Odpowiedni Człowiek dla Boga

Czas czytania: 14 minut

Komentarz do parszy „Szemot” (części „Imiona”):
Szemot/2Moj/Exodos/Wj 1,1-6,1;
Iz 27,6-28,13; 29,22-23; Jr 1,1-2,3; Dz 7,17-29.
Odpowiedni człowiek wykonuje dzieła Boga.

Rozważanie należy zacząć od samodzielnego
przeczytania lub wysłuchania fragmentów Biblii.

1. Odpowiedni Człowiek do Służby Bogu

„I_było w_dni tych_wiele, tych_oto, że_umarł król Micraim
i_jęczeli synowie Iszraela z_powodu tej_pracy i_narzekali
i_doszło wołanie do tego_Boga z_powodu tej_pracy.
I_usłyszał Bóg ten jęk_ich i_wspomniał Bóg to Przymierze_Swe
(z)_tym Abrahamem, (z)_tym Icchakiem i_(z)_tym Jakubem
i_spojrzał Bóg (na)_tych synów Iszraela i_poznał Bóg.”

Część Tory do rozważania w tym tygodniu i w kończący go Szabat
mówi o tym, że Bóg usłyszał narzekania i wejrzał na Naród Iszraela,
któremu postanowił pomóc i którego wyzwolić z powodu Przymierza…
Jednak choć Bóg potrafiłby sam z Niebios zawołać wprost do ludzi
ogłaszając co ma się stać Jego Ludowi, faraonowi i Egipcjanom,
a także zsyłając konieczne do tego cuda i plagi bez udziału ludzi;
to jednak Stwórca nie uczynił tego samodzielnie w taki sposób,
ale wyznaczył człowieka, który miał to ogłaszać i spełniać,
który miał do tego predyspozycje – charakter i umiejętności,
któremu dano doświadczenia, które go do tego przygotowały,
który został do tego wcześniej wybrany i ustanowiony,
a także kształtowany do tego przez 80 lat

„(Gdy_był)_wyrzucony zaś on,
zabrała go ta córka faraona i wykarmiła go sobie za syna
i został_wychowany Mosze(h) [w] całej mądrości Egipcjan,
był zaś mocny w słowach i czynach jego.”

A_Mosze(h) był pasącym tę trzodę Jitry, teścia_swego, kohena Midian
i_prowadził oto tę_trzodę (na)_inną_(część) tej_pustyni
i_przyszedł do Góry Tego_Boga, do_Chorebu.”

Mosze(h) (Mojżesz) był wychowywany na dworze faraona,
gdzie uczono go wszelkiej egipskiej wiedzy i starannie kształcono,
żeby mógł zostać ważnym urzędnikiem, doradcą przyszłego władcy,
osobą wspierającą i mającą znaczący współudział w zarządzaniu krajem;
dlatego z pewnością wiedział jak należy skutecznie kierować ludźmi,
rozpoznawać potrzeby, podejmować decyzje, osądzać i karać,
a także wyznaczać cele i prowadzić ku zwycięstwom…

Mosze(h) miał też 40 lat doświadczenia jako pasterz kohena Midianu,
co nauczyło go skromności i troski o zwierzęta, sprawowania niższej funkcji,
choć być może z perspektywą na odziedziczenie stanowiska jego teścia,
który również mógł uczyć go jak być zwierzchnikiem swego ludu,
jak kierować społecznością o zupełnie innym charakterze…

„Wiarą Mosze(h) wielkim stał_(się)
odrzucając bycie_nazywanym synem córki faraona,
bardziej wybrawszy_sobie współdoznawanie_krzywd tego ludu tego Boga
niż chwilowe mieć grzechu wykorzystywanie,
większym bogactwem uznawszy (od)_tego Egiptu skarbów
tę zniewagę tego pomazańca,
spoglądał bowiem na tę odpłatę.”

Bardzo ważnym składnikiem osobowości Moszego
oprócz zdolności czynienia tego, co robić powinien,
była także zdolność rezygnacji z tego, co niewłaściwe;
rozpoznanie sytuacji i opowiedzenie się za sprawiedliwością,
ale nie tylko ogólnie pojęty wybór drogi wiernej Bogu,
lecz także konkretne wybory w mniejszych sprawach:

„I_powiedział Mosze(h) do tego_Boga:
’Kim ja_(jestem), abym poszedł do farao(ha)
i_abym wyprowadził tych synów Iszraela z_Micraim?'”

„I_powiedział Mosze(h) do_יהוה [Boga]:
'(Wybacz)_mi Władco_mój, nie_(jestem) mężem słów,
ja też wczoraj, też przedwczoraj, też odkąd mówiłeś ze sługą_Twym,
bo ociężałych ust i_ociężałego języka jestem.'”

Mosze(h) zdawał sobie sprawę z faktu, że sam nie ma autorytetu,
że nie jest kimś wielkim i rozpoznawalnym, komu ludzie się podporządkują,
że faraon mu się nie podda, a nawet jego naród nie zechce go słuchać;
Mosze(h) wiedział, że nie ma umiejętności przemawiania do tłumów,
dlatego nie chciał podejmować się zadania, które go przerastało…

…a choć Bóg rozgniewał się na odmowę misji, do której proroka wyposażył,
to jednak zgodnie ze słowami Moszego przemawianie powierzył Aharonowi
i dał Moszemu możliwość, żeby ten spełniał swoją część zadania i wzrastał,
uczył się i nabierał odwagi, żeby z czasem też przemawiać kiedy potrzeba…

Znajomość i uznanie swoich słabości to bardzo ważna cecha,
która jest kluczowa w prawdziwej mądrości dobrego zwierzchnika,
który nie musi samodzielnie robić ani osobiście kierować wszystkim,
żeby być widzianym, podziwianym i chwalonym przez poddanych;
bo gdy troszczy się nie o swą chwałę, ale raczej o dobro społeczności,
to naturalnie preferuje, żeby każdą rzecz robił ten, kto jest w tym najlepszy,
żeby było to zrobione najlepiej i z największym pożytkiem dla wszystkich,
dlatego rozsądnie powierza innym odpowiednie dla nich zadania
(np. Becalelowi i Eholiabowi budowanie Przybytku i jego sprzętów);
bo rozumie, że on nie jest takim wodzem, że inni należą do niego,
naród nie jest jego własnością, społeczność nie służy jego chwale,
lecz tylko otrzymał zadanie, żeby im właściwe służyć jako nadzorca,
więc ma siebie podporządkowywać dobru ogółu, a nie innych sobie…

Tora(h) dalej nazywa Moszego najpokorniejszym z ludzi
(co jest napisane w Bemidbar/4Moj/Arithmoi/Lb 12,3),
co nie oznacza, że nie potrafił się sprzeciwiać i walczyć ze złem,
ale potrafił słuchać, uznawać rację innych i spełniać to, co słuszne,
tak jak wtedy, gdy za radą Jitry ustanowił hierarchię nadzorców,
którzy nie tylko mogli razem skuteczniej osądzać niż on sam,
ale też pod jego przewodnictwem przygotowywać się do tego,
żeby kontynuować prowadzenie innych gdy jego kiedyś zabraknie;
w czym nie powinno być zaskakującej i nagłej zmiany ani braku,
ale trzeba dbać o to, żeby każda funkcja była płynnie przekazana,
żeby nie brakowało osób, które będą zdolne i godną ją objąć…

Dzięki pokorze Moszego i temu, że nawet Bogu odmówił wzięcia wszystkiego na siebie,
w społeczności od początku mogli być ludzie troszczący się o nią pod jego nieobecność,
np. gdy on musiał wstępować na 40 dni i nocy na Górę Synaj by rozmawiać z Bogiem,
ale też wcześniej w czasie, gdy odchodził prosić Boga o zakończenia kolejnych plag…

Takim samym wzorem jest Jeszua (Jezus) Mesjasz, który nie czynił wszystkiego sam,
ale od początku powołał uczniów, którym powierzał zadania i wysyłał ich na misje,
a którzy faktycznie zbudowali społeczność mesjańską dopiero po jego odejściu
opierając się i opowiadając o tym, czego on ich nauczył, co on im pokazał…

Jeśli ktoś próbuje wszystko robić samemu i trzymać wszystko w garści,
to owoce jego pracy będą niewielkie i szybko znikną po jego śmierci
tak samo jak dzieła fałszywych kandydatów na Mesjasza (Dz 5,34-39);
bo zakopuje talenty tych, którzy mogliby wspierać i rozwijać jego dzieło,
a zakopujący swe talenty stracą i to, co mieli bezowocnie (Mt 25,14-30);
dlatego ważne jest, żeby każdy jak najlepiej używał tego, co mu dano
i żeby w społeczności usługiwano wszystkim, co otrzymali jej członkowie,
bo Bóg właśnie tak chce wykonywać dla nas to dobro, które zapowiada,
a opóźni lub wcale nie stanie się to, czego spełnienia się zaniecha;
do czego wtedy Bóg może wybrać i powołać innych…

Bóg dokonuje dzieł dla ludzi współdziałając w tym z wybranymi ludźmi,
dlatego chcąc być człowiekiem odpowiednim do społeczności z Bogiem
trzeba przyjmować prowadzenie i wykonywać powierzane nam zadania,
a także współdziałać z innymi, którym Bóg dał odpowiednie im role…

2. Odpowiednia Postawa Człowieka Wobec Boga

„I_było w_dni tych_wiele, tych_oto, że_umarł król Micraim
i_jęczeli synowie Iszraela z_powodu tej_pracy i_narzekali
i_doszło wołanie do tego_Boga z_powodu tej_pracy.
I_usłyszał Bóg ten jęk_ich i_wspomniał Bóg to Przymierze_Swe
(z)_tym Abrahamem, (z)_tym Icchakiem i_(z)_tym Jakubem
i_spojrzał Bóg (na)_tych synów Iszraela i_poznał Bóg.”

Naród Iszraela cierpiał w Micraim (Egiptach) i wołał do Boga,
a Bóg wysłuchał ich wołania, wejrzał na nich i zesłał ratunek,
co potwierdza jak ważne jest szukanie pomocy u Boga;
jednak Bóg nie przeniósł Iszraela cudownie do Ziemi Kanaan
i nie zmienił ich nagle z niewolników we właścicieli ogrodów,
ale odpowiedni z pośród nich zostali wybrani aby prowadzić,
a inni mieli im się podporządkować i wykonywać polecenia,
wszyscy musieli wykonać swą pracę na drodze do wyzwolenia

Choć ufanie i zwracanie się do Boga w modlitwie jest kluczowe,
nie można uważać pochopnie, że tylko samo to będzie wystarczające;
bo jeśli ktoś będzie zatwardziale trwał w błędnej postawie i czynił źle
z uporem ciągle odnawiając lub nawet pogłębiając swoje problemy,
a przy tym liczył na to, że Bóg będzie je za niego naprawiał na same prośby;
to w ten sposób mylnie postrzegałby swego Boga jako naiwnego głupca,
którego można łatwo wykorzystywać i z którego drwić takim zachowaniem
i przedstawiał go jako kiepskiego rodzica, który powoduje ułomność dzieci,
których nie prowadzi ku samodzielności i zdolności do owocnego życia,
ale sprawia, że utwierdzają się w nieporadności i uzależniają od brania…

Bóg nie jest jak np. spełniające życzenia dżiny z pogańskich baśni,
nie wystarczy Go złapać by dostać co się chce i nie można Mu rozkazywać;
dlatego modlitwa powinna być postrzegana jak prośba i pytanie do Władcy,
który ma mądrość i władzę, żeby odpowiedzieć na nią jak On uważa za najlepsze:
– może udzielić daru, o który ktoś się zwraca i spełnić cud, który jest właściwy,
– może udzielić pouczenia, które będzie pomocne w rozwiązaniu problemu,
– może rozkazać co koniecznie trzeba spełnić, żeby mogło być dobrze;
dlatego człowiek ufający Bogu powinien nie tylko prosić o to, czego chce,
ale też słuchać odpowiedzi od Boga, które mogą przyjść w objawieniach,
lub od dawna być zapisane jako wzory w dawnych biblijnych historiach;
żeby móc zareagować na to w sposób, który spełni to, co należy…

Naród Iszraela przetrwał i został wyzwolony z Micraim (Egiptów)
nie dlatego, że wierzyli, że Bóg ma moc ich ocalić nawet wbrew ich czynom;
ale dlatego, że gdy np. słyszeli ostrzeżenie o pladze gradu, chronili się w domach,
a gdy nakazano im pomazać odrzwia domów krwią i spełniać w nich obrzęd Pesach,
to właśnie to czynili aż minął czas, w którym anioł śmierci zabijał pierworodnych;
ich ocalenie zależało od postępowania zgodnego z objawieniami

Trzeba modlić się i postępować w sposób, który sprzyja spełnieniu prośby,
a nie godzi się prosić o cud, którego spełnieniu ciągle się przeciwstawia

Jeśli ludzie chcą być odpowiedni dla Boga, godni wiecznego życia z Bogiem,
nie mogą myśleć tylko o tym, że Bóg ma im wszystko dawać i spełniać prośby;
ale trzeba być gotowym na współdziałanie z Bogiem jako wykonawcy Jego cudów,
bo Stwórca powołał nas właśnie po to, żebyśmy uczestniczyli w Jego dziełach,
żebyśmy jako Jego dzieci wzięli odpowiedzialność za to, co On nam daje…

W dalszej części historii Mosze(h) wstawia się za ludem w modlitwach,
ale wydarzenia opisane w parszy Szemot czegoś takiego nie wspominają,
lecz koncentrują się na jego sprawiedliwych czynach i sposobie życia,
bo jest to niezbędna podstawa, od której zależy skuteczność modlitwy,
dlatego tak jak w jest w Torze, właśnie od tego należy zacząć…

Plag nie zatrzymywały modlitwy faraona,
plag nie zatrzymywały modlitwy kapłanów Micraim,
plag nie zatrzymywały modlitwy wszystkich Egipcjan,
plag nie zatrzymywały nawet modlitwy całego Narodu Iszraela;
ale plagi zatrzymywały modlitwy samego Moszego (Mojżesza),
bo wiele może modlitwa jednego sprawiedliwego (Jk 5,16-17),
ale nic nie mogą tysiące modlitw wielu niesprawiedliwych (J 9,31).

3. Odpowiednie Postępowanie We Wszystkim

„…i_uciekł Mosze(h) od_oblicza farao(ha) i_osiadł w_ziemi Midian i_usiadł przy tej_studni.
(…)
I_przyszli ci_pasterze i_wypędzili_je i_wstał Mosze(h) i_ocalił_je i_napoił tę_trzodę_ich.”

Szczególnie wśród reformowanych „chrześcijan” popularne jest zdanie,
że „jeśli Bóg jest na pierwszym miejscu, to wszystko jest na swoim miejscu;
jednak żeby to zdanie było prawdziwe, musi być odpowiednio, w pełni rozumiane
w sposób, w którym spełnione są obie jego części, a nie tylko przekonanie o wyborze:
prawdziwy Bóg jest na pierwszym miejscu wtedy, gdy działa też wszystko inne,
– jeśli poza radością z religijności wszystko inne jest w ruinie, to nie Boga się wywyższa!

Mosze(h) (Mojżesz) stając w obronie prześladowanego brata
stracił ważne stanowisko i dostatnie życie w bogactwie jako dworzanin faraona,
a skazał się na tułaczkę, w której nie był nawet pewny czy będzie miał co jeść;
ale nie narzekał z tego powodu, nie popadł w marazm, nie uciekał od życia;
lecz zawsze odnajdował się w nowej sytuacji i dalej żył owocnie i szczęśliwie
czyniąc najlepsze, co było dla niego możliwe tam, gdzie się wtedy znalazł;
podobnie apostoł Szaul (Paweł) pisał o sobie na ten temat (Flp 4,12-13)
stwierdzając, że potrafi żyć w każdej sytuacji, w dostatku i w biedzie…

Dla wierzących miarą sukcesu nie powinny być np. doczesne, materialne kryteria,
bo w tym aspekcie doświadczenia poszczególnych osób mogą być bardzo różne;
ale życie zgodne z prowadzeniem Boga powinno dawać zadowolenie i szczęście
z dobrego wykonywania tego wszystkiego, co jest udziałem i zadaniem każdego,
w czym trzeba spełniać tak posłannictwo od Boga jak i samego siebie…

Są ludzie mówiący, że żyją „od nabożeństwa do nabożeństwa”,
co w praktyce często oznacza „od święta do święta” lub „od Szabatu do Szabatu”,
podczas gdy dni powszednie starają się tylko jakoś przecierpieć i przeczekać;
a choć gorliwość i radość ze świątecznej pobożności jest czymś dobrym,
to słowa te wyrażają też, że w 6 z 7 części życia jest poważny problem,
którego wcale nie chce się widzieć, od którego ucieka i odwraca uwagę…

Słowo Boże w Biblii naucza sprawiedliwości i świętości we wszystkim,
dlatego nabożeństwa w biblijne święta i Szabaty muszą przygotowywać i umacniać,
żeby życie było dobre także we wszystkich zwykłych, doczesnych sprawach,
żeby właściwie układało się wszystko w rodzinie, w pracy, w otoczeniu,
żeby w każdej sprawie postępować najlepiej jak to możliwe i zwyciężać,
żeby zawsze mieć radość z tego, jaką drogą prowadzi Bóg…

Bóg ustanowił w Biblii wiele obrzędów, które mają pouczać i dlatego są ważne,
ale pobożne życie nie może się ograniczać tylko do rytuałów pobożności,
lecz musi przejawiać się w świętości każdego aspektu życia…

Chwała Bogu!

Wyraź opinię o artykule:

Click to listen highlighted text!