Tora(h) w Sercu od Początku

Czas czytania: 27 minut

Komentarz do parszy „Nicabim” (części „[Wy]_Stojący”):
Debarim/5Moj/Deuteronomion/Pwt 29,9/10-30,20; Iz 61,10-63,9; Rz 10,1-13.
Tora(h) Boga ma być w sercach ludzi od samego początku i na zawsze.

Rozważanie należy zacząć od samodzielnego
przeczytania lub wysłuchania fragmentów Biblii.

1. Wcześniej Omawiane Zagadnienia

Tematy tego czytania inne niż omówione w tym tekście,
były komentowane w poprzednich cyklach czytania Tory:
– Przymierze ze wszystkimi: Iszrael i przybysze, także nieobecni;
– zakaz zatwardziałości, którą mamy i trzeba w sobie pokonać;
– nakaz wykonywania wyroków w sprawach jawnych;
– spełnienie wszystkich, dobrych i złych zapowiedzi;
– Tora(h) blisko nas, łatwa do poznania i spełniania;
– nakaz odczytania Tory podczas Sukot w Szemitę;
– ustanowienie Jahuszui jako następcy Moszego.
Są one rozważane we wcześniejszym artykule:
Wszyscy Stoją przed Bogiem.

2. Tora(h) w Sercu Już w Czasach Moszego

„Jeśli (będziesz)_słuchał w_głos יהוה, Boga_twego
dla_przestrzegania Przykazań_Jego i_Ustaw_Jego
zapisanych w_zwoju tej_Tory, tej_oto,
jeśli nawrócisz_(się) do יהוה, Boga_twego
w_całym sercu_twoim i_w_całej duszy_twej;
bo to_Przykazanie, to_oto, które ja nakazuję_ci tego_dnia
nie_(jest) zbyt_trudne to dla_ciebie i_nie dalekie to_ono,

nie w_Niebiosach to_ono aby_mówić:
’kto wstąpi dla_nas (do)_tych_Niebios i_weźmie_je dla_nas
i_sprawi_usłyszenie_nam go i_spełnimy_je?’
i_nie poza od_morza to_ono aby_mówić:
’kto przeprawi_(się) dla_nas do poza to_morze i_weźmie_je dla_nas
i_sprawi_usłyszenie_nam go i_spełnimy_je?’
Bo blisko ciebie to_słowo bardzo
w_ustach_twoich i_w_sercu_twoim aby_czynić_je.

(Debarim/5Moj/Deuteronomion/Pwt 30,10-14)

Choć najpowszechniej znane i najczęściej przytaczane słowa Biblii
mówiące o zapisaniu Prawa Boga w sercach ludzi to Jr 31,31-40
oraz ich cytowania w Brit Chadasza(h), Odnowionym Przymierzu;
to jednak fragment parszy na ten tydzień i kończący go Szabat
świadczy, że nie jest to nowa idea tych późniejszych tekstów,
ale Tora(h) zapewnia, że dotyczyło to ludzi już dużo wcześniej
i nie tylko intencją Boga było dawać tak Swoje Pouczenia,
lecz istnieli też ludzie, wśród których to faktycznie działało,
którzy mieli Prawo w sercach, na ustach i je spełniali,
więc Stwórca mógł o nich prawdziwie powiedzieć te słowa…

Jeśli jednak Prawo w sercach ludzi było prawdą wcześniej,
to jaki jest sens zapowiedzi uczynienia tego później?
Tora(h) w centrum świadomości i tożsamości ludzi
nie była u wszystkich i niekoniecznie na zawsze:
– niektórzy przyjmowali dar od Boga i czynili dobrze,
mogli stawać się prorokami i dokonywać wielkie dzieła,
ale inni tego nie chcieli, buntowali się i grzeszyli;
– niektórzy trwali przy Torze przez całe swe życia,
a inni ulegali pokusom i odstępowali od prawości…

Choć niektóre pokolenia ludzkości lub nawet ich małe części
mogły być spełnieniem tego, co Bóg wyraził w tych słowach
i mieć dostęp do zrozumienia i umiejętności spełniania Tory;
to inni, w tym także potomstwo wiernych sług Boga,
obierały zupełnie inną postawę i zły sposób postępowania;
dlatego potrzebne jest przywrócenie doskonałego porządku
i przemienienie ludzkości tak, żeby wszyscy chcieli dobra…

Odnowienie Przymierza nie wprowadza nowej jakości ani zmian,
lecz jest przywróceniem i pełną realizacją pierwotnej treści Tory
:
spełnieniem tej Umowy Boga z ludźmi będzie upowszechnienie Prawa
w taki sposób, żeby wszyscy je dobrze poznali i łatwo spełniali,
bo tak jak mówi ten fragment jest ono bardzo blisko nas
i nie trzeba wielkiego trudu, żeby je poznawać i wykonywać,
a jedynie woli i chęci, żeby przyjąć to, co Bóg nam daje…

3. Tora(h) Prawdziwie Lub Jej Pozory…

Skoro dobra znajomość i spełnianie Tory są zawsze możliwe dla ludzi,
skoro można żyć święcie i korzystać z płynących z tego błogosławieństw;
to czemu i przed i po przyjściu Mesjasza świat wygląda całkiem inaczej?
Sednem problemu jest to, że ludzie nie chcą żyć jak uczy tego Bóg
i mimo negatywnych skutków, jakie z tego wynikają, wybierają grzech,
który niektórym z nich w niektórych sprawach wydaje się korzystniejszy,
bo pozwala łatwiej osiągać własne zyski kosztem krzywdzenia innych…

Ludzi nie chcących być posłusznymi Bogu i prawdziwie sprawiedliwymi
można podzielić na kategorie zależne od tego jaka jest ich postawa:
a) jedni świadomie i jawnie odrzucają Przykazania, grzeszą bez skrupułów,
mówią o tym publicznie i wzywają innych do tego, żeby też tak czynili;
b) inni świadomie, ale w ukryciu naruszają warunki Przymierza z Bogiem,
chcą uchodzić za sprawiedliwych, ale faktycznie czynią i wzbudzają zło;
c) jeszcze inni nieświadomie popełniają błędy czyniąc jak ich nauczono,
bo przyjęli niewłaściwe zwierzchnictwo i dali się do tego doprowadzić.

Choć osobiście największego zła dopuszczają się Ci pierwsi,
którzy w swym jawnym odstępstwie nie mają żadnych hamulców,
bo nie potrzebują robić nawet pozorów sprawiedliwości,
ale praktykują i promują drogę całkowitego bezprawia;
to jednak dla ludzi chcących być wiernymi Bogu i świętymi
największym zagrożeniem są przedstawiciele drugiej grupy,
którzy do swej postawy potrafią skutecznie przekonać i pozyskać;
a zatem to oni zwiększają liczebność trzeciej grupy…

Wierzący człowiek nie da się przekonać ani namówić by np.:
– uczestniczyć w obrzędach lub składać ofiary w pogańskich świątyniach,
– wziąć udział w jakichkolwiek nierządnych czynnościach seksualnych;
ponieważ to są bardzo wielkie i oczywiste rodzaje odstępstwa i zła,
które odrzuca i ich unika, wobec których jest uważny i łatwo je rozpoznaje;
ale dla pozorów pobożności może być mniej czujny, a trudnej dostrzec błąd,
dlatego „fałszywi prorocy” i „wilki w owczej skórze” to skuteczniejsi zwodziciele
i dlatego najbardziej wyczulonym trzeba być na próby zepsucia od wewnątrz,
na nauczania tworzące wypaczenia w judaizmie, mesjanizmie i „chrześcijaństwie”,
bo im ulec najłatwiej, a potem uwolnienie się od nich będzie najtrudniejsze,
bo można się nawet nie zorientować w jakie bagno się wpadło…

Nie ma potrzeby rozpisywać się o szczegółach odstępstw „chrześcijaństwa”
jak kulty wizerunków rzekomych świętych w wielu świątyniach w różnych miejscach,
jak świętowanie w terminach pogańskich uroczystości niebiblijnych kultur,
jak uznawanie się za „Duchowy Iszrael” bez przyłączenia do członków Narodu,
jak dopowiadanie obcych doktryn i zwyczajów, o których nie mówi Pismo,
jak ignorowanie i brak spełniania wymagań Boga wprost zapisanych w Biblii;
a to wszystko z pełnym przekonaniem o słuszności takich postaw i czynów
w oparciu o pokrętne wyjaśnienia utwierdzone „wielowiekową tradycją”
lub nawet zupełnie bez czytania i znajomości treści Pisma Świętego;
więc pomimo różnorodności i podziałów nie ma z czego wybierać,
bo wszystkie „Kościoły” i organizacje w czymś odstępują…

Judaizm rabiniczny dzieli się np. na ortodoksyjny, konserwatywny i postępowy,
a w każdym z odłamów występują też dalsze podziały na mniejsze grupy
aż do poszczególnych rabinów o rożnych opiniach i ich zwolenników,
którzy potem też zostaną rabinami i mogą się podzielić w innych sprawach
(jeśli postawi się im do rozstrzygnięcia nowe problemy, w których jest swoboda);
zaś zgodność zachowują w zakresie części poglądów i zwyczajów historycznych,
które są unormowane od bardzo dawna i teraz większość podąża jedną drogą…
Można jednak obecnie spotkać takich wyznawców judaizmu, a nawet rabinów,
którzy np. golą brody, nie noszą cicit przy ubraniach, a nawet mają tatuaże
i żwawo maszerując z sześcio-kolorowymi „Tarczami Dawida” na sztandarach
walczą o możliwość akceptacji, legalizacji i formalizacji praktyk nierządnych,
co jest grzechem, którego według Talmudu nie popełniali nawet cudzoziemcy
,
którzy czegoś takiego dopuszczali się co najwyżej nieformalnie,
bez idei zrównania tego z właściwym i funkcjonalnym małżeństwem.

W rzeczywistości historyczne stanowisko judaizmu też jest jednym z wielu,
bo w czasach Jeszui (Jezusa) istniało kilka głównych i mniejsze stronnictwa:
peruszim (faryzeusze), cedukim (saduceusze) i esijim (esseńczycy) oraz inni,
z których ci pierwsi dzielili się jeszcze na Beit Hilel, Beit Szamaj i inne
(w tym np. sam Jeszua był Mistrzem nurtu pośredniego między tymi
zgadzając się z jednym lub z drugim w różnych sprawach albo nie);
o czym pewnie świadczą oba Talmudy – Babiloński i Jeruszalaimski,
które nie są zbiorem obowiązujących i niepodważalnych stanowisk,
ale raczej zapisem dyskusji, a nawet sporów o opinie w różnych sprawach
,
gdzie różni mędrcy uzasadniają swoje stanowiska i podważają inne,
dzięki czemu można poznać i merytorycznie wybrać rozstrzygnięcia
znajdując powody do uznania lub odrzucenia wniosków…

Najcenniejszą lekcją jaką daje i najważniejszą cechą judaizmu
nie są konkretne halakhy, które bywały ustanawiane i zmieniane
(np. po zburzeniu Świątyni odwołano ustanowienia Domu Szamaja,
który wcześniej całkowicie dominował w judaizmie w latach 9-30 n.e.,
przez większość ludzkiego życia i działalności Jeszui (Jezusa) Mesjasza);
ale raczej droga dochodzenia do nich przez dyskusję i wypróbowywanie,
przez rozważanie faktów i argumentów na poparcie lub podważenie,
przez zadawanie trudnych pytań nauczycielom i wybór najlepszego

Wbrew temu, co niestety mylnie wydaje się wielu „chrześcijanom”,
gdy peruszim przychodzili zadawać Jeszui kłopotliwe pytania,
to nie robili tego z intencją ośmieszenia go odrzucając z góry;
ale właśnie po to, żeby przekonać się o jego kompetencjach
i porównać je z innymi przed wyborem i przyjęciem…

Tak samo jak peruszim wtedy wypróbowywali Mesjasza i innych,
my wedle tego samego wzoru musimy nadal sprawdzać nauczycieli,
żeby odrzucać zwodzących i przyjmować tylko wiernych Bogu.
Doskonałym przykładem do tego jest rozumienie i postawa
względem słów rozważnych w tej parszy i komentarzu:

„…bo to_Przykazanie, to_oto, które ja nakazuję_ci tego_dnia
nie_(jest) zbyt_trudne to dla_ciebie i_nie dalekie to_ono,
nie w_Niebiosach to_ono aby_mówić:
’kto wstąpi dla_nas (do)_tych_Niebios i_weźmie_je dla_nas

i_sprawi_usłyszenie_nam go i_spełnimy_je?’

(Debarim/5Moj/Deuteronomion/Pwt 30,11-12)

Do tego fragmentu odnosi się kilka fragmentów obu Talmudów,
w których widoczne są różne postawy różnych mędrców judaizmu,
z pośród których trzeba wybrać właściwych i ich nauczanie:

3a. Sprawa Eliezera ben Hurkanusa i „Piec Węża”

Jak już była o tym mowa w komentarzu „Wyróżnienie do Świętości” do parszy „Emor”,
problem pochodzenia rozstrzygnięć Tory z Niebios lub na Ziemi jest poruszany
w sprawie Eliezera ben Hurkanusa – nauczyciela Akiby (Akiwy), szwagra Gamaliela II,
ucznia Jochanana ben Zakaia i jednego z czołowych członków Sanhedrynu w Jabna(h),
gdzie tuż po Gamalielu zajmował 2. miejsce w czasie gdy był członkiem tej rady;
6. z najczęściej cytowanych w Misznie mimo przypisania wielu jego wykładni innym
po tym jak został wyłączony z synagogi na wiele lat (co ostatecznie naprawiono),
bez wątpienia jednego z najważniejszych mędrców na przełomie I i II wieku n.e.

Eliezer mógł zostać wzgardzony przez innych czołowych mędrców tamtego okresu,
bo uznał wykładnię Jakuba z Kefar Sekhanja – jednego z uczniów „Jeszu HaNocri
(w tym przypadku w Talmudzie jest dokładnie zapisana pełna tożsamość Nacerejczyka,
a nie tylko tytuł, pogardliwa forma imienia lub inne określenie tak intepretowane)
,
więc stał się mesjański lub przynajmniej w jakiejś części popierał wykładnie Mesjasza
i został za to pojmany, doprowadzony przed sąd i oskarżony o herezję;
a mimo formalnej przynależności do liberalnej i postępowej Szkoły Hilela
wiele jego wykładni zgadza się z surową i konserwatywną Szkołą Szamaja,
co świadczy, że nie był osobą ślepo powtarzającą doktryny swego stronnictwa,
ale rozważał co słyszy od innych osób i myślał co sam zamierza powiedzieć,
dlatego umiał dokonywać właściwych wyborów podobnie jak Jeszua Mesjasz
i w praktyce też reprezentował wyważoną drogę między 2 głównymi szkołami,
a być może potrafił zmieniać swoje zdanie gdy poznawał lepsze…

Kluczowy spór pomiędzy Eliezerem i resztą mędrców tamtego okresu
dotyczył czystości nowego typu pieca zbudowanego kafli rozdzielonych piaskiem
(prawdopodobnie w kontekście Przykazania z Wajikra/3Moj/LeutikonKpł 11,33-35,
które nakazuje rozbić piec zanieczyszczony padliną (bo nie da się go oczyścić)):
– Eliezer twierdził, że to już są oddzielne części, więc nie da się go zanieczyścić,
bo tak zbudowany nie jest naczyniem, więc nie można go traktować jak całości;
– inni uważali, że pełni funkcję pieca, więc zanieczyszczony trzeba zniszczyć,
czyli nie tylko np. rozmontować i złożyć ponownie, ale potłuc wszystkie kafle
(co oznaczało dużo większe straty i trwoniło znacznie więcej ludzkiej pracy
niż postępowanie w ten sposób z prostym paleniskiem ulepionym z gliny).

Znając stopień uproszczeń i skrótów myślowych w zapisach Talmudu
oraz potrzebę wyjaśnień i dopowiedzeń w jego poprawnej interpretacji
(co przekłady pokazują ilością niepogrubionych słów, które są dodane)
dokładny problem tego sporu mógł faktycznie być nieco inny niż się wydaje:
– Eliezer mógł uważać, że kaflowy piec nie może się zanieczyścić [w całości],
a poszczególne zanieczyszczone kafle można wymontować, oczyścić i zamontować,
co jest wykonalne z małymi elementami, które da się i wypalić i obmyć w wodzie;
– inni mędrcy uważali, że niezależnie od formy zawsze zanieczyszcza się cały piec,
więc nawet z powodu jednego kafla konieczne jest zniszczenie wszystkich,
niezależnie od tego jaką cześć zanieczyszczono, inne też zawsze są skalane.

Wykładania Eliezera jest tu zgodna z nauczaniem Jeszui (Jezusa) Mesjasza:
Przykazania Miłości są kluczem do zrozumienia, bo Prawo ma być dobre dla ludzi.

Relacja w Talmudzie podaje, że Eliezer odpowiedział na wszystkie zarzuty
i udzielił wszystkich możliwych wyjaśnień uzasadniających jego stanowisko
(zatem były tam np. argumenty praktyczne, świadectwa z Tanakhu i tradycji)
,
a mimo tego większość tego nie zaakceptowała i zagłosowali przeciwnie;
wtedy on poprosił o kilka cudów, które miały potwierdzić jego rację
(w Talmudzie Jeruszalmi najpierw przeciwko innym, potem za sobą,
cud nie wydarzał się dla warunku racji innych, a potem był dla Eliezera)
i gdy to wciąż ich nie przekonało, ostatecznie zapytał o Wyrok Niebios,
a gdy Głos Boga powiedział, że „halakha(h) jest zawsze jak mówi Eliezer”,
Jahuszua bez Chanania(h) powiedział, że „nie w_Niebiosach to”
mając na myśli, że nie ma rozstrzygać tego Bóg, ale ludzie
i że większość w Sanhedrynie ma decydować o halakhach

(choć Tora(h) przeciwnie – zakazuje popierać większość w złych sądach,
o czym wprost jest napisane w Szemot/2Moj/Exodos/Wj 23,2);
a o czym rzekomo po wielu latach było objawienie proroka Elijahu,
w którym Bóg miałby powiedzieć, że „Moje dzieci Mnie pokonały”

Historia ta łącznie okazuje się wewnętrznie sprzeczna i absurdalna,
bo źle sugeruje, że Bóg miałby nie wiedzieć, mylić się i zmieniać zdanie,
skoro najpierw cudownymi znakami i Słowem z Niebios poparł Eliezera,
a potem miał przeciwnie objawić, że jednak inni mieli rację, a nie on,
czyli zaprzeczyć temu, co kilkakrotnie i pewnie wsparł wcześniej
Niekonsekwencja występuje też w stosunku mędrców do objawień,
bo najpierw na swą korzyść twierdzą, że one nie są rozstrzygające,
a potem jednak próbują potwierdzić swe stanowisko proroctwem.
Tak czy inaczej tę relację w Talmudzie warto poznać i rozważyć,
bo oprócz świadectwa o tym, co chciano uznać i uznano z założenia;
przedstawiona jest też alternatywna i znacznie lepsza możliwość,
której zalety są wiarygodne, bo poświadczone przez przeciwników,
którzy nie mieli powodów, żeby pisać o tym lepiej niż prawdę
i tą naukę i stanowisko judaizmu można z niego przyjąć…

Dalsza relacja tej sprawy w Talmudzie Babli przedstawia,
że postanowiono spalić wszystko, co orzeczenia Eliezera uznały za czyste
(co wykładnia uzupełnia, że w sprawie związanej z kaflowym piecem),
a gdy Akiba subtelnie poinformował swego mistrza o jego wyłączeniu
(mówiąc, że „inni się oddalili od niego”, a nie że on został odrzucony)
z powodu jego łez ziemię dotknęła plaga, która zniszczyła 1/3 plonów,
płonęło każde miejsce i wszystko, na cokolwiek on wtedy spojrzał,
a Gamalielowi II, który jako przewodniczący był odpowiedzialny za wyrok
sam Bóg groził śmiercią w wielką falą na morzu, gdy ten płynął łodzią
(obronił się mówiąc, że nie zarządził tego dla chwały swej ani swego domu,
ale z intencją dla Boga – żeby nie mnożyły się takie spory w Iszraelu);
zaś gdyby poinformowano Eliezera o tym w gorszy, urągający mu sposób,
skutki mogły by być znacznie gorsze, aż do zniszczenia świata…
Ostatecznie Talmud podaje też, że Gamaliel II umarł przez to,
że Eliezer modlił się ze spuszczoną głową (smutny), choć nie o to;
czyli za karę, że doprowadził sprawiedliwego do takiego stanu.
Wszystko to są kolejne świadectwa przekonania autorów Talmudu,
że Bóg był wtedy po stronie Eliezera i uznawał jego rację

Ostatecznie po wielu latach wyłączenia, w chorobie i dniu śmierci
dawni przyjaciele i uczniowie przyszli do Eliezera słuchać jego wykładni,
a gdy pouczał ich o swoich rozstrzygnięciach co do rytualnej czystości
ostatnie słowo przed śmiercią oznaczało „czysty”, co uznano za znak,
z powodu którego rehabilitowano go, cofnięto jego wyłączenie
i przy pochówku bardzo chwalono jego samego i jego nauczanie.

W całej rozważanej sprawie Eliezer miał rację
zarówno co do tego, że wyrok Boga jest ważniejszy niż ludzi,
bo to Stwórca jest Prawodawcą, a my mamy być wykonawcami Tory
jak i w podejściu do właściwego rozstrzygania spraw przez ludzi,
bo większość nie może rozstrzygać bezpodstawną chęcią i opinią,
ale na podstawie merytorycznych argumentów w rzetelnej dyskusji,
które wszyscy powinni poznać i uwzględnić przy podejmowaniu decyzji,
żeby ich głos był narzędziem sprawdzającym rozważane stanowiska.
Przy takim podejściu Bóg i ludzie mogą razem zgodnie współdziałać,
bo z obu stron skutecznie działać będzie dążenie do prawdy i słuszności;
a problem pojawia się tylko wtedy, gdy ktoś ze swoich powodów nie chce,
np. gdy którzyś sędziowie lub członkowie ich rodzin budują piece,
więc nie chcą trwałych i czystych, których wymieniać często nie trzeba,
ale mają swój interes w ustanowieniu wymagającym ich niszczenia
tak jak co do czci rodziców i oddań w Mt 15,4-6; Mk 7,8-13

Historia ta jest znana w judaizmie jako „תנור של עכנאי” („temur szel akhnei”)
czyli tłumacząc ten tytuł z aramejskiego na polski jako „piec węża”,
ponieważ przeciwnicy otoczyli Eliezera jak wąż duszący swą ofiarę,
żeby zdusić jego możliwości i zapał w walce o słuszność w sprawie.
Funkcjonuje ona jako przestroga przed złym traktowaniem słowami
w podobny sposób jak to niesłuszne potępienie Eliezera…

Eliezer niewątpliwie potrzebował ogromnej wiary i gorliwości,
żeby mimo odrzucenia i upokorzenia trwać w słuszności,
nie ulec niesprawiedliwym naciskom i nie skłonić się ku błędom,
ale wytrwać, dać świadectwo prawdzie i ostatecznie zwyciężyć
podobnie jak apostołowie i inni uczniowie Jeszui (Jezusa),
którzy także byli odrzuceni i prześladowani za wierność Bogu.

3b. Sprawa Zapomnianych Halakhot

Kolejnym wartym rozważenia fragmentem co do wyjaśnień Tory
(w celu sprawdzenia i wyboru właściwej postawy w tej sprawie)
jest w Talmudzie Babli w Porządku „Kodaszim” Traktat Temura(h) 16a:3-9;
gdzie jest napisane, że podczas żałoby po śmierci Moszego (Mojżesza)
zostało zapomnianych 3000 halakhot (które on znał jako „Torę Ustną”),
po czym lud kazał Jahuszui (Jozuemu) pytać Boga o ich wyjaśnienie,
ale ten rzekomo miał odpowiedzieć „לא בשמים היא” („nie w_Niebiosach to”),
więc nie mogą być ponownie dane jako proroctwa, ale muszą rozstrzygać ludzie,
po czym to samo mieli powiedzieć także Pinchas oraz Szmuel (Samuel)…
Co więcej dalej ten fragment mówi, że jeszcze przed śmiercią Moszego
miał on zapytać Jahuszuę czy potrzebuje wyjaśnień jakichś wątpliwości,
na co on miał odpowiedzieć, że był zawsze z Moszem, więc zna wszystko,
a gdyby miał jakiekolwiek wątpliwości, to mógł pytać o to wcześniej;
po czym w tej chwili zapomniał 300 halakhot i powstało 700 wątpliwości,
za których stratę Naród Iszraela powstał przeciw niemu i chciał go zabić,
zaś Bóg miał mu wtedy objawić, że już nie może mu ich wyjaśnić,
więc musi wysłać lud na wojnę, żeby zmęczyć ich walką i ocaleć…

Przed oceną tego poglądu trzeba najpierw sprawdzić co mówi Tora(h),
a szczególnie rozkaz dla Jahuszui z Bemidbar/4Moj/Arithmoi/Lb 27,21:

„I_rzekł יהוה [Bóg] do Moszego:
Weź dla_siebie Jahuszuę, syna Nuna, męża (u)_którego Duch w_nim
i_włóż te ręcę_twe na_niego i_postaw go przed_obliczem Eleazara tego_kohena
i_przed_obliczem całej tej_społeczności i_wyznacz go przed_oczyma_ich
i_umieścisz godność_swoją na_nim aby (była)_posłuszna cała społeczność synów Iszraela.
Lecz przed_oblicze Eleazara tego_kohena (będzie)_stawał
i_(będzie)_pytał dla_niego o_rozstrzygnięcie tych_Eurim przed_obliczem יהוה [Boga].

Na usta_jego (będą)_wychodzić i_na usta_jego będą_wchodzić
on i_wszyscy synowie Iszraela z_nim i_cała ta_społeczność.”

(Bemidbar/4Moj/Arithmoi/Lb 27,18-21)

A także późniejsze świadectwo Księgi Jahuszui w sprawie Akhana (Joz 7,6-15),
co do którego prorok pytał Boga i dostał odpowiedź jak ma postąpić:

„I_rozdarł Jahuszua szaty_swe i_upadł na twarz_swą na_ziemię
przed_obliczem Skrzyni יהוה [Boga] aż_do tego_wieczora,
on i_starsi Iszraela i_posypali proch na_głowę_swoją.
I_rzekł Jahuszua: 'Ach, Władco_mój, יהוה [Boże],
dlaczego przeprowadziłeś właściwie oto ten_lud przez ten_Jarden
aby_dać nas w_rękę tych_Emorytów aby_wyniszczyć_nas?
I_gdybyśmy postanowili i_pozostali w_tamtej_stronie tego_Jardenu.’
(…)
I_rzekł יהוה [Bóg] do Jahuszui:
’Wstań dla_siebie! Dlaczgo to ty leżysz na_twarzy_swojej?'”

(Joz 7,6-7.10)

A można dodać do tego jeszcze wiele kolejnych jak np. Sdz 1,1-4;
które potwierdzają pewnie, że Iszrael miał pytać Boga o rady
i faktycznie Jahuszua i następujący po nim sędziowie to czynili.

Nie tylko Nakaz Boga dla samego Jahuszui (Jozuego),
że ma radzić się Boga poprzez Eurim u kohena Eleazara,
ale także ogólne ustanowienie sądu przed obliczem Boga
i nakaz posłuszeństwa prorokowi takiemu jak Mosze(h)
wskazują, że objawienia miały być dawane też w przyszłości;
więc rzekoma konieczność wyjaśniania halakhot tylko przez ludzi
jest wynikiem nieznajomości lub świadomą sprzecznością z Torą
mającą na celu wprowadzenie innego, ludzkiego autorytetu.

Mędrcy judaizmu mają rację w pewnym zakresie:
rozstrzygnięcia powinny być dokonywane przez ludzi
poprzez rzetelną dyskusję i głosowanie ostatecznej decyzji
wtedy gdy w jakiejś sprawie nie ma objawień od Boga
oraz gdy wystarczające źródła i fakty są już dane i znane,
więc można znaleźć istniejące rozstrzygnięcie np. w Tanakhu;
więc nie ma potrzeby aby pytać o coś takiego ponownie;
ale najtrudniejsze sprawy mają być sądzone przed Bogiem
właśnie po to, żeby sam Bóg mógł dawać odpowiedzi.

To świadectwo Talmudu dowodzi też, że wbrew współczesnej opinii
„Tora(h) Ustna”, choć istnieje, nie może w całości pochodzić od Moszego;
bo skoro tysiące znanych mu wykładni zostało zapomnianych przy jego śmierci,
to ustanowione potem przez innych ludzi mają inne źródło i mogą być różne,
jedne zgodne z tym, co Bóg dał wtedy prorokowi, a inne temu przeciwne,
jedne wynikające z poprawnego rozumienia, a inne błędne…

Oczywistym jest też, że starsi Iszraela tamtych czasów
nie mogli otrzymać, zrozumieć ani przekazać dalej halakhot
dotyczących np. elektryczności czy automatycznych urządzeń,
bo wcale tego nie znali i słowa o tym nic dla nich nie znaczyły.
Choć potrzebne jest, żeby potem ustanowić o tym decyzje i wykładnie,
bo jakieś zasady postępowania co do nich są konieczne w praktyce;
to nie można ich uważać za przekazywane objawienia Boga z Synaju,
ale ludzkie wnioski lepiej lub gorzej wyciągane z Tory i innej wiedzy,
które w jednych sprawach są właściwe, a w innych bywają mylne.

3c. Traktat „Horajot” w Misznie i Talmudzie

Ostatnim omawianym fragmentem dotyczącym ludzkich osądów
jest w Talmudzie Babli w Porządku „Nezikin” cały Traktat Horajot („Decyzje”),
który omawia oddania (ofiary) zagrzeszne z Wajikra/3Moj/Leutikon/Kpł 4
składane za grzechy kohena, ludu, księcia i człowieka ludu (4 kategorie)
wtedy gdy błąd nie wynika ze świadomego i celowego naruszenia,
ale jest wynikiem błędnego zrozumienia i wykładni starszych,
którzy pomylili się dokonując rozstrzygnięcia jakiejś sprawy
sprawiając niewłaściwe postępowanie mimo dobrej woli…

Istnienie całego traktatu poświęconego temu zagadnieniu dowodzi,
że w judaizmie była świadomość występowania takich problemów,
zdarzało się to mędrcom z Sanhedrynu i te błędy były korygowane,
bo tylko w wyniku tego mogły być uświadomione i przebłagiwane.
Żeby móc wykazać i poprawić błędną decyzję „Wysokiej Rady”
ktoś musiał się z nią nie zgadzać (mógł to być np. jeden z członków,
który przedstawił odmienne stanowisko i sam zagłosował inaczej,
ale większość mędrców miała inne zdanie jak przeciw Eliezerowi);
co zostało zrozumiane dopiero później, gdy poznano lepsze dowody…

Przykładem problemu, który obecnie na pewno wymaga korekty
jest kalendarz rabiniczny przyjęty tymczasowo z powodu prześladowań
i niemożliwości rozgłaszania wyroków Sanhedrynu o obserwacjach
(były powody i dobre intencje, ale rozwiązanie niedoskonałe),
a wbrew zamierzeniu stosowany setki lat po ustaniu tej przyczyny
(kiedy powinien nastąpić powrót do wcześniejszej metody,
o której świadczą źródła rabiniczne, w tym oba Talmudy)
oraz mimo rozszerzenia w diasporze biblijnych świąt na 2 dni
nie zapewniający tego, że choć jeden przypadnie w terminie
,
bo np. najbliższe rabiniczne Rosz HaSzana(h) – 06-08.09.2021
rozpocznie się w wieczór przed koniunkcją Księżyca i Słońca,
czyli w czasie, gdy Księżyc jeszcze kończy ciemnieć w starym miesiącu,
zaś zakończy w wieczór 08/09.09.2021 gdy będzie zaobserwowany,
dopiero w chwili pierwszej możliwej widoczności w Ziemi Iszraela,
czyli w chwili, gdy Jom Terua(h) powinno się dopiero zaczynać…

Obserwacje Księżyca w nadchodzących dniach dostarczą obiektywnych dowodów,
na podstawie których można pewnie rozstrzygnąć o poprawności kalendarza
i wprowadzić do niego odpowiednie poprawki lub wrócić do obserwacji
przywracając praktykę stosowaną w judaizmie 2000 lat temu i dawniej…

3d. Podsumowanie Wyboru Autorytetu

Zgodnie z zapowiedziami w Za 8,23 i J 4,22 zbawienie zaczyna się od Jahudim,
dlatego chcąc mieć w tym udział trzeba przyłączać się do Narodu Iszraela,
ale nie do kogokolwiek z tego narodu, nie do rabinów jakich się samemu chce,
niekoniecznie do rabinów żyjących i działających współcześnie, w tym pokoleniu,
niekoniecznie do rabinów z sprzed kilkudziesięciu, stu czy nawet tysiąca lat,
bo nie to jest kryterium właściwego wyboru, ale wierność Bogu

Nawet śledząc biblijną historię można zauważyć w dziejach królów,
że Jotam, Achaz, Hezekjahu i Menasza(h) – 4 kolejne pokolenia rodu Dawida
to na przemian sprawiedliwy jak Dawid oraz bałwochwalca jak Jeroboam,
więc nie wystarcza samo pochodzenie ani przywództwo w narodzie,
ale trzeba opowiedzieć się za osobami o właściwej postawie…

Kiedy Mesjasz przyjdzie powtórnie powoła wśród ludzi sędziów,
którzy osądzą zgodnie z właściwym rozumieniem Tory całą ludzkość;
ale przy drugim przyjściu Mesjasza nastąpi też zmartwychwstanie umarłych,
więc będzie mógł wybrać na sędziów najlepszych ze wszystkich pokoleń
i na pewno znajdą się wśród nich sprawiedliwi z czasów biblijnych,
z którymi wszyscy pozostali będą musieli sądzić zgodnie…

Dlatego właściwą drogą nie jest tworzenie ani uznawanie nowinek w religii,
ale tylko podtrzymywanie lub gdy trzeba przywracanie jej pierwotnego stanu;
dlatego każdy, kto wprowadza zmiany lub utrwala zmienione zasady
faktycznie tworzy lub umacnia odstępstwo wedle własnego pomysłu i woli;
zaś właściwe reformy powinny takie niesłuszne modyfikacje cofać
odtwarzając to, co potwierdzają najważniejsze starożytne źródła.

„Mówię więc: 'czy potknęli_(się) aby padliby? Nie aby_stało_(się),
ale (z)_tego ich upadku to zbawienie tych narodów
ku temu wzbudzeniu_zazdrości ich.
Jeśli zaś ten upadek ich bogactwem świata
i ta porażka ich bogactwem narodów,
jak_wiele bardziej to wypełnienie ich?’
Wam zaś mówię, tym narodom:
’na ile prawdziwie więc jestem ja narodów wysłannikiem,
tę posługę moją chwalę
jeśli jakoś wzbudziłbym_do_zazdrości moje to ciało
i zbawiłbym niektórych z nich

jeśli bowiem to odrzucenie ich pojednaniem świata,
czym to przyjęcie jeśli nie życiem z martwych.'”

(Rz 11,11-15)

Apostoł Szaul (Paweł) ogłosił, że zwiastuje innym narodom po to,
żeby nawrócenie i wierność narodów pobudzała Iszraela do zazdrości
i żeby poprzez tą rywalizację i jego bracia wrócili do pełni prawdy;
warto zatem rozważyć czego wyznawcy judaizmu mogliby zazdrościć,
a czym z całą pewnością nigdy nie będą zainteresowani…

1. Możliwość grzeszenia ani jawne podważanie i obalanie Tory
nie tylko nie może się w judaizmie podobać, ale jest obrzydliwe;
więc takie doktryny „chrześcijan” i podających się za „mesjańskich”
nigdy nie mogą spełnić tego, o czym napisał apostoł do Rzymian,
ale przeciwnie – zniechęcają i odpychają od wypaczenia Mesjasza,
więc nie osiągną celu, jaki stawia Brit Chadasza(h), Odnowione Przymierze.

2. Bezkrytyczne przyjmowanie wszystkiego od współczesnego judaizmu
i ograniczanie się do przekonań i zwyczajów czerpanych tylko z tego źródła
sprawia, że tak wierzący z narodów mają tylko to, co już ma też obecny Iszrael,
więc nie ma powodu, żeby czegokolwiek zazdrościli, bo sami mają to wszystko
i to oni dają to, czego szukający Boga z innych narodów od nich chcą,
zatem też nie wzbudzi to w nich rywalizacji ani nie skłoni do poprawy…

Obie te skrajne drogi nie mogą spełnić intencji apostoła, więc musi być inna:

3. Przyłączając się i przyjmując pierwotną mądrość judaizmu dawnych pokoleń,
która niestety w judaizmie została później zmieniona, zagubiona i zatracona,
więc współcześni nie mają jej całości, ale tylko jakieś części, które zachowali,
możemy jednocześnie przyłączać się do Narodu Iszraela i uczyć od jego mędrców
i jednocześnie mieć coś, czego teraz Iszraelowi brakuje i co judaizm musi odzyskać;
więc nie próbujemy też przyciągać ich do swojego przewodnictwa ani prowadzić,
ale raczej przywracamy zwierzchnictwo tych, za którymi z nich sami idziemy
wskazując prawdę źródeł wiary, które dla wszystkich powinny być najważniejsze,
żebyśmy wszyscy zgodni szli za tymi, którzy od początku mają Torę w sercu.

Zarówno judaizm jak i mesjanizm mają różne oblicza, zmieniają się i dzielą,
dlatego wybór właściwej drogi i ludzi, z którymi będzie się nią podążało
nie może być oparty tylko na samych nazwach ani pustych słowach,
nie wystarczy, że ktoś nazwie się rabinem czy powie, że wierzy w Mesjasza;
bo sednem jest praktyczna wierność pierwotnym wartościom Tory,
którą mamy mieć w sercu tak samo jak miała być od początku.

Chwała Bogu!

Wyraź opinię o artykule:

Click to listen highlighted text!