży,
z których każdy składa się z wędrówki i odpoczynku.

Choć historia w Torze nie opisuje tej drogi szczegółowo dzień po dniu,
to wyraźnie dzieli podróż od wyjścia z Micraim do Góry Synaj na etapy;
które były związane z kolejnymi miejscami i doświadczeniami:

2.1. Mara(h) (Gorycz)

Zgodnie z Szemot/2Moj/Exodos/Wj 15,22-26 pierwszy etap podróży
po opuszczeniu Ziemi Micraim (Egiptów), po przejściu przez morze,
to droga po pustyni, na której nie można było znaleźć wody,
a także czas postoju w Mara(h), gdzie woda nie nadawał się do picia
aż zostało wskazane przez Boga w jaki sposób należy ją uzdatnić…

Nazwa „Mara(h)” oznacza „Gorycz”, bo znalezione wody takie były.
Choć miejsce to potem wyschło i znikło na wiele setek lat,
to podczas budowy Kanału Sueskiego zalano 2 zagłębienia ziemi,
które nazwano „Jeziorami Gorzkimi” nawiązując do tej historii,
która wtedy wydarzyła się właśnie w tamtej okolicy.

Ten początkowy etap podróży, gdy ludzie są jeszcze daleko od Boga,
w stanie bliskim upadku, pełni zwątpienia, niepewności i w niedostatku;
ma pokazać błąd takiej postawy i ukazać słuszność zawierzenia,
udowodnić, że Bóg ma na wszystko przygotowany właściwy plan
i zaspokoi potrzeby w odpowiedni sposób w odpowiednim czasie:
doprowadzi do wystarczającego źródła wody i pozwoli z niego korzystać,
dlatego warto wierzyć i postępować według poleceń Boga.

2.2. Eilim

Szemot/2Moj/Exodos/Wj 15,27-16,1 wskazuje kolejny postój w Eilim,
gdzie było dwanaście źródeł i siedemdziesiąt palm – to czas ukojenia i ulgi,
w którym ufność i wdzięczność dla Boga powinna wzrastać
dzięki obfitości błogosławieństwa jakie zostało tam udzielone,
tym razem bez żadnych problemów i trudności…

2.3. Jam Suf (Morze Sitowia)

Bemidbar/4Moj/Arithmoi/Lb 33,10-11 uzupełnia informację,
że między Eilim i Pustynią Sin był jeszcze postój nad Jam Suf, Morzem Sitowia.
Ponowny pobyt nad tą samą wodą, która wcześniej zgładziła armię faraona
(choć prawdopodobnie w innym, ale podobnym do niego miejscu,
nad zatoką Morza Śródziemnego, która obecnie jest Jeziorem Bardawil)
ma uświadomić, że tamtego cudu nie uczyniła tylko sama woda morza,
ale Bóg wtedy czyniący z niej ściany chroniące Iszraela i zgniatające wroga,
a teraz sprawiający, że są to spokojne wody, na których nic się nie dzieje…

Uczy to, że nie powinno się mieć bezwarunkowego strachu przed Bogiem,
który odczuwa się zawsze, niezależnie od własnej postawy i postępowania,
nie powinno się uważać Wszechmocnego tylko za groźnego, mściwego i surowego;
ale raczej słuszną bojaźń przed karą dla grzeszników, jaką Bóg wymierza złym
aby zapewnić ochronę, ratunek i wsparcie sprawiedliwym, a krzywdzonym.

To właściwe ukształtowanie spojrzenia na Boga i relacji z nim,
która w ten sposób jest oparta na bojaźni, ale też poznaniu i zaufaniu,
że wszystko wynika z właściwej troski Stwórcy o ludzkie dobro.

2.4. Pustynia Sin

Według Szemot/2Moj/Exodos/Wj 16,1-36
Iszrael przybywa na Pustynię Sin będącą między Eilim i Synajem
(zatem nie było to miejsce blisko Góry Synaj, ale inny obszar,
prawdopodobnie na północy, przy drodze z Micraim do Kanaanu,
ponieważ Ez 30,13-19 wyraźnie mówi o Sin jako twierdzy Egipcjan,
która nie miałaby sensu na uboczu, ale tam, gdzie strzegłaby granic,
zatem miejsce to musi znajdować się w pobliżu uczęszczanych dróg);
gdzie lud narzekał na brak pożywienia i zaczęło się udzielanie manu (manny).

15. dnia 2. miesiąca Ziw/Eir, który wtedy był w czwartek – 5. dzień tygodnia,
dlatego Bóg od początku mówił, że 6. dnia mają przygotować podwójnie;
a nie uzupełnił tej informacji później, dopiero gdy nadszedł na to dzień…
Ci, którzy zachowali zwyczaje przodków i znali cykl tygodniowy z Szabatem
lub pojęli to z wcześniejszych Pouczeń i Praw ustanowionych już w Mara(h),
rozumieli, że nie chodzi o kolejny 6. dzień licząc od początku udzielania manu,
ale że 6. dzień tygodnia jest już dziś – to 1. dzień udzielania „chleba z Niebios”,
dlatego od razu przygotowali podwójną ilość i w Szabat mieli zapas pokarmu.
Ci zaś, którzy zebrali za mało lub nie przygotowali tego jeszcze w piątek,
w Szabat mieli za mało albo bez gotowania lub pieczenia im się zepsuło,
dlatego z powodu zaniedbania Szabatu byli tego dnia skarceni głodem;
a kolejnego dnia zbierali więcej niż należało z obawy, że się to powtórzy
i znów zostali skarceni za postępowanie nie według objawienia od Boga…

To doświadczenie uczy, że trzeba umieć właściwie odczytywać Słowo Boże
i odpowiednio korzystać z udzielanych poprzez nie błogosławieństw;
nie wybierać sobie pojedyncze słowa do dowolnego wykorzystywania,
ale rozumieć objawienia Boga właściwie do sytuacji, w kontekście;
tak jak wtedy należało rozpoznać, że 1. dzień był 6. dniem tygodnia…

2.5. Tydzień Zbierania Manu

Po początkowo popełnionych błędach dotyczących użycia manu
pozostając w tym samym miejscu zbierano go aż do kolejnego Szabatu,
żeby w praktyce przekonać się o tym, że posłuszeństwo Bogu działa dobrze,
że nie trzeba zbierać na zapas w niewłaściwym czasie, we wcześniejsze dni,
ani nie można zaniedbać przygotowań na przyszłość, gdy są one konieczne;
ale ustanowiony sposób jest właściwy, a Bóg wie najlepiej co nam daje.

2.6. Refidim (Kadesz)

Szemot/2Moj/Exodos/Wj 17,1-16 i Bemidbar/4Moj/Arithmoi/Lb 33,12-14
to kolejny etap – droga z Pustyni Sin do Refidim z postojami w Dofka oraz Alusz.
W miejscu tym następuje kolejny problem i spór o niedostatek wody,
z powodu którego nazwano je „Masa(h) i_Meriba(h)” – „próba i_kłótnia”;
a do miejsca tego wyszli też Amalekici aby walczyć z Narodem Iszraela,
co wskazuje, że znajdowało się ono blisko ich granic i Ziemi Obiecanej,
więc jest tym samym miejscem co np. Kadesz-Meriba, Kadesz-Barnea
(różne nazwy południowo-zachodniego krańca Ziemi Iszraela).

Ten etap wędrówki uczy, że człowiek nie ma tylko brać od Boga,
ale potrzebna jest też cierpliwość i nasza własna współpraca
:
– wody z jednego źródła nie nabiera się na raz ile kto tylko zechce,
lecz trzeba czekać na swoją kolej i aż do naczynia naleje się jej dość;
– Amaleka tym razem Bóg nie pokonał całkiem sam jakąś zsyłaną plagą,
ale przy modlitwie Moszego (Mojżesza) prowadził i wspierał walczący lud,
więc w tym zwycięstwie potrzebne było współdziałanie ludzi z Bogiem.

Po zwycięstwie nad największym wrogiem,
upamiętnieniem tego i oddaniu czci Bogu,
po kolejnym Szabacie zaczyna się następny etap…

2.7. Pustynia Synaj i Góra Choreb

Szemot/2Moj/Exodos/Wj 19,1-2 i Bemidar/4Moj/Arithmoi/Lb 33,15
mówią następnie bardzo ogólnie o drodze z Refidim na Pustynię Synaj,
ale oryginał tekstu wcale nie mówi, że przybyli tam „pierwszego dnia”,
lecz „ביום הזה” („be_jom (h)aza(h)„), czyli dosłownie np. „w_dniu tym_(samym)„,
a wcześniej w Bereszit/1Moj/Genesis/Rdz 5,1 jest mowa o dniu stworzenia człowieka,
którego numer zapisany w opisie stworzenia w Bereszit/1Moj/Genesis/Rdz 1,31
jako jedyny jest poprzedzony przedimkiem określonym: „הששי” („ha_sziszi”) – „ten_szósty”
(z czego podobnie wnioskują także rabini w Talmud Babli: Gemara Szabat 88a:6),
który jest szóstym dniem tygodnia, który na Synaju był 7. dniem 3. miesiąca Siwan;
co jest zgodne także ze świadectwem Debarim/5Moj/Deuteronomion/Pwt 1,2;
które mówi o 11 dniach drogi z od Chorebu do Kadesz-Barnea (Refidim),
którą w tę stronę pokonano w 5.5 doby bez postojów – idąc dniami i nocami,
a także bez rozbijania i bez składania obozów w pośrednich miejscach;
co wymagało poświęcenia, wytrwałości i korzystania z pomocy Boga,
który uzdolnił do pokonania tej drogi w nadzwyczaj krótkim czasie.

Jak to jest opisane w Szemot/2Moj/Exodos/Wj 19,3-25
po wędrówce Mosze(h) jeszcze trzykrotnie wchodzi na szczyt Góry Synaj
(co wynika z układu jego kolejnych opisanych rozmów z Bogiem oraz ludem),
żeby otrzymać od Boga polecenia o tym, jak lud ma się przygotować,
co odbywało się kolejno w piątek, w Szabat oraz w niedzielę;
po czym „dziś i jutro” wszyscy mają się oczyszczać „na trzeci dzień„:
„dziś i jutro” to były niedziela i poniedziałek, a „trzeci dzień” to wtorek,
który był 50. dniem po 7 pełnych tygodniach po 7. Dniu Przaśników,
czyli dokładnie podczas Chag Szabuot wyznaczane w ten sposób,
które wtedy było 11. dnia 3. miesiąca Siwan (bo 2 miały po 30. dni),
a zwykle jest 12. dnia 3. miesiąca (bo poprzednie mają 29 i 30 dni).

2.8. Siedem Tygodni i Nadanie Tory w Chag Szabuot

Zgodnie z historią w Szemot/2Moj/Exodos/Wj 20,1-23
po siedmiu tygodniach zawierających siedem Szabatów
po takiej drodze tego właśnie szczególnego dnia nastąpiło
ogłoszenie warunków Tory i zawarcie Przymierza przez Boga,
który przemawiał z Góry Synaj z ognia i wśród grzmotów,
żeby doświadczyć Iszraela i wzbudzić bojaźń przed Nim,
żeby byli chętni i gotowi do przyjęcia i spełniania Prawa,
żeby żyli zgodnie z tym, co słuszne, sprawiedliwe i dobre;
co pokazuje, że nie jest to wcale proste ani szybkie,
ale Bóg mądrze prowadzi właściwą drogą do tego celu
i stopniowo przygotowuje ludzi do Swego Przymierza
ucząc nas i kształtując w nas niezbędne cechy
zanim zacznie od nas wymagać ich spełniania.

3. Droga Apostołów po Zmartwychwstaniu – Siedem Tygodni

3a. Początkowe 9 Dni

Żeby dostrzec i właściwie zrozumieć całą drogę apostołów,
którą przeszli od dnia zmartwychwstania Mesjasza do otrzymania Ducha
najlepiej najpierw zacząć rozważanie tego od nieco dalszego wydarzenia
i wracać do początku tej historii w sposób porządkujący chronologię:

„To już trzeci_(raz) ukazany_(był) ten Jeszua tym uczniom
podniesionym_(będąc) z martwych”

„I po dniach ośmiu znów byli wewnątrz ci uczniowie jego i Tomas z nimi,
przychodzi ten Jeszua (przez)_te drzwi (gdy)_zamknięte_(są)
i stanął na tym środku i powiedział: 'Pokój wam!’.”

„Będąc więc wieczorem tego dnia oto tego pierwszego_[dnia] (po)_tym szabacie
i te drzwi (gdy)_zamknięte_(są), gdzie byli ci uczniowie zebrani
z_powodu strachu (przed)_tymi Jahudim,
przyszedł ten Jeszua i stanął na tym środku i mówi im: 'Pokój wam!’.”

Jeśli spotkanie nad Morzem Kineret (Galilejskim) było trzecie,
to znaczy, że wcześniej Mesjasz objawiał się uczniom tylko dwa razy
(co nie wyklucza spotkań z poszczególnymi osobami w tym czasie,
bo takie są opisane w Ewangeliach, a wydarzyło się więcej – J 20,30-31; 21,25),
zatem oprócz opisanego tu zgromadzenia z apostołem Tomasem po 8 dniach
oraz tego bez niego w wieczór pod koniec dnia w dobie zmartwychwstania
na pewno nie było innych zebrań uczniów z Jeszuą (Jezusem) w tym czasie;
więc podczas tych pierwszych 9 dni jest 8 dni przerwy pomiędzy spotkaniami.

Czytając historie opisane w Mt 28,1-10; Mk 16,1-14; Łk 24,1-41; J 20,1-25
widać niewiarę, wątpliwości i strach kobiet oraz uczniów Mesjasza,
którzy nie uznają ogłoszonych im świadectw, nie przekazują wieści,
a mimo przypomnienia nakazu udania się do Galil (Galilei): Mt 28,7.10; Mk 16,7
wieczorem pod koniec dnia wciąż są jeszcze w Jeruszalaim – Łk 24,33-48;
więc nie decydują się na wyruszenie w drogę bez objawienia Jeszui…

Drugie spotkanie Mesjasza z apostołami odbywające się po 8 dniach,
czyli wieczorem na przełomie 9. i 10. dnia, w nów 2. miesiąca Ziw/Eir;
najprawdopodobniej jest już w Galil – po podróży odbytej w tym czasie;
co też wyjaśnia dlaczego objawień Jeszui (Jezusa) wtedy nie było:
nie dotarli jeszcze do umówionego wcześniej miejsca spotkania,
a nie potrzebowali już kolejnych napomnień, żeby tam iść.

3b. Końcowe 40 Dni

Spotkanie nad brzegiem Jeziora Galilejskiego odbywa się rano 10. dnia,
po nocnym łowieniu ryb (J 21,1-4) bezpośrednio po drugim spotkaniu;
podczas tego spotkania Mesjasz wskazuje im gdzie złowić ryby (J 21,5-13),
czym przypomina wcześniejszą zapowiedź „łowienia ludzi” (Mk 1,16-17; Łk 5,4-9);
a także zadaje apostołowi Kefie (Piotrowi) 3 pytania o miłość
i zapowiada „przepasanie i poprowadzenie dokąd nie chce”,
co może zapowiadać zarówno jego przyszłą męczeńską śmierć
i prowadzenie Duchem do dzieł, które przerastają jego zamysły…

„…nauczając ich zachowywać wszystko, ile przekazałem wam
i oto ja z wami jestem wszystkie te dni aż_do tego spełnienia_(się) tego wieku.”

„…których i postawił_obok siebie żyjącego po tym wycierpieniu mu
w wielu pewnych_dowodach podczas dni czterdziestu dając_się_widzieć im
i mówiąc te o tym Królestwie tego Boga.”

Jeszcze tego samego dnia uczniowie gromadzą się z Mesjaszem na górze (Mt 28,16-20)
i wtedy zapowiada, że będzie z nimi przez wszystkie dni aż do końca świata (Mt 28,20);
co w połączeniu z zapisanym faktem, że objawiał się on uczniom przez 40 dni (Dz 1,3)
świadczy, że ten wskazany czas musi liczyć się właśnie od 10. dnia po wskrzeszeniu:

Gdyby 40 dni zaczynało się w dniu zmartwychwstania, to ta obietnica by się nie spełniła,
bo Jeszua (Jezus) rozstałby się z uczniami na długo zanim otrzymali Ducha Świętego;
jeśli zaś działo się to w trakcie tego 10. dnia aomeru, to był z nimi do końca 49. dnia,
a potem następnego dnia oni otrzymali natchnienie i prowadzenie Boga jak on,
więc dla nich zmienił się rodzaj prowadzenia, ale Duch Mesjaszowy z nimi pozostał
podobnie jak dużo wcześniej według historii z Tory duch z Moszego (Mojżesza)
był rozdzielony na 70 starszych Iszraela (Bemidbar/4Moj/Arithmoi/Lb 11,24-29),
co też mogło wydarzyć się w Chag Szabuot (Bemidbar/4Moj/Arithmoi/Lb 10,11-12.33),
bo choć nie jest napisane dokładnie kiedy, to na pewno blisko przełomu 2. i 3. miesiąca,
krótko po wymarszu od Góry Synaj, który nastąpił pod koniec 2. miesiąca.

Historia opisana w Ewangeliach pokazuje pewnie,
że apostołowie przeszli siedem tygodni drogi od zmartwychwstania Mesjasza,
w które początkowo nie wierzyli i nie chcieli działać, a ukrywali się ze strachu
i w tym czasie odległość Boga od nich była duża, a objawienia im rzadkie;
ale żeby było im łatwiej, swoją poprawę mieli zacząć przebywając w Galil,
gdzie nie było prześladowań, gdzie ich wrogowie nie sprawowali władzy,
więc mogli sobie wszystko poukładać w spokoju i bez silnej presji;
a potem w ciągu ostatnich 40 Jeszua (Jezus) zaprowadził ich do Jeruszalaim,
gdzie w trakcie tych dni nakazał im pozostać aż oni zostaną natchnieni (Dz 1,4-5),
do wlania w ich serca i umysły Ducha Świętego i odważnego świadczenia,
gdy uzdolnieni otwarcie i publicznie występują nawet w obecności wrogów,
którym nie dają się powstrzymać ani zniechęcić, ale będą mocni
właściwie wykorzystując dary od Boga…

Z historii tej wynika także pewnie, że wbrew „chrześcijańskiej” tradycji,
która ustanawia nowe niebiblijne „święto wniebowstąpienia” w 40. dniu ich rachuby;
Mesjasz wstąpił do Niebios dopiero w wieczór na początku Święta Tygodni,
więc jedno właściwe biblijne święto upamiętnia to wszystko wystarczająco
i będąc wiernymi Torze mamy więcej powodów by je przestrzegać.

4. Droga Apostoła Szaula (Pawła) do Jeruszalaim – Siedem Tygodni

Po pobycie w Efezie w Azji i w Grecji przez dłuższy czas – ponad 3 miesiące (Dz 20,3)
apostoł Szaul (Paweł) chciał udać się do Jeruszalaim na Chag Szabuot (Dz 20,16);
dlatego dokładnie tuż po Święcie Przaśników wyruszył w drogę (Dz 20,6) z Filippi
(miasto po europejskiej stronie Morza Egejskiego – nie po drodze z Efezu do Syrii,
co świadczy, że aż do tej chwili apostoł skupiał się na głoszeniu w tym regionie).

Skoro Szabat tygodniowy przypadał 12 i 5 dni po święcie (7 dni w Troadzie),
to 7. Dniem Przaśników był w tamtym roku poniedziałek – 2. dzień tygodnia;
dokładnie jak w roku śmierci i zmartwychwstania Jeszui (Jezusa) Mesjasza
(co szczegółowo wyjaśnia artykuł „Pesach to Ostatnia Wieczerza?„);
a to podobieństwo może podkreślać ważność tej jego podróży…

Wiadomo na pewno, że podczas podróży do Jeruszalaim
apostoł Szaul (Paweł) sam miał widzenia (Dz 20,22-23),
a także inni prorocy zapowiadali mu trudności (Dz 21,4.11);
więc choć był on już dawno nawrócony, przyjął Torę i działał Duchem,
to podczas tej drogi 49 dni do Chag Szabuot był przygotowywany,
przez tych siedem tygodni otrzymywał przestrogi i objawienia,
żeby mógł przyjąć od Boga kolejne, trudniejsze zadanie;
był pouczany, doświadczany i wypróbowywany,
żeby był gotowym na swoją następną misję…

5. Historia Rut w Okresie Liczenia Aomeru

Rut Moabitka przyszła wraz z teściową do Ziemi Iszraela
na początku żniw jęczmienia (Rt 1,22), między Pesach i Szabuot,
więc jej uświęcenie także przypadało w siedem tygodni aomeru,
po których została żoną Boaza i przodkinią królów (Rt 4,13.17.22).

Jest to mocne świadectwo, że ludzie z innych narodów,
o ile tylko się nawrócą i przyjmą Boga Iszraela za swojego (Rt 1,16);
to mogą wejść w to samo Przymierze co potomkowie Jakuba,
a nawet otrzymać zaszczytniejsze imię od nich (Iz 56,3-7);
droga do tego wiedzie jednak przez przemianę i uświęcenie,
którego zwieńczeniem jest siedem tygodni i Chag Szabuot.

6. Terminy w Różnych Tradycjach wobec Biblii

We współczesnym judaizmie mesjańskim istnieją różne poglądy
na temat tego kiedy i dlaczego powinno przypadać Chag Szabuot,
a raczej od którego z szabatów – tygodniowego czy święta – je wyznaczać:

Część uważa, że należy uznać wykładnię judaizmu rabinicznego,
który kontynuuje tradycję (niektórych) peruszim (faryzeuszów)
licząc od dnia po szabacie 1. dnia Chag HaMacot, Święta Przaśników;
co jest jednym z możliwych dosłownych sensów odczytanych z Joz 5,11-12
(ale nazwa „Pesach” określa też całe Chag HaMacot – Łk 22,1; Ez 45,21);
lecz niestety w taki sposób w żadnym roku nie ma takiej możliwości,
żeby wzbudzenie Mesjasza – początek żniwa zmartwychwstania umarłych
przypadło w dniu początku żniwa jęczmienia i kołysania snopem w Świątyni;
zatem symbol zawarty w obrzędach ustanowionych przez Boga
według tego porządku nie znajduje spełnienia w historii Mesjasza.

Część uważa, że należy uznać wykładnię karaim i „chrześcijan”,
którzy kontynuują starożytną praktykę cedukim (saduceuszów)
licząc od dnia po Szabacie tygodniowym podczas Chag HaMacot,
czyli zawsze od niedzieli i wskazując termin święta także w niedzielę;
co w niektórych latach umożliwia spełnienie znaku Jona(ha) z Mt 12,40;
lecz wciąż pozostaje problem wzięcia chamecu ze ścinanego jęczmienia,
jaki osoba wykonująca obrzęd pozyskiwałaby w Święto Przaśników
w większości lat, gdy ta niedziela też przypada podczas Chag HaMacot
(tylko gdy Szabat jest 7. Dniem Przaśników może być bez problemu,
bo wtedy niedziela przypada w 1. dniu po Święcie Przaśników)
.

Jeszcze inna część – falaszowie, Beite Iszrael, jahudim z Etiopii,
którzy kontynuują zwyczaj innej grupy peruszim (faryzeuszów)
liczą od dnia po szabacie 7. dnia Chag HaMacot, Święta Przaśników;
co pozwala spełnić wszystkie warunki z Prawa i biblijnej historii:
Jeszua (Jezus) Mesjasz może spędzić w grobie pełne 3 dni i 3 noce,
a zmartwychwstając w pierwszym dniu po tym szabacie świątecznym
spełnić i znak Jona(ha) i znak początku żniwa zgodnego z Torą;
kiedy jęczmień jest już dozwolony nawet gdyby się zakwasił.
Urzędnik królowej Etiopii (Dz 8,27-28), który wtedy wracał z Jeruszalaim
mógł być na Chag Szabuot w terminie jahudim z tamtejszej diaspory,
co pokazywałoby, że on także osiągnął wtedy cel wędrówki
i mógł wracać do domu przemieniony i duchowo ubogacony,
żeby także tam zacząć budować mesjańską społeczność…

Niezależnie od tego który termin święta przestrzegają różne osoby,
które w świetle poznanych faktów i argumentów mają przekonania
wskazujące któryś ze wskazanych wyżej sposobów jego wyznaczania;
Bóg może wybaczyć nieświadome błądzenie i docenić dobre intencje,
ale nie można tak wiecznie trwać w obojętności i nie badać sprawy;
lecz trzeba podejmować trud i iść drogą do lepszego poznania,
aby w kolejnym cyklu liczenia aomeru i w kolejne Chag Szabuot
spełniać Boże Słowo lepiej i uzyskiwać tego lepsze owoce,
większe błogosławieństwa i wznioślejsze dzieła do wykonania,
bo właśnie o to chodzi w powtarzaniu tej drogi…

7. Siedem Tygodni – Podsumowanie

Wszystkie przykłady w biblijnych historiach pokazują,
że siedem tygodni liczenia aomeru to czas przygotowań,
żeby w Chag Szabuot, Święto Tygodni, Święto Żniw,
zebrać plon gotowości do lepszej relacji z Bogiem,
większego uzdolnienia i wyższej służby dla Stwórcy,
żeby być gotowym na Przymierze, Torę, Ducha Świętego,
ale także różne osobiste wyzwania wiary, które idą za tym;
dlatego warto i trzeba co roku przechodzić ten cykl,
żeby co roku wydawał on coraz lepsze owoce!

Chwała Bogu.

Wyraź opinię o artykule:

Click to listen highlighted text!