Właściwe Uświęcenie

Czas czytania: 13 minut

W Szabat 09/10.04.2021 jest 27. dzień 1. miesiąca Abib/Nisan,
6. dzień licząc od 1. powszedniego po zakończeniu Chag HaMacot,
zatem 6. dzień 1. tygodnia i łącznie 6. dzień liczenia aomeru.
Komentarz do parszy „Szemini” (części „[Dnia]_Ósmego„):
Wajikra/3Moj/Leutikon/Kpł 9,1-11,47; 2Sm 6,1-7,17; Dz 10,9-35.
Właściwe uświęcenie dokonuje się do końca.

1. Wcześniej Omawiane Zagadnienia

Tematy tych czytań inne niż omówione w tym tekście,
były komentowane w poprzednich cyklach czytania Tory:
– Szczegóły rozważania o powodach śmierci synów Aharona;
– Rozróżnianie czystości zwierząt i sens wizji Kefy (Piotra);
Są one rozważane we wcześniejszym artykule:
Przygotowani do Świętości.

2. Wyświęcenie i Grzech Dwóch Synów Aharona

„I_było w_dniu tym_ósmym, (że)_wezwał Mosze(h)
do_Aharona i_do_synów_jego i_do_starszych Iszraela
i_powiedział do_Aharona:
Weź dla_siebie cielaka syna bydła na_[oddanie_za]_grzech
i_barana na_[oddanie]_wstępujące bez_skazy
i_przyprowadź przed_oblicze יהוה [Boga],
a_do potomków Iszraela powiedz do_powiedzenia:
Weźcie kozła z_kóz na_[oddanie_za]_grzech
i_cielaka i_jagnię syna roku_[jednego] bez_skazy
na_[oddania]_wstępujące…”

(Wajikra/3Moj/Leutikon/Kpł 9,1-3)

„I_wzięli synowie Aharona Nadab i Ebijahue
mąż_[każdy] kadzielnicę_swoją
i_włożyli w_nie ogień i_umieścili na_nim kadzidła
i_złożyli przed_obliczem יהוה [Boga]
ogień obcy, którego nie nakazał im
i_wyszedł ogień z_przed_oblicza יהוה [Boga]
i_pożarł ich i_zmarli przed_obliczem יהוה [Boga].”

(Wajira/3Moj/Leutikon/Kpł 10,1-2)

Pierwszymi dwoma tematami czytania tego tygodnia i kończącego go Szabatu
jest rozpoczęcie służby kohenów po 7-dniowym okresie nauki i wyświęcenia
oraz grzech popełniony przez 2 starszych synów Aharona, za który umarli.

Nadab i Ebihue byli osobami wybranymi i szczególnie wywyższonymi przez Boga
ponad 70 starszych Iszraela – imiennie zaproszonymi by ujrzeć chwałę Boga na Górze Synaj;
co oprócz uznania dla ich osób, postępowania i cech jak wiara, wiedza lub gorliwość
mogło być także powodem ich dumy i pychy, przekonania o swej racji i doskonałości.
Oni mogli zgrzeszyć z powodu odurzenia alkoholem podczas pełnienia służby,
dlatego tuż po ich śmierci picie wina w tym czasie zostało kohenom zakazane.
Oni mogli zgrzeszyć przed spełnieniem 7-dniowego czasu wyświęcenia,
bo ich ojciec i bracia nie mogli się jeszcze wtedy oddalić od Przybytku,
podczas gdy później jest to dla nich dozwolone, a czasami nawet nakazane.

Nie da się jednoznacznie stwierdzić który czynnik spowodował ich śmiertelny błąd,
ale nie trzeba tego wybierać, bo mogło to być też złożenie razem wszystkich powyższych:
z powodu odurzenia alkoholem nie myśleli całkiem trzeźwo, byli zbyt pewni siebie i odważni,
dlatego uznali, że wszystko już wiedzą i potrafią, więc nie potrzebują się więcej uczyć,
więc mogą zrobić jak sami uważają i w ten sposób zrobili to zbyt wcześnie i niewłaściwie…

Jest to bardzo ważne pouczenie dla osób, które pełnią służbę Bogu,
dla osób, które jak Nadab i Ebihue zajmują ważne stanowiska w społeczności,
dla osób, które są wybrane, żeby przewodzić innym i sprawować dla nich urzędy;
żeby pomimo wielkich kompetencji i doświadczenia nigdy nie uważać, że to wystarczy,
ale zawsze pilnować tego, żeby sprawdzać, uczyć się i być wiernym ustanowieniom Boga,
który ma słuszne powody, żeby tego wymagać nawet gdy wydaje się, że już nie trzeba,
dlatego wszystko musi być ściśle według porządku, a nie tylko dość podobne,
bo wystarczy wziąć ogień z niewłaściwego paleniska, żeby zepsuć resztę,
więc przekręcenie nawet tylko małej cząstki może unieważniać wszystko!

3. Porządek Według Wzoru – Właściwe Uświęcenie

„I_uczynisz dla_Aharona i_dla_synów_jego tak jak_wszystko, co nakazałem Tobie,
siedem dni (będzie)_upełnomocnienia rąk_ich.

(Szemot/2Moj/Exodos/Wj 29,35)

Przybytek został wzniesiony według wzoru, jaki Bóg ukazał Moszemu (Hbr 8,5),
ale procedura wyświęcania kohenów też była spełniana według nakazu Boga,
zatem ona także odzwierciedla wzorcowy porządek pochodzący z Niebios;
która działa i ma być spełniany w taki sam sposób, tylko doskonale…

Koheni (kapłani) na Ziemi składają Bogu oddania ze zwierząt,
przebłagując za grzechy ludzi kropią krwią i spalają ciała cielców lub kozłów,
co nie pomaga poszkodowanym, nie daje korzyści ani nie jest potrzebne Bogu,
który miał te zwierzęta od początku, jeszcze za ich życia, gdy też Mu służyły;
więc można by uznać, że samo w sobie jest to całkiem zbędne i bez sensu;
jednak w rzeczywistości oddania te są bardzo ważne jako symbole,
jako wskazanie i pouczenie o tym, co pokazują będąc „cieniami”:
– że do przywrócenia sprawiedliwości trzeba poświęcić życie;
– że w tym, co nas samych przerasta, Bóg daje zastępstwo.

Jeszua (Jezus) Mesjasz prawdziwie poświęcił swe życie
oddając je zamiast ulegania pokusom, wymuszeniom i innym atakom zła,
on zastąpił ludzi, którzy zostali mu powierzeni, żeby przywrócić sprawiedliwość;
co nie zostało wykonane tylko obrzędowo, jako symbolika oddań (ofiar),
ale stało się w pełni, faktycznie, rzeczywiście i jako sedno tego, co one pokazują:
on doświadczył więzienia, bicia, opluwania, poniżania, pomawiania i pokus,
ale wytrwał do końca i wszystko to powstrzymał, by nie działo się dłużej,
nawet śmierć nie wystarczyła, żeby przymusić go do ulegnięcia zgorszeniu,
nie ustąpił, nie odstąpił, nie naruszył Przykazania, nie zbluźnił;
czym dał wzór, że można tak czynić by powrócić do świętości…

Koheni w Świątyni mają pełnić służbę, która symbolicznie ukazuje ten wzór,
zatem ich 7-dniowe wyświęcenie ustanowione jako jego nakazane odzwierciedlenie
także musi mieć źródło w tym, co faktycznie miał uczynić Jeszua (Jezus) Mesjasz,
bo Bóg niczego nie czyni bez sensu i celu, a pouczenie musi odpowiadać prawdzie,
musi ukazywać to, co ma być poprzez nie pokazane, do czego ma przygotowywać…

Jeśli koheni mieli najpierw wyświęcać się przez 7 dni i dopiero zacząć pełnić urząd,
to Jeszua (Jezus) Mesjasz także musiał być wprowadzany w urząd przez 7 dni
i dopiero po tym mógł wstąpić przed oblicze Boga z oddaną własną krwią…

Jeśli dla Nadaba i Ebihue rozpoczęcie służby zbyt wcześnie było śmiertelnym grzechem,
to tak samo Mesjasz, gdyby zrobił to na skróty, nie byłby przebłaganiem, ale sam by zgrzeszył;
dlatego Jeszua musiał przejść przez procedurę wyświęcania trwającą pełnych 7 dni,
ale nie wykonując służbę symboli, lecz przechodząc prawdziwe doświadczenia i trudy,
czego wymaga wyższość urzędu który miał objąć w ten sposób…

Parszę „Szemini„, której tytuł i pierwsze słowa oznaczają „Ósmego_[Dnia]
w latach zwykłych czyta się w tygodniu z 1. Szabatem po Chag HaMacot,
co nie jest przypadkiem ani zbiegiem okoliczności, ale porządkiem od Boga,
który zwraca uwagę na 7 dni wyświęcania i początek służby w tym 8. dniu
tuż po tym jak przez 7. dni święta i po nich oddanie kołysania aomerem
wspomina się wydarzenia związane z męką Jeszui (Jezusa) Mesjasza,
podczas jego więzienia, fałszywych oskarżeń, bicia, opluwania, drwin,
oraz kłamstw, jakie rozpowiadano o nim gdy był martwy w grobie,
a także następujące po tym jego zmartwychwstanie i wstąpienie do Ojca;
bo Mesjasz właśnie wtedy i w ten sposób przeszedł swoje wyświęcenie
(o czym więcej rozważań w artykule „Pesach to Ostatnia Wieczerza?„)
nie jako ktoś ukazujący jedynie symbole, ale prawdziwie doświadczony:

„Majać więc kohena_hagadol wielkiego,
który_przeszedł (do)_tych Niebos,
Jeszuę, tego syna tego Boga,
chwycilibyśmy to wyznanie;
nie bowiem mamy kohena_hagadol
nie mogącego współczuć tych słabości naszych,
doświadczonego zaś we wszystkim według podobieństwa
oprócz (popełnienia)_grzechu.”

(Hbr 4,14-15)

4. Ciągłe Uczenie Się i Współdziałanie – Właściwe Uświęcenie

Dojście do zrozumienia tego, że wyświęcenie Mesjasza musiało trwać 7 dni
nie jest proste, bo wymaga to skojarzenia, uwzględnienia i połączenia
też tych faktów z Tory, na które Ewangelie same nie powołują się wprost,
ale jest to możliwe dopiero przy rozważaniu Prawa właśnie w tym kontekście,
czytając parsze według porządku i odnosząc ich treść do czasów i wydarzeń,
co nie jest powszechną praktyką nawet w wielu mesjańskich społecznościach…

Nie ma jednak potrzeby, żeby każdy doszedł do tego samodzielnie,
bo należy raczej dzielić się poznaniem i korzystać z poznania innych,
co Bóg uczynił po to, żeby uczynić nas wspólnotą i jednym ciałem,
w którym różne członki potrzebują się wzajemnie i wspierają,
bo każdy pełni inną funkcję i uzupełnia braki innych…

Mosze(h) (Mojżesz) nie ustanowił porządku służby kohenów sam,
synowie Aharona nie ustanowili sami jak będą chcieli służyć,
a lud nie ustanowił sam jak chce przynosić swoje oddania;
ale wszystko to pochodzi od Boga i było stopniowo przekazywane:
Mosze(h) dostał pouczenia i przekazał je Aharonowi i jego synom,
oni zaś mieli nadzorować i pouczać lud jak składać dary Bogu;
gdy zaś były jakieś niejasności, nawet ten prorok musiał pytać Boga
i najpierw samemu poznać, a dopiero potem uczyć tego innych

Choć Mosze(h) był najważniejszym przywódcą i nauczycielem w Iszraelu,
to pomimo otrzymania objawień o wyglądzie sprzętów Przybytku
nie uczestniczył w ich wykonaniu, bo nie otrzymał do tego uzdolnień,
ale miał powierzyć to zadanie Becalelowi i Eholiabowi, których Bóg wybrał.
Choć Becalel i Eholiab byli natchnieni Duchem Boga do tej służby,
to nie podejmowali się innych zadań ani nie wywyższali tym faktem,
ale robili co do nich należało, a w innych sprawach polegali na innych
rozpoznając określony i ograniczony zakres ich powołania
oraz fakt, że w innych sprawach ktoś lepiej ich uzupełni…

„A różne są dary łaski, lecz Duch ten sam.
I różne są posługi, lecz Władca ten sam.
I różne są sposoby działania,
lecz ten sam Bóg, który sprawia wszystko we wszystkich.
A w każdym różnie przejawia się Duch ku wspólnemu pożytkowi.
Jeden bowiem otrzymuje przez Ducha mowę mądrości,
drugi przez tego samego Ducha mowę wiedzy,
inny wiarę w tym samym Duchu,
inny charyzmat uzdrawiania w tym samym Duchu,
jeszcze inny czynienie cudów,
inny prorokowanie, inny rozróżnianie duchów,
inny różne rodzaje języków,
inny wreszcie wykładanie języków.
Wszystko to zaś sprawia jeden i ten sam Duch,
rozdzielając każdemu poszczególnie, jak chce.”

(1Kor 12,4-11)

„A Bóg ustanowił we wspólnocie najpierw apostołów,
po wtóre proroków, po trzecie nauczycieli,
następnie moc czynienia cudów, potem dary uzdrawiania,
niesienia pomocy, kierowania, różne języki.
Czy wszyscy są apostołami? [NIE!]
Czy wszyscy prorokami? [NIE!]
Czy wszyscy nauczycielami? [NIE!]
Czy wszyscy mają moc czynienia cudów? [NIE!]
Czy wszyscy mają dary uzdrawiania? [NIE!]
Czy wszyscy mówią językami? [NIE!]
Czy wszyscy je wykładają? [NIE!]
Starajcie się tedy usilnie o większe dary łaski;
a ja wam wskażę drogę jeszcze doskonalszą.”

(1Kor 12,28-31)

„Teraz zaś ten Bóg ustanowił te członki,
jeden każdy (z)_nich w tym ciele tak_jak chciał.
Jeśli zaś było to wszystko jednym członkiem, gdzie to ciało?
Teraz zaś liczne wprawdzie członki, jedno zaś ciało.
Nie może zaś to oko powiedzieć tej ręce: 'potrzeby ciebie nie mam’
lub znowu ta głowa tym stopom: 'potrzeby was nie mam’,

ale wiele bardziej te wydające_(się) członki tego ciała słabym być konieczne jest
i które uważamy mniej_szacownymi być tego ciała,
te szacunkiem obfitszym otaczamy i te nieprzyzwoite nasze dostojność obfitszą ma.”

(1Kor 12,18-23)

O rozdzieleniu darów Ducha i funkcji w społeczności
jest mowa w rozdziale 1Kor 12, gdzie apostoł Szaul (Paweł)
wyraźnie stwierdza, że nie wszyscy mają wszystkie charyzmaty,
nie każdy prorokuje, naucza, czyni cuda, uzdrawia, mówi językami;
ale jest to rozdzielone pomiędzy różne osoby, które muszą współdziałać
Nikt nie może oczekiwać, że skoro on jest ręką, to inni też muszą być rękami,
błędne jest myślenie, że każdy musi służyć Bogu w jeden i ten sam sposób,
bo gdyby ciało miało same ręce, a brak oczu, uszu, ust i nóg to byłoby źle,
wykonanie wielu czynności byłoby bardzo trudne, a innych nawet niemożliwe…
Ręka nie może powiedzieć, że nie potrzebuje nogi ani głowy; ale musi je uznać,
usta nie powinny próbować pełnić funkcji uszu, ale raczej z nich korzystać
samemu spełniając swoje i pozwalając innym spełniać ich funkcje…

Każdy członek społeczności ciała Mesjasza został powołany i uzdolniony
do wykonywania jakiejś posługi dla dobra własnego i innych wokół niego,
dlatego każdy powinien służyć tym, co potrafi robić najlepiej i najskuteczniej
jednocześnie korzystając z tego, że inni czynią lepiej to, co oni potrafią
przynajmniej do czasu, gdy się tego nauczy lub też otrzyma taki dar;
nie ma zaś żadnego sensu, żeby ktoś spełniał coś, z czym sobie nie radzi
(w odniesieniu do służby spełecznej, a nie przestrzegania Przykazań),
bo byłoby to tylko na szkodę tak jego, jak i tych, których wtedy zawiedzie…

W judaizmie mówi się, że nieuczony nie może być pobożny („Pirkei Abot”),
jednak nie oznacza ono, że każdy sam musi być badaczem i mędrcem,
bo wystarczy, żeby niektórzy w społeczności wykonywali to zadanie,
podczas gdy inni stają się uczeni, bo słuchają i pozwalają się nauczyć,
jeśli mają wątpliwości lub nie rozumieją, to zadają pytania i dają wyjaśnić,
co wszystkim stronom i innym pozwoli poznać i zrozumieć więcej i lepiej.
Dobry nauczyciel i badacz docenia pytania, trudności i problemy,
bo dzięki nim sam także uczy się rozumieć i wyjaśniać lepiej innym,
a oni wspierają braci tym, do czego oni zostali wyznaczeni przez Boga,
np. społeczną modlitwą, prorokowaniem, uwielbieniem pieśnią…
Każdy człowiek powinien rozpoznawać swe mocne i słabe strony,
żeby umieć korzystać z pomocy innych, rozwijać się i wzrastać
dzięki pouczeniom i wzorom, które może dostać…

Nadab i Ebihue zawiedli i zostali odcięci, bo uznali, że im tego nie potrzeba,
że skoro zostali wyróżnieni i namaszczeni w jednym, to są najlepsi we wszystkim
i mogą się więcej nie uczyć, a tylko czynić wedle swego już zdobytego zrozumienia…
Według historii o wyjaśnieniu cudzoziemcowi Tory przez Hilela (TB: Szabat 31:6)
nie zakończył on słowami „naucz się„, ale „ucz się„, bo to jest proces bez końca
i w życiu ludzi cały czas pojawiają się nowe problemy i doświadczenia,
które powinny rozwijać zrozumienie i poprawiać postępowanie,
dlatego każdy, nawet największy, zawsze powinien słuchać innych,
a nie tylko powtarzać to, co już poznał i uznał za ostateczne…

Chwała Bogu!

Wyraź opinię o artykule:

Click to listen highlighted text!