Ogień Trawiący Dobrze i w Nadmiarze

Czas czytania: 11 minut

Komentarz do parszy „Caw” (części „Rozkaz”):
Wajikra/3Moj/Leutikon/Kpł 6,1/8-8,36; Jr 7,21-8,3; 9,22-23; Hbr 8,1-6.
Ogień Boga pochłania to, czego ludzie mieć nie powinni…

Rozważanie należy zacząć od samodzielnego
przeczytania lub wysłuchania fragmentów Biblii.

1. Zakaz Spożywania Oddań Kohenów

„I_każda mincha(h) kohena całkowita/doskonała,
będzie nie jedzona.”

„I_żadnego [oddania_za]_grzech,
(z)_którego przynosi_(się) z_krwi_jego
do Namiotu Spotkania dla_przebłagania w_świętym
nie (będzie_się)_spożywać, w_ogniu spalone_[będzie].

„[Do]_doktryn różnych i obcych nie bądźcie_odwróceni,
dobre bowiem łaską [powinno]_być_utwierdzane to serce
nie pokarmami, w których nie odnieśli_korzyści ci postępujący.
Mamy ołtarz, z którego zjeść nie mają władzy ci temu Namiotowi służący,
których bowiem jest_wnoszona zwierząt ta krew za grzech
do tego Świętego przez tego kohena_hagadol
tych te ciała są_spalane poza tym obozem.

Dlatego i Jeszua aby uświęcił przez tą własną krew ten lud
poza tymi bramami wycierpiał
,
zatem wychodzilibyśmy do niego poza ten obóz
tę zniewagę jego niosąc.”

W parszy na ten tydzień i kończący go Szabat znajdują się Przykazania,
które znaczenie później przypomina i potwierdza też List do Hebrajczyków,
a które zakazują spożywania oddań (ofiar) składanych za kohenów (kapłanów),
w tym w oddań chatat (za_grzech) i mincha(h) (hołdownicze/pokarmowe),
z czego jasno wynika, że żadne oddanie od kohena nie może być spożywane,
a kohen może jedynie mieć określony udział w oddaniach od nie-kohenów,
co też jest treścią ustanowień Boga zawartych w tym czytaniu.

W treści poprzedniej parszy zostało dokładnie przedstawione,
że do wnętrza Namiotu Spotkania wnosi się krew 2 rodzajów oddań:
1. za grzech kohena (Wajikra/3Moj/Leutikon/Kpł 4,1-12);
2. za grzech cała społeczności (Wajikra/3Moj/Leutikon/Kpł 4,13-21);
zaś wyłącznie na zewnątrz Świątyni używana jest krew 2 innych:
3. za grzech księcia (Wajikra/3Moj/Leutikon/Kpł 4,22-26);
4. za grzech zwykłego człowieka (Wajikra/3Moj/Leutikon/Kpł 4,27-35).

Ponieważ cała społeczność obejmuje także kohenów,
można te 4 szczegółowe rodzaje oddań za grzech uprościć do 2:
a) obejmujące kohenów oraz b) nieobejmujące kohenów:
– z obejmującego kohenów nie może niczego spożywać nikt;
– z nieobejmującego kohenów spożywać może tylko spełniający kohen.

Tak czy inaczej z tych Praw Tory wynika jasno i pewnie,
że NIKT NIE MOŻE SPOŻYWAĆ PRZEBAŁAGANIA ZA WŁASNY GRZECH,
bo za nie-kohena spożywa ktoś inny, a za kohena zupełnie nikt,
co jest tak samo zakazane jak każda krew i tkanki tłuszczu,
których nie można spożywać nawet z czystych zwierząt.

Z związku z tymi Prawami, które potwierdza Brit Chadasza(h) – Odnowione Przymierze
i to w kontekście rozważania uświęcającej śmierci Jeszui (Jezusa) Mesjasza (Hbr 13,9-13),
konieczna jest świadomość i przekonanie, że to co spożywamy, nie jest za nasze grzechy
i pomimo ogromnej ważności sprawowania obrzędu Pesach, pełni on inną funkcję:
służy upamiętnieniu i podziękowaniu za to, co zostało dokonane dla naszego zbawienia,
podczas gdy samo przebłaganie za nasze grzechy nie może być wcale spożywane,
bo jako obejmujące także kohenów jest zakazane nawet dla spełniającego.

Może się wydawać, że sprawa ta jest mało znacząca, bo nie zmienia formy obrzędów,
ale to ważne, że NIKT NIE MOŻE SPOŻYWAĆ PRZEBAŁAGANIA ZA WŁASNY GRZECH,
a przekonanie i świadomość co się czyni jednak są ważne, żeby nie zgrzeszyć myślą
i żeby spełniany zwyczaj mógł być skuteczny i wydać owoce w uświęceniu…

Oddania ze zwierząt w Świątyni czy łamanie chleba podczas Pesach to są symbole,
które pozwalają dostrzegać i pojmować coś więcej niż ich doczesne wykonywanie;
ale obrzędy ustanowione przez Boga mają wiele aspektów, które powinny działać…

Zebach HaSzlamim (Przybliżenia_Zabijane Na_Ucztę/Biesiadne/Społeczne/Pokojowe)
służą temu, żeby przy ich pomocy dziękować, radować się i umacniać braterskie więzi,
dlatego właściwe i rozsądne jest, że każdy czysty może mieć w nich udział i je spożywać,
dlatego przeznaczony do spożycia baranek Pesach na Wieczerzę jest takim oddaniem.

Chatat (Oddanie_za_Grzech) ma wzbudzać żal i skruchę konieczne do poprawy,
dlatego właściwe i rozsądne jest, że trzeba odczuwać związaną z nim stratę,
dlatego NIKT NIE MOŻE SPOŻYWAĆ PRZEBAŁAGANIA ZA WŁASNY GRZECH
i w ten sposób ma dostrzegać, że grzech ma i dla niego negatywne skutki
pozbawiając czegoś, co bez tego grzechu mogłoby posłużyć mu lepiej.

Gdyby żaden człowiek nie grzeszył, to nikt nie musiałby składać chatat za siebie,
gdyby cała ludzkość nie grzeszyła, to Mesjasz nie musiałby umierać za innych
i od dawna mógłby rządzić król, który chce dobrze służyć swoim poddanym,
który potrafi zapewnić pokój, bezpieczeństwo i dobrobyt swoim sługom…
Skoro jednak zgrzeszyliśmy i potrzebujemy przebłagania za nasze grzechy,
to jest też wielka strata, którą poprzez symboliczne obrzędy trzeba dostrzegać
aby móc przemieniać się i udoskonalać, żeby nie musieć więcej tracić…

Więcej na ten temat można przeczytać w komentarzu „Oddania – Rodzaje i Warunki„.

2. Ogień Trawiący Dobrze i w Nadmiarze

„I_przemówił יהוה [Bóg] do Moszego do_powiedzenia:
’Nakaz (dla)_tego Aharona i_tych synów_jego aby_powiedzieć:
`To Torot [Prawa] tego_(oddania)_ola(h)_(wstępującego),
ono to_wstępujące na ognisku na tym_ołtarzu,
całą tę_noc aż_do tego_rana, a_ogień tego_ołtarza (będzie)_płonął w_nim.
I_ubierze ten_kohen szatę_swą lnianą i_spodnie lniane ubierze na_ciało_swe
i_zgarnie oto ten_popiół, który pożarł ogień, oto to_wstępujące na tym_ołtarzu
i_położy_go obok tego_ołtarza i_zdejmie te szaty_swe i_ubierze szaty inne
i_wyniesie oto ten_popiół na zewnątrz od_obozu, na miejsce czyste.
A_ten_ogień na tym_ołtarzu (będzie)_płonął na_nim, nie wygaśnie
i_(będzie)_zapalać na_nim ten_kohen drwa w_ranek w_ranek_[każdy]
i_ułoży na_nim to_wstępujące i_tym_dymem na_nim tłuszcze tego_na_ucztę.
Ogień stale (będzie)_płonął na tym_ołtarzu, nie wygaśnie.`'”

Tora(h) nakazuje, żeby ogień na ołtarzu płonął przez cały czas,
co niezależnie od wszystkich innych darów ma ciągle podtrzymywać
składanie codziennych oddań wstępujących w każdy ranek i wieczór…
2Mch 1,18-23 relacjonuje nawet, że ogień próbowano przechować,
żeby móc bez rozpalania nowego kontynuować służbę po niewoli.

Niezależnie od wszystkich innych obrzędów spalanie oddań codziennych
ma ciągle przypominać o tym, że cała fizyczność zawsze należy do Boga
i wszystko co cielesne jet ulotne i może przeminąć jak dym po barankach…

Jak jednak możliwe jest, żeby ogień rzeczywiście płonął na ołtarzu ciągle,
skoro konieczne jest np. usuwanie popiołu też opisane w tym fragmencie?

Zgodnie z Torą ołtarz miał być zbudowany podobnie jak ruszt lub grill:
jego podstawa jest pustą w środku ramą, w której umieszczona jest krata
(co jest opisane we fragmentach Szemot/2Moj/Exodos/Wj 27,1-8; 38,1-7);
jednak inaczej niż w przypadku urządzeń służących do pieczenia pokarmów
ognia nie rozpalano pod ołtarzem, żeby tylko podgrzać i upiec to, co na wierzchu,
ale drwa i oddania układane były na górze na kracie, żeby razem spalały się w całości;
zaś popiół spadał przez otwory w kracie w pustą przestrzeń w środku ołtarza,
skąd można było go usuwać pomiędzy jego nogami gdy na wierzchu był ogień…

Zgodnie z potwierdzoną w Biblii i słuszną tradycją judaizmu
(o której świadczy np. Łk 1,10; Dz 2,15.46; 3,1-2; 10,1-3; Dn 6,11; 9,21)
pory modlitw przypadają na te samy godziny co składanie oddań codziennych,
na które przebywający w Jeruszalaim gromadzili się na dziedzińcu Świątyni;
a co było zwykle spełniane w 3. i w 9. godzinie (z 12 równych części) dnia
(który zimą jest krótszy, a latem dłuższy, więc długości godzin są różne),
zaś wszystkie oddania osobiste i dobrowolne składano pomiędzy nimi
(z wyjątkiem obowiązkowego oddania na wieczerzę Pesach po wieczornym).

Skoro odstępy między skrajnymi oddaniami (ofiarami) są tak bardzo różne:
– pomiędzy porannym i wieczornym w dzień około 6 godzin (krótszych zimą),
– pomiędzy wieczornym i porannym nocą około 18 godzin (dłuższych zimą),
a w dodatku w krótszy czas dnia są składane też inne oddania, zaś nocą nie
(bez dobrego światła w nocy nie można wykonywać uboju rytualnego,
którego koniecznym elementem jest jedno precyzyjne i gładkie cięcie);
to jak możliwe jest, że ogień na ołtarzu utrzymuje się zgodnie z nakazem Boga?

Na pierwszy rzut oka i bez rozumienia szczegółów może wydawać się to problem
przy oczekiwaniu, że proporcjonalne czasy powinny mieć proporcjonalne potrzeby;
ale w rzeczywistości inne czynniki sprawiają, że właśnie tak to może i powinno działać!

W ciągu dnia w dodatkowych oddaniach na ołtarzu składa się tłuszcz zwierząt i oliwę,
czyli substancje bardziej łatwopalne i spalające się znacznie szybciej niż drewno,
które podnoszą temperaturę i powiększają płomień trawiący też wszystko inne
(dlatego są przysłowia o „dolewaniu oliwy do ognia”, czyli wzmacnianiu go);
zaś nocą jest chłodniej i więcej ciepła jest z płomienia pochłaniane na zewnątrz,
więc on słabiej podtrzymuje sam siebie i naturalnie pali się wolniej, a dłużej…

Ten sam efekt można zobaczyć także w obserwacjach natury, wszechświata:
Jeśli porówna się mierzone ilości wydzielanej energii oraz masy obserwowanych gwiazd
(co dzięki znanym uniwersalnym Prawom Fizyki można wyznaczyć z odległości i koloru światła),
to małe, świecące na czerwono jak Proxima Centauri mogą „żyć” ponad 50 miliardów lat,
średnie, świecące na żółto lub pomarańczowo jak Słońce mogą „żyć” 10 miliardów lat,
zaś ogromne, świecące na niebiesko jak Syriusz mogą „żyć” mniej niż 10 milionów lat
zanim przetworzą cały zawarty w sobie wodór w różne cięższe pierwiastki chemiczne
i zaczną stygnąć (małe) lub wybuchną jako supernowe i staną czarnymi dziurami (ogromne).

Oba te fakty pokazują, że nie warto być „wielką gwiazdą”,
nie trzeba robić zbyt wiele na raz, żeby jaśniej świecić i robić wrażenie;
bo robienie więcej wcale nie oznacza, że to może na dłużej wystarczyć,
a bywa przeciwnie – nadmiar niestety może się raczej szybciej zużywać
bo łączy się z niedoborem wstrzemięźliwości i większymi potrzebami.

W rzeczywistości pewne osoby „na świeczniku” są potrzebne,
ludzie potrzebują autorytetów i przywódców dla zapewnienia porządku,
ale potrzeba, żeby byli to ludzie znający umiar i nie pragnący wielkości;
dlatego Biblia pokazuje, że właściwymi do tego są ci, którzy nie chcą władzy,
lecz jedynie z pokorą przyjmują do spełnienia zlecone im konieczne obowiązki,
do których zostali wyznaczeni choć wcale się o to nie ubiegali, np. Mosze(h) (Mojżesz);
podczas gdy inni, pragnący władzy i ubiegający się o nią samodzielnie, np. Korach,
zwykle prowadzą siebie i swoich zwolenników na własną zgubę i samozagładę…

3. Podsumowanie

Służba w Świątyni nie jest praktykowana od prawie 2000 lat,
ale mimo tego nie należy zaniedbywać rozważania i pojmowania jej,
bo z tych ustanowień Boga można się nauczyć wielu zadziwiających spraw,
które nie będą tylko doktrynami teologicznymi, o które można się spierać,
ale praktycznymi wnioskami pozwalającymi czynić nas i nasze życia lepszymi…

Chwała Bogu!

Wyraź opinię o artykule:

Click to listen highlighted text!