Szanse Dawane i Wykorzystywane

Czas czytania: 10 minut

Komentarz do parszy „MiKec” (części „Z_Końcem”, „Po_Upływie”):
Bereszit/1Moj/Genesis/Rdz 41,1-44,17; 1Krl 3,5-4,1; 1Kor 2,1-8.
J 10,22-23; Za 2,14-4,14: Chanuka(h)
Iz 66,1-24.23: Szabat przed Rosz Chodesz.
Szanse jakie dawał Josef i daje Mesjasz.

Rozważanie należy zacząć od samodzielnego
przeczytania lub wysłuchania fragmentów Biblii.

1. Szanse Dawane przez Josefa w Historii

Parsza(h) „Mikec” jest kolejną, środkową częścią historii Josefa,
który został odrzucony przez braci i stał się władcą obcych
aby ostatecznie ocalić potomków Iszraela i wielu innych
;
zatem jest to zapisany w dawnych dziejach typ Mesjasza,
który dokładnie tak samo ma być ratunkiem dla świata…

Ta część historii Josefa jest dziś dla nas szczególnie ważna,
bo przedstawia etap dziejów, w którym się obecnie znajdujemy:
– jak Josef nie panował będąc znanym pod swym własnym imieniem
ani nie wyglądając tak, jak wedle swych zwyczajów w rodzinnym domu,
ale posługując się nadanym mu przez króla Micraimu imieniem i wyglądem,
będąc postrzeganym jako wysoki urzędnik i zarządca tego pogańskiego kraju,
w dodatku nie sam, co byłoby nieefektywne (jak początkowe sądy Moszego),
ale wyznaczając i szkoląc odpowiednich nadzorców spichlerzy w wielu miastach
(co sam na początku zasugerował wyjaśniając sny faraona i miał im przewodzić),
którzy w jego imieniu, z jego upoważnienia, gromadzili i potem wydzielali zboże;
– tak Jeszua (Jezus) Mesjasz nie jest powszechnie objawiony ani rozpoznawany,
lecz działa pośrednio, wywierając wpływ na ludzi, których inspirują jego słowa,
z których wielu w rzeczywistości ma o tym tylko bardzo mylne wyobrażenia…

Warto widzieć i rozumieć jak wtedy postępował i rządził Josef,
żeby mieć świadomość tego, jak teraz ma to czynić Jeszua…

„I_podali jemu osobno, i_im osobno
i_dla_Micrejczyków, co_jadali z_nim osobno;
bo nie mogą ci_Micrejczycy jeść
(z)_tymi oto_Abrejczykami chleba,
gdyż obrzydzeniem to dla_Micrejczyków.”

Bardzo ważnym przykładem w tej historii jest relacja uczty z braćmi
(o czym więcej we wcześniejszym komentarzu „Stoły jak Cały Świat„),
która przedstawia dość późne wydarzenie, już podczas trwania lat głodu,
ale sytuacja nie dziwi dworzan i stałych gości domu Josefa, więc była zwyczajna
i daje to podstawy by wnioskować, że podobnie organizowano je wcześniej…

Josef siedzi sam przy oddzielnym stole niż tubylcy z Micraim i niż przybysze z Kanaanu,
bo ani nie ulega zwyczajom innych ani nie wymusza na nich przestrzegania swoich,
ale pozwala każdemu czynić po swojemu oraz zachowuje dystans od nieczystości
(co w związku z odmiennościami po obu stronach działało ze wzajemnością);
gościom dostarczono nawet właściwe potrawy (według tradycji pokazując ubój).
Jest to dobry wzór postawy, która umożliwia rozmowę i przekonywanie do poprawy,
bo nie odrzuca ani nie zniechęca, ale daje możliwość obserwacji i uczenia się,
aby w wyniku tego móc dokonać właściwego wyboru gdy nadejdzie czas…

Okres przed [powtórnym] przyjściem Mesjasza w chwale,
przed jego publicznym objawieniem się wszystkim jako wielki król;
to czas gdy on jeszcze nie ogłosił narodom Tory (Iz 2,4; 42,3; Mt 12,18)
i nie egzekwuje ścisłego spełniania Prawa ani nie karze za jego naruszenia,
lecz daje sposobność, żeby łagodnie, na miarę możliwości do tego zmierzać;
jednak nie można tego mylnie odebrać jako tolerancji czy akceptacji zła
(o czym w komentarzu „Bez Kompromisów ku Prawdzie i Zgodzie„)…
Mesjasz obecnie działa w ukryciu i zasiada przy oddzielnym stole,
bo nie utożsamia się i nie zbliża do tych, którzy nie chcą być jak on,
choć pozwala patrzeć na to, co robi i korzystać z tego, czego udziela;
ale w przyszłości jeszcze nadejdzie czas, gdy będzie rządził surowo
i wtedy od postaw wykształconych teraz będzie zależało życie…

„Niech_uczyni farao(h),
aby_ustanowił nadzorców nad tą_ziemią,
i_piątą_(część)_[zbierał] (z)_tej ziemi Micraim
podczas_urodzaju lat tych_siedmiu.
I_zgromadzą tej wszelkiej żywności
tych_lat, tych_dobrych przychodzących, tych_oto,
i_zbiorą zboże pod rękę farao(h)a,
(na)_żywność w_miastach, i_strzec_(będą).”

Wymagania Josefa jako władcy nie były surowe – oddać tylko 1/5 z lat obfitości,
obowiązkowe było tylko to, co faktycznie konieczne do zapewnienia przetrwania,
do zgromadzenia zapasów, jakie umożliwią przeżycie i obsianie pól po plagach
(o czym jest już więcej we wcześniejszym komentarzu „Sny Pełne Mocy„);
ale od wykonania tego w nakazanym zakresie aby zebrać zapasy w spichlerzach króla
i dobrowolnego kierowania się tym wzorem aby zgromadzić sobie swoje własne
zależało jakie będzie dalsze życie poddanych Josefa po czasach jego rządów…

Gdyby ludzie usłuchali jego przestróg i sami też odkładali [drugą] 1/5 swych plonów sobie,
gdyby ludzie postępowali w sposób naśladujący mądrego władcę, którego namaścił król;
to jak Josef mieliby zapasy wystarczające dla nich samych i jeszcze na sprzedaż innym,
więc nie musieliby potem sprzedawać wszystkiego i siebie w niewolę za pożywienie…

Jeśli ludzie sprzeciwiali się nakazom i oddawali najwyżej tyle, ile od nich wymuszano,
to początkowo, przez krótki czas, mogli cieszyć się z reszty bogactwa, które otrzymali;
ale potem nadeszły zapowiedziane gorsze czasy i skutki, których się nie spodziewali,
w których dotknęły ich konsekwencje braku przygotowania i musieli wszystko stracić,
przetrwali, ale nie w błogosławieństwie chęci dobrego życia, lecz ukarani za opór,
uzależnieni od łaskawości władcy, która okazała się mającą ograniczony zakres i cenę…

Ta historia nie została zapisana tylko po to, żebyśmy uznali fakt, że tak kiedyś było,
ale ma być ponadczasowym pouczeniem i wzorem przygotowującym do wieczności,
bo Mesjasz ma wymuszać spełnianie Tory od zdeprawowanego świata tylko na początku,
lecz ostatecznym stanem ma być przemienienie do życia Torą z własnego wnętrza,
żeby żadne pouczenia, skarcenia ani wymuszanie nie były więcej potrzebne…

Ateiści i poganie zwykle nie myślą o wieczności ani nie troszczą się o przyszłość,
nie zabiegają o swoje zmartwychwstanie ani nie starają się o dobre potomstwo,
żyją bieżącą chwilą i nie przejmują szkodami ani potrzebami przyszłych pokoleń;
ale jest to postawa przeciwna do tego, czego uczą biblijni patriarchowie…
Nie można jak Micrejczycy dać się zwieść błogosławieństwu i obfitości tłustych lat,
zdrowiu, bezpieczeństwu, dostatkowi ani bogactwu, które mogą nagle przeminąć,
ale trzeba rozpoznawać i być gotowym na wojny, choroby, głód lub inne plagi,
których nadejście jest zapowiadane w Piśmie Świętym i na pewno nastąpią,
a wtedy mamy nie tylko sami je przetrwać, ale też ratować innych ludzi,
bo do tego właśnie jesteśmy powoływani i tego mamy się uczyć…

W związku z Chanuką wspominamy i rozważamy też czyny rodziny Matitjahu z Modin,
której członkowie nie postanowili po prostu uciec i ukryć się, aby przetrwać samemu,
ale podjęli trudną walkę o ocalenie i utrzymanie przy sprawiedliwości Narodu Iszraela,
narazili się i zaryzykowali swoimi życiami, żeby odeprzeć zagrożenie od wszystkich,
a Bóg znalazł w tym upodobanie, wspierał ich wysiłki i dał zwycięstwo…

W historii w parszy widać też, że Josef najsurowiej traktuje swoich braci,
którzy oprócz jasnej konieczności zapłaty zwykłej ceny za zakup zboża
byli oskarżeni o szpiegostwo, przesłuchiwani, uwięzieni i poddani próbom,
ale po spełnieniu warunków potem dostali nagrodę – przydział ziemi,
podczas gdy wszyscy inni najpierw kupowali tanio, a potem za wszystko…

2. Obecne Możliwości i Skutki Decyzji

Podobnie jak Josef po uwięzieniu na śmierć i sprzedaży,
także Jeszua (Jezus) po śmierci, zmartwychwstaniu i przemienieniu
otrzymał wielką władzę, którą jednak obecnie sprawuje niewidzialnie,
aż do chwili ujawnienia się, której zapowiedź jest w kolejnym czytaniu;
więc skoro teraz nie można widzieć i pokazać jak on osobiście działa,
bo jego tożsamość jest znana na dworze Króla – w Niebiosach Boga;
trzeba poznawać cechy tego z symbolicznych objawień w Biblii…

„Nie każdy ten mówiący mi: 'Panie, Panie’,
wejdzie do tego Królestwa tych Niebios,
ale ten czyniący tę wolę tego Ojca mojego, tego w Niebiosach.
Liczni powiedzą mi w oto ten dzień: 'Panie, Panie,
nie (w)_tym twoim imieniu prorokowaliśmy,
i (w)_tym twoim imieniu demony wyrzucaliśmy,
i (w)_tym twoim imieniu cuda liczne uczyniliśmy?’
I wtedy wyznam im, że nigdy (nie)_poznałem was,
odstępujcie ode mnie ci czyniący to bezprawie
.”

Władza Mesjasza w tym czasie nie przymusza do posłuszeństwa,
ale daje wzór, możliwość i zachętę do wyboru właściwego postępowania;
jednak nie można dać się zwieść złą myślą, że sposób życia miałby być obojętny,
bo kto uważa, że jest blisko Mesjasza, więc nic nie musi, a wszystko mu się należy,
ten wystawia się na łaskę lub niełaskę, która ostatecznie może go wiele kosztować,
bo przywilejem władcy będzie mu cokolwiek dać lub nie dać wedle jego uznania;
a kto zadaje sobie trud, żeby iść wytyczoną przez niego drogą, ten ma pewną zapłatę,
bo ratunku z prawdziwej łaski dostępuje wcześniej w przemianie ku dobremu,
w zapowiedziach, pouczeniach i przestrogach jakie dostał, aby mógł czynić właściwie…
Zbawienna łaska jest okazywana na początku, przy nawróceniu, a nie przy końcu…

Jeśli ktoś jest wyznawcą zasady „tylko wiara” i życia bez uczynków i bez owoców,
to idealnym rajem dla takiej osoby też powinien być zamknięty ciemny pokój bez okien,
w którym przez wieczność będzie mógł tylko wierzyć, że za ścianą jest idealny świat,
którego nigdy nie będzie potrzebował doświadczyć w praktyce ani z niego skorzystać;
ale prawdziwa mesjańska wiara prowadzi do dobrych czynów i owoców ich spełniania,
bo właśnie tego wzór daje nasz Mistrz i pouczenia zawarte w Piśmie Świętym.

Chwała Bogu!

Wyraź opinię o artykule:

Click to listen highlighted text!