Postępowanie ku Zrozumieniu

Czas czytania: 9 minut

Komentarz do parszy „Chukat” („Ustawy„):
Bemidbar/4Moj/Arithmoi/Lb 19,1-22,1; Sdz 11,1-33; J 3,10-21.
Właściwe postępowanie konieczne do wzrostu zrozumienia…

Rozważanie należy zacząć od samodzielnego
przeczytania lub wysłuchania fragmentów Biblii.

1. Wcześniej Omawiane Zagadnienia

Tematy tego czytania inne niż omówione w tym tekście,
były komentowane w poprzednich cyklach czytania Tory:
– obrzęd czerwonej jałówki i oczyszczenia od śmierci;
– kolejne szemranie ludu z powodu braku wody;
– postępowanie Moszego i Aharona – uderzenie skały;
– postawy sąsiednich narodów wobec Iszraela;
– plaga węży i wystawienie miedzianego węża.
Są one rozważane we wcześniejszym artykule:
Oczyszczające Ustawy Tory.

2. Postępowanie wobec Niepojętego

„I_przemówił יהוה do Moszego i_do Aharona do_powiedzenia:
To Ustawy Tej_Tory, które nakazał יהוה do_powiedzenia:
(…)
Ten dotykający w_martwe_[zwłoki] od_jakiejkolwiek duszy/osoby ludzkiej
i_(będzie)_nieczysty siedem dni.
(…)
Taka ta_Tora(h) człowieka, który umarł w_namiocie:
każdy ten_wchodzący do tego_namiotu i_każdy, który w_namiocie
(będzie)_nieczysty siedem dni. I_każde naczynie otwarte,
które nie_ma (pokrywy)_przymocowanej sznurem na_nim, nieczyste_ono.
I_każdy, który dotknie na otwartym tym_polu
w_zabitego mieczem lub w_umarłego lub w_kości ludzkie lub w_grób
(będzie)_nieczysty siedem dni.

(Bemidbar/4Moj/Arithmoi/Lb 19,1.11.14-16)

Występujące w tytule parszy na ten tydzień i kończący go Szabat
„Chukot” czyli „Ustawy” są w judaizmie określane jako „przekraczające rozum”
ponieważ według doczesnych ludzkich kryteriów są one nie do zrozumienia,
bo ich sens wykracza poza zapewnianie bezpieczeństwa i praktycznych korzyści…

Można by pomyśleć, że zanieczyszczenie się przy zmarłym
pełni funkcję kwarantanny i ma chronić przed rozprzestrzenieniem choroby,
która mogła być przyczyną jego śmierci, a teraz może zarazić inne osoby;
ale to miałoby sens w odniesieniu do osób, które dotykały ciała zmarłego
lub były blisko niego krótko przed śmiercią, gdy umierał lub niedługo po niej
oraz w odniesieniu do przedmiotów, które zmarły dotykał w ostatnich dniach…

Na pewno jednak nie jest tak co do zabitego mieczem oraz grobu,
gdy przyczyna śmierci jest znana i nie jest nią groźna, śmiertelna choroba,
a mimo tego zanieczyszczony jest ten, kto dotknął ciała zabitego mieczem
(jak jest np. w historii opisanej w Bemidbar/4Moj/Arithmoi/Lb 31,19-24)
oraz gdy z samymi zwłokami nie ma żadnego kontaktu, bo są pod ziemią,
w której praktycznie wszędzie może być też np. padlina martwych zwierząt
(a nie dotyczy to tylko zniszczenia lub otwarcia grobu, co bywa konieczne
by złożyć kolejną osobę do tej samej krypty jak w wielu biblijnych wzorach;
lecz każde dotknięcie grobu powoduje dokładnie taki sam skutek)…
Ludzki grób ma szczególny status i zawsze zanieczyszcza na 7 dni

Z pewnością nie jest to ustanowione dla praktycznych korzyści,
bo podobnie jak co do osób spełniających obrzęd czerwonej jałówki
oznacza, że zanieczyszczają się przy tym osoby spełniające dobre czyny,
do jakich zalicza się np. chowanie zmarłych, które jest bardzo potrzebne
i ze względów bezpieczeństwa i by nie dopuścić do pohańbienia zwłok.

Bóg mógłby ustanowić inne, węższe warunki tej nieczystości
ograniczając ją do przypadków, gdy istnieje ryzyko niebezpieczeństwa,
a jednak nakazał też izolację osób, które czynią to, co konieczne i dobre

Nieczystość rytualna związana ze spełnianiem jednych obrzędów
oraz możliwością uczestniczenia w innych (np. spożywaniem oddań)
jest czymś, czego nie da się zrozumieć ani uzasadnić racjonalnie,
jednak daje to dowód, że nie każda nieczystość jest zła i grzeszna,
ale może też stanowić poświęcenie się dla dobra innych…

Z tego powodu członek Ludu Boga nie może np. wykonywać zawodu grabarza,
żeby nie być ciągle w stanie nieczystości rytualnej i odcięcia z życia religijnego,
np. bez możliwości spożywania oddań i świętowania Pesach w całym swym życiu…
Czynności te nie są jednak grzechem i ich wykonanie musi być dobrze zorganizowane,
ktoś może prowadzić zakład pogrzebowy zapewniając narzędzia i oprawę pochówków,
ale samo zajmowanie się zwłokami musi być powierzane różnym osobom na przemian…
Dlatego biblijna praktyka wzorowana jest na ustanowieniu dla kohenów (kapłanów):
to grzebanie zmarłych przez najbliższych, np. rodzinę (Wajikra/3Moj/Leutikon/Kpł 21,1-4)
(co nie jest im nakazane, ale tylko dozwolone, oni nie mogą zajmować się obcymi),
dzięki czemu każdej osobie taka nieczystość może zdarzać się jedynie sporadycznie,
a przez większość życia można być czystym i właściwie uczestniczyć w służbie Bogu.
W tradycji judaizmu rozwinęło się też jeszcze lepsze rozwiązanie – też jak koheni,
a mianowicie ustanawianie w społeczności wyznaczanej na zmiany „służby umarłych”,
dzięki czemu pewne osoby mogą w jednym okresie nieczystości chować wielu zmarłych
biorąc na siebie ten obowiązek od innych gdy są już nieczyści po poprzednich pochówkach,
w związku z czym jeszcze mniej osób zanieczyszcza się z tego powodu przy krewnych;
a ponieważ wybrani czynią to tylko przez określony krótki czas na cykliczne zmiany,
to każdy wie kiedy będzie czysty, a kiedy nieczysty i co może świętować, a czego nie,
w tym też pewnie przewidzieć czy będzie świętował pierwsze czy drugie Pesach,
bo jego zmiana może przypadać tylko na jeden z terminów tego święta
i w zamian zapewnia, że w drugim zastępstwo zapewni ktoś inny…

3. Postępowanie ku Zrozumieniu

Związane z tym Przykazania są także próbą postawy ludzi wobec Stwórcy,
bo gdy ktoś myśli że „gdy zrozumiem i się przekonam, to będę spełniał”,
to taki do posłuszeństwa tym częściom Prawa Boga nigdy nie dojdzie;
podczas gdy nastawienie „będę spełniał, żeby zrozumieć i się przekonać”
otwiera drogę rozważania symboliki i głębi wykraczającej ponad doczesność.

Tak samo jest też ze wszystkimi innymi Ustawami, które są niepojęte,
np. wszelkimi rytuałami związanymi z oddaniami oraz świętami Boga:
jeśli ktoś chce najpierw zrozumieć, żeby potem zacząć przestrzegać,
to absurdalnie odwraca przyczynę i skutek, drogę i cel, naukę i jej owoce,
bo to spełnianie tego sprawia, że się to też wtedy wspomina i rozważa,
co jest potrzebne do dobrego wykonania i rozwija zrozumienie;
dlatego przeciwną drogą nie da się dojść do tego, co się odrzuca…

Tak samo jest też we wszystkich innych sprawach, również świeckich,
gdzie nie ma najpierw doskonałego zrozumienia, a potem wykonywanie,
ale każde poznanie rozwija się z włożonym trudem i doświadczeniem;
więc trzeba być zainteresowanym i zaangażowanym, żeby to uzyskać,
a mylą się i nie rozwijają ci, którzy zakładają, że wystarczy im co mają
zamiast podejmować się sprawdzania tego, co jeszcze przed nimi…

Oczywiście nie wszystkiego można doświadczyć w praktyce, bo np.:
– służba kohenów jest zakazana dla innych ludzi, którzy nimi nie są;
– nie da się cofnąć w czasie do wydarzeń historycznych ani ich powtórzyć;
– nie da się doświadczyć zagadnień teologii z poza fizycznego świata;
dlatego w takich sprawach uznanie i spełnianie dokonuje się inaczej,
poprzez poznawanie, zbieranie, łączenie i godzenie faktów i dowodów,
które muszą stanowić spójny obraz tego, co razem przedstawiają;
poprzez dokładne i realistyczne wyobrażanie sobie tego wszystkiego,
co wynika z relacji zapisanych w zachowanych i dostępnych źródłach;
poprzez doświadczenie w teorii, której mamy się uczyć…

Przykład właściwego i błędnego podejścia widać też
w pewniej sprawie z tego czytania z Brit Chadasza(h):

„I jak Mosze(h) wywyższył tego węża na tym pustkowiu,
tak być_wywyższonym trzeba temu synowi tego człowieka
aby każdy ten wierzący w niego [nie zginąłby, ale] miałby życie wieczne.”

(J 3,14-15)

Jeśli ktoś bez uznania dla historii, na którą ten werset się powołuje
zakłada i dopowiada sobie sens według „chrześcijańkich” przekonań;
to błędnie wnioskuje z tych słów uczczenie Mesjasza oraz węża na pustyni,
bo właśnie w ten sposób interpretuje „wywyższenie syna człowieczego”…

Jeśli ktoś uznaje zasady Tory, poznał i zebrał biblijne konteksty tej sprawy,
a także zna historyczne i kulturowe znaczenie wieszania lub krzyżowania,
to zgodnie z tym, co ostatecznie mówi w tej sprawie także Rz 8,1-4
rozumie, że prawdziwie Mesjasz mówił o potępieniu grzechu w ciele,
które było „wywyższone na krzyżu” – wystawione na pośmiewisko (Hbr 6,6);
żeby w ten sposób ukazać wyższość Ducha, który ma panować i uświęcać…
Jeszua (Jezus) Mesjasz nie ustanowił kultu swego ciała ani jego wizerunków,
ale pokazał, że ciało jest nieistotne, a liczy się nauczanie i postępowanie (J 6,63).

Okazuje się, że z tego samego zdania można wnioskować skrajnie przeciwnie:
– całkiem błędnie gdy opiera się na własnych założeniach, a pomija lub odrzuca wiedzę;
– właściwie i doskonale w oparciu o poznanie i uznanie potrzebne do rozumienia.
Ważne jest więc, żeby wierzących i wiernych Bogu cechowała postawa i postępowanie
zaangażowania w sprawy, których jeszcze nie pojmują ani nie mogą zrozumieć,
bo dopiero dzięki temu może się to stać w przyszłości możliwe…

Chwała Bogu!

Wyraź opinię o artykule:

Click to listen highlighted text!