Jom HaKipurim – Porządek
Komentarz do parszy „Acharei Mot” (części „Po śmierci„):
Wajikra/3Moj/Leutikon/Kpł 16,1-18,30; Ez 22,1-22; Hbr 9,11-28.
i do parszy „Kedoszim Tihju” (części „Świętymi Bądźcie„):
Wajikra/3Moj/Leutikon/Kpł 19,1-20,27; Ez 20,2-20; Am 9,7-15; 1P 1,13-19.
Jom HaKipurim – porządek służby i wyjaśnienia trudności.
Rozważanie należy zacząć od samodzielnego
przeczytania lub wysłuchania fragmentów Biblii.
1. Wcześniej Omawiane Zagadnienia
Tematy tych czytań inne niż omówione w tym tekście,
były komentowane w poprzednich cyklach czytania Tory:
– Różne wejścia do Miejsca Najświętszego Świątyni;
– Wyznawanie wszystkich win Ludu Bożego;
– Kozioł na wysłanie nie jest dla demona;
– Przypominanie grzechów i uświęcenie;
– Różne Przykazania uczące świętości;
– życie modlitwą – jej spełnienie w czynach;
– szaty kohenów podczas służby;
– Przykazanie Miłości Bliźniego;
– potrzeba dokonania zmian i poprawy siebie;
– aktywne czynienie dobra i powstrzymywanie zła;
– Ustanowienia (Przykazania) jakie Bóg dał w parszy Acharei Mot;
– Ustanowienia (Przykazania) jakie Bóg dał w parszy Kedoszim Tihju.
Są one rozważane we wcześniejszych artykułach:
– Szczególna Służba;
– Świętymi Bądźcie!
– Modlitwa Świętego Życia;
– Pełna Szata – Cała Prawda;
– Miłość Bliźniego i Karcenie;
– Uświęcanie Siebie;
– Ustanowienia Boga w Parszy Acharei Mot;
– Ustanowienia Boga w Parszy Kedoszim Tihju.
Poprzednie komentarze rozważają już praktyczne i duchowe treści parszy,
więc warto kliknąć i otworzyć artykuły wskazane w odnośnikach powyżej.
2. Tytuły Parsz i Hebrajskie Słowa
Wajikra/3Moj/Leutikon/Kpł 16,1a:
וידבר יהוה אל משה”
„אחרי מות שני בני אהרן
po śmierci dwóch synów Aharona…”
Wajikra/3Moj/Leutikon/Kpł 19,1-2:
וידבּר יהוה אל משׁה לּאמר”
דּבּר אל כּל עדת בּני ישׂראל ואמרתּ אלהם
„קדשׁים תּהיוּ כּי קדושׁ אני יהוה אלהיכם
Przemów do całej społeczności synów Iszraela i_powiedz do_nich:
Świętymi bądźcie, bo świętym [jestem]_Ja יהוה, Bóg_wasz.”
Tytuły obu parsz czytanych w ten tydzień i kończący go Szabat
bywają podawane w krótszej i w dłuższej formie – 1 lub 2 słów:
„Acharei” lub „Acharei Mot” oraz „Kedoszim” lub „Kedoszim Tihju”.
Samo słowo „Acharei” oznacza tylko „Po” i nie wskazuje po czym,
podczas gdy „Acharei Mot„ to bardziej konkretne „Po Śmierci„,
co pozwala lepiej skojarzyć czego dotyczy ta parsza(h).
Samo słowo „Kedoszim” oznacza „Święci”, „Wielu Świętych”,
lub też „Świętości” czyli „Święte Rzeczy”, „Święte Sprawy”;
ale ta parsza(h) nie jest o wielu osobach, które są święte
ani o różnych „świętych przedmiotach czy tematach”;
lecz ma przy swym początku nakaz „Świętymi Bądźcie„,
gdzie czasownik wskazuje właściwą odmianę rzeczownika…
Jest to dobry powód by zwrócić uwagę na istotne różnice
pomiędzy naszym współczesnym językiem i językami biblijnymi:
1a. w języku polskim słowa zwykle mają wiele odmian,
przy pomocy których mogą być wyrażane ich różne właściwości,
dlatego spodziewamy się, że pojedyncze słowo jest jednoznaczne,
bo forma jego samego precyzyjnie określa w jakim sensie go użyto,
dlatego właśnie takie jest nasze myślenie i oczekiwania co do słów;
1b. w języku polskim przyimki takie jak np. „w”, „na”, „od”, „do”, „dla”,
to są oddzielne słowa, które zwykle umieszcza się przed właściwym,
żeby wskazać przy ich pomocy jakąś zależność względem niego;
2a. w języku hebrajskim odmian samych słów jest bardzo mało
i wielu właściwości ani znaczenia nie widać w pojedynczym słowie,
bo jego forma jest taka sama w bardzo różnych zastosowaniach,
np. nie ma odmiany samego jednego rzeczownika przez przypadki
ani czasów gramatycznych wyrażonych w formie czasownika;
a o właściwym sensie rozstrzygają inne słowa w kontekście;
2b. w języku hebrajskim wiele przyimków to przyrostki do słów, np.:
„be_reszit” – „na_początku”, „be_chukot_ai” – „w_Ustawach_Moich”,
„mi_kec” – „z_końcem”, „le_kha” – „dla_ciebie” występujące w tytułach parsz;
ogólnie trzeba zauważać, że słowa mogą wyrażać różne właściwości lub nie
i te właściwości mogą być połączone lub rozdzielone miedzy różne słowa,
co w różnych językach jest czynione na bardzo znacząco różne sposoby.
Gdy w hebrajskiej wypowiedzi pojawią się słowa oznaczające „okno dom”,
to mimo braku odmiany w słowach trzeba rozumieć, że to „okno domu”;
i dokładnie tak samo np. „łyżka ręka” to jest „łyżka ręki”, czyli „dłoń”,
a „szata kohen” to jest „szata kohena” – drugi rzeczownik w dopełniaczu,
którego nie wskazuje odmieniona forma, ale równie pewnie pozycja we frazie.
Jeśli chodzi o łączenie słów oraz uwzględnianie przyimków i zaimków,
to ważnym przykładem trudności z tym związanych może być Iz 66,23;
gdzie oryginalne słowa mówią o nowiu i o Szabacie słowami:
– „מִדֵּי חֹדֶשׁ בְּחָדְשֹׁו” – „z_wystąpieniem chodeszu w_chodesz_jego„;
– „וּמִדֵּי שַׁבָּת בְּשַׁבַּתֹּו” – „i_z_wystąpieniem szabatu w_Szabat_jego„;
gdzie pierwszy „chodesz” to „miesiąc„, a drugi „chodesz_jego” to „nów„
zaś pierwszy „szabat” to „tydzień„, a drugi „Szabat_jego” to „dzień Szabatu„,
ponieważ zaimki „jego” wskazują, że drugie zawierają się w pierwszych,
więc te pierwsze muszą mieć szerszy sens obejmujący drugie.
Tak samo biblijne czasowniki mają tylko aspekt dokonany i niedokonany,
który wskazuje czy czynność była lub jest wykonywana do końca czy nie,
co bywa mylone z czasem przeszłym albo teraźniejszym i przyszłym
i tłumaczone w licznych przekładach w nie całkiem precyzyjny sposób,
podczas gdy wykonanie do końca może być i w przeszłości i w przyszłości,
np. „zrobiłem” lub „zrobię„ w odróżnieniu od „robiłem” i „będę robił„,
zaś czas muszą wskazywać inne słowa, np. „wczoraj„, „dziś” i „jutro„,
lub też „wcześniej„, „teraz” i „później„ czy inne wskazania właściwych pór.
W związku z tym warto rozważyć sprawę tego, co „po śmierci„
w rozmowie ukrzyżowanego Mesjasza z tak zwanym „dobrym łotrem„,
które z powodu braku interpunkcji, a nawet podziału słów w oryginałach
bywa tłumaczone na 2 znacząco różniące się sposoby (Łk 23,43):
– „zaprawdę powiadam ci: ’dziś będziesz ze mną w raju'”;
– „zaprawdę powiadam ci dziś: 'będziesz ze mną w raju'”.
Który z tych sposobów poprawnie wyraża faktyczną wypowiedź?
Jaka jest właściwa pozycja podziału dwukropkiem lub przecinkiem?
Po pierwsze trzeba zauważyć, że nawet sam Jeszua (Jezus)
nie wstąpił do Ojca przed zmartwychwstaniem (J 20,17);
więc trudno by mówił, że ktoś miałby być gdzieś z nim,
skoro on sam nie miał tam jeszcze trafić w tym czasie.
Po drugie greckie słowo „παράδεισος„ („paradeisos„) tłumaczone jako „raj„
to nie jest rdzennie greckie słowo, ale hebraizm od słowa „פַּרְדֵּס„ („pardes„),
które występuje np. w nazwie fundacji i wydawnictwa publikującego Torę
i dosłownie oznacza „ogród„, „sad„, „park” lub „las„ (Ne 2,8; Koh 2,5; Pnp 4,13)
(a także 4 poziomy interpretacji świętych tekstów obejmujące duchowe sensy)
oraz nawiązuje do Ogrodu Edenu, który ma być przywrócony (Obj 2,7; 22,2),
zatem w wypowiedzi Mesjasza wskazuje na stan, jaki przywróci jego Królestwo
w czasie gdy przyjdzie powtórnie i pod jego władzą nastąpi odnowa świata,
dlatego wyraźnie jest to zapowiedź dalekiej przyszłości.
O „wzięciu do raju” mówi jeszcze 2Kor 1,1-4; gdzie jest mowa o wizji,
którą miał żyjący wtedy człowiek, który mógł o tym zaświadczyć innym;
zatem nie oznaczało to śmierci ani trafienia do miejsca dla umarłych,
ale o otrzymaniu objawienia i doświadczeniu obecności Boga.
Biblia nie mówi o (samodzielnej) „nieśmiertelności ludzkiej duszy„,
ale uczy, że Bóg jest jedynym, który sam ma nieśmiertelność (1Tm 6,16);
zaś człowiek może żyć wiecznie tylko jeśli Bóg uzna go za godnego,
żeby taki dar otrzymać i zostać przemienionym by żyć ze Stwórcą.
Biblia nie mówi niczego o ciągle trwającym „życiu pozagrobowym„,
które miałoby być całkowicie duchowe, zupełnie bez ziemskich ciał;
ale uczy o zmartwychwstaniu do ponownego życia w ciele (Rz 8,11).
Gdyby np. Jeszua (Jezus) mógł „po śmierci żyć dalej bez ciała„,
to jego zmartwychwstanie wcale nie byłoby czymś dobrym,
ale raczej krokiem wstecz, powrotem do zbędnej marności;
a z pewnością odzyskał zabite ciało, które pokazał uczniom
i nawet pozwolił im dotykać swoich ran (Łk 24,39-40; J 20,27),
czym zaświadczył, że to jest to samo ciało (ale przemienione).
Poza logicznym rozważeniem znaczenia słów Mesjasza
rozstrzygający w tej sprawie jest też wyjaśniony już język.
Po hebrajsku (jak Jeszua mówił i co przetłumaczone zapisano)
znaczenia „mówię” od „mówiłem” i „będę mówił” odróżnia 2. słowo,
bo czasu czynności nie wyraża się przy pomocy odmiany czasownika,
ale wskazując go oddzielnie słowami jak „dziś„, „wczoraj” lub „jutro„,
np. Debarim/5Moj/Deuteronomion/Pwt 5,1; 30,18; Jr 42,21; Za 9,12;
zatem jest to sposób wyrażenia ważności tego, że coś dzieje się „teraz„,
czego doprecyzowywanie w myśli hebrajskiej zwykle jest zbędne,
ale jednak czasami zdarza się, że ma wielkie znaczenie…
Dygresja o 'dobrym łotrze'
„Dobry łotr” został przez Rzymian skazany na rzymską karę ukrzyżowania,którą Rzymianie zarezerwowali do karania zbiegłych niewolników i buntowników,
więc bez wątpienia był on takim przestępcą przeciwko rzymskiemu prawu;
co w żaden sposób nie podważa tego, że on mógł praktykować judaizm
i być gorliwym czcicielem Boga spełniającym Torę najlepiej jak umiał,
który np. podobnie jak Mosze(h) stanął w obronie bitego brata
i właśnie w taki sposób naraził się wrogom, którzy mogli go ukarać;
co było nie tyle złe, co odmienne od tego jak uczyniłby to Mesjasz.
Jeszua (Jezus) Mesjasz mówiąc do „dobrego łotra” to 1 słowo „dziś„
podkreśla, że gdyby spotkali się wcześniej, to by mu tego nie powiedział,
bo wtedy jeszcze nie był człowiekiem, którego przyjąłby do siebie;
ale dopiero teraz, gdy jego wypowiedź była aktem uniżenia i pokory,
stał się godnym okazania mu miłosierdzia i dania takiej obietnicy;
co jest bardzo ważne przy rozważaniu znaczenia Jom HaKipurim…
3. Jom HaKipurim – Porządek
Opisana w parszy „Acharei Mot” szczególna służba w Jom HaKipurim
to złożony obrzęd, podczas którego składa się kilka oddań ze zwierząt,
a także kadzi, kropi krwią, wyznaje grzechy, wypędza kozła na pustynię
oraz spala nieczystości, dokonuje obmyć i zmienia szaty.
Opis w Torze może być mylący, bo podaje niektóre elementy kilka razy
i są różne opinie co do ilości cielców, jakie ma za siebie złożyć Aharon,
bo jest o tym napisane 3 razy, więc może ich być od 1 do 3…
Na początku podane są wymagania, które ma spełnić Aharon
(co jest opisane w wersetach Wajikra/3Moj/Leution/Kpł 16,2-5),
ale one nie są wykonywane w tym czasie, lecz odpowiednio później,
np. obmycie i zmiana szat dopiero po przyjęciu z zewnątrz zwierząt,
bo szaty do służby wewnątrz mają być inne od zewnętrznych (Ez 44,17-19).
Porządek wykonywania służby opisuje Wajikra/3Moj/Leutikon/Kpł 16,6-28
(ale trzeba pamiętać o obmyciu i zmianie szat, co nakazano wcześniej).
Cała procedura składa się kolejno z następujących kroków:
1. Wajikra/3Moj/Leutikon/Kpł 16,6:
Kohen HaGagol przyprowadza 1 cielca i 1 barana
aby nimi dokonać przebłagania za siebie i swoją rodzinę.
2. Wajikra/3Moj/Leutikon/Kpł 16,7:
Ktoś wyznaczony przyprowadza 2 kozły i 1 barana
aby nimi dokonać przebłagania za całą społeczność Iszraela.
X. Te oddania w tym czasie nie są jeszcze składane,
choć istnieje też wykładnia, że kohen ma złożyć za siebie 2 cielce:
jednego przed przyjęciem oddań ludu, a drugiego po wyborze kozłów,
ale skąd wziąłby 2. podczas służby, gdy dostał nakaz przyprowadzić 1?
3. Wajikra/3Moj/Leutikon/Kpł 16,8-10:
Losem wybiera się kozła na oddanie i do wypędzenia na pustynię;
X. Kozioł nie jest w tym czasie jeszcze ani zabijany ani wypędzany,
bo z pewnością obie te czynności będą wykonane oddzielnie później.
4. Wajikra/3Moj/Leutikon/Kpł 16,11-14:
Kohen HaGadol zabija oddanie z cielca za swoje grzechy
i wnosi do Miejsca Najświętszego najpierw kadzidło, a potem krew.
Węgle z ołtarza oddań wstępujących pochodzą z wcześniejszych oddań
(codziennych i/lub szabatowych, ogólnie zwykłych, a nie z tego obrzędu).
5. Wajikra/3Moj/Leutikon/Kpł 16,15-17:
Kohen HaGadol zabija oddanie z kozła za społeczność
i wnosi do Miejsca Najświętszego jego krew.
6. Wajikra/3Moj/Leutikon/Kpł 16,18-19:
Kohen HaGadol pomazując krwią oczyszcza ołtarz.
Są różne opinie czy chodzi o złoty ołtarz kadzenia
czy o miedziany ołtarz oddań wstępujących.
7. Wajikra/3Moj/Leutikon/Kpł 16,20-21:
Kohen HaGadol wyznaje grzechy z rękami na głowie kozła
i poprzez wysłannika wypędza tego kozła na pustynię.
8. Wajikra/3Moj/Leutikon/Kpł 16,22:
Wypędzony kozioł zabiera grzechy by zginęły z dala od społeczności.
9. Wajikra/3Moj/Leutikon/Kpł 16,23-24a:
Kohen obmywa się i zmienia szaty po skończeniu służby wewnętrznej.
10. Wajikra/3Moj/Leutikon/Kpł 16,24z:
Kohen HaGadol składa 2 barany na oddania wstępujące
najpierw za siebie, a potem za lud.
11. Wajikra/3Moj/Leutikon/Kpł 16,25:
Spala się tłuszcz oddań za grzechy zabitych wcześniej.
12. Wajikra/3Moj/Leutikon/Kpł 16,26:
Wypędzający kozła pierze swoje szaty i się obmywa.
13. Wajikra/3Moj/Leutikon/Kpł 16,27:
Ciała zwierząt składanych za grzech są spalane poza obozem,
prawdopodobnie przez innych kohenów lub lewitów,
którzy mogliby je wynieść z Dziedzińca Wewnętrznego.
14. Wajikra/3Moj/Leutikon/Kpł 16,28:
Spalający ciała zwierząt piorą swe szaty i obmywają się.
Niektórym elementom tego porządku trzeba przyjrzeć się dokładniej,
żeby wyjaśnić trudności dotyczące biblijnych faktów i ich interpretacji.
3.1. Ilość i Rodzaje Oddań
Zgodnie z tym, co Tora(h) podaje
w parszy „Acharei Mot” w wersetach Wajikra/3Moj/Leutikon/Kpł 16,3.5.6.11
w służbie Jom HaKipurim składa się oddania z 1-3 cielców, 2 kozłów i 2 baranów;
ale w parszy „Pinchas” w Bemidbar/4Moj/Arithmoi/Lb 29,7-11
na ten dzień nakazano inne ilości: 1 cielca, 1 barana, 7 jagniąt i 1 kozła;
gdzie w szczególności kozłów i baranów jest na pewno mniej;
a cielec jest na inny rodzaj oddania – wstępujące, a nie przebłagalne.
Nie jest to błąd ani sprzeczność pomiędzy tymi tekstami,
bo one po prostu mówią o zupełnie różnych sprawach:
parsza(h) „Acharei Mot” opisuje szczególny obrzęd święta,
który jest czymś charakterystycznym i wyróżniającym je od innych,
a parsza(h) „Pinchas” mówi o zwykłych oddaniach dodatkowych,
które dokłada się do codziennych i szabatowych we wszystkie święta
(nie w każde w takich samych ilościach, ale co do zasady podobnie).
Szczególną służbę Jom HaKipurim koniecznie spełnia Kohen HaGadol,
a zwykłe oddania może kohen ze zmiany przypadającej na dany tydzień
i przydzielony losem do pełnienia służby przy tych oddaniach.
Zwykłe oddania składa się przed szczególną służbą Jom HaKipurim,
po pierwsze po to, żeby na ołtarzu powstał z nich węgiel do kadzenia;
a po drugie musi się to stać zanim zwykli koheni się zanieczyszczą
wynosząc poza Świątynię ciała zwierząt, które trzeba spalić.
(za pierwszym razem byli tylko 2 synowie Aharona).
3.2. Szaty i Służba Kohena HaGagadol
Cały obrzęd Jom HaKipurim to jest skomplikowany porządek,
w którym Kohen HaGadol co najmniej 2 razy wchodzi do Świętego Świętych
(z krwią cielca za swoje grzechy i kozła za grzechy całej społeczności),
ale jak już wspomniano są ludzie uważający, że cielców powinno być więcej
a rozważane jest też czy z kadzidło składa się razem z krwią czy oddzielnie
i czy jest to czynione tylko raz czy przed kropieniem krwią każdego zwierzęcia.
Tradycja judaizmu opisuje całą drogę Kohena HaGadol podczas tej służby,
w której wielokrotnie przechodzi przez miejsca takie jak na przykład:
brama Dziedzińca, mykwa (obmywalnia), miejsce zabijania oddań,
ołtarz oddań wstępujących, wejście do Domu Boga i miejsca wewnątrz;
a przy tym w oparciu o nakaz pełnienia służby w lnianych szatach
(który jest zapisany w Wajikra/3Moj/Leutikon/Kpł 16,4.23-24.32)
uważa się, że Kohen HaGadol miał się obmywać i zmieniać szaty
przy każdym wchodzeniu i wychodzeniu z wnętrza Świątyni
używając w środku tylko samych zwykłych lnianych szat,
zaś na zewnątrz tak zwanych „szat złotych” opisanych w Torze.
Choć w wielu elementach tej tradycji może być słuszność,
niestety zawiera ona też fantazje dopowiedziane do Tory,
które stoją w wyraźnej sprzeczności z tym, co napisane
i innymi elementami tradycji tłumaczącymi tę sprawę;
bo np. wersety Szemot/2Moj/Exodos/Wj 28,29-30.35 podają,
że napierśnik z Urim i Tumim oraz dzwonki płaszcza,
które są składnikami „szaty złotej” Kohena HaGadol
mają być używane gdy przychodzi przed Oblicze Boga,
zatem właśnie przy wstępowaniu do Miejsca Najświętszego,
na co Tora(h) zwraca szczególną uwagę przy ich nakazaniu.
Choć nie jest wykluczone, że Kohen HaGadol
musiał się wielokrotnie obmywać i zmieniać szaty;
to jednak na szatę lnianą musiał zakładać „szaty złote”
i w nich pełnić także całą służbę wewnątrz Domu Boga;
bo „szaty złote” nie są alternatywą dla lnianych szat kohenów,
ale dodatkiem do nich, który wyróżnia Kohena HaGadol
między innemu z powodu tej służby zastrzeżonej dla niego.
Potwierdza to także tradycja wynikająca z nakazu,
że w czasie tej służby w Świątyni nie może być inny człowiek
aż do jej zakończenia i wyjścia Kohena HaGadol na zewnątrz
(o czym jest napisane w Wajikra/3Moj/Leutikon/Kpł 16,17);
wraz z czym rozważny jest problem błędu, grzechu i śmierci
podczas spełniania tej służby będąc całkiem niewidocznym,
bo przebywając w miejscu za 2 zasłonami oddzielającymi;
w wyniku czego Kohena nie dałoby się zabrać ze Świątyni
ani nawet stwierdzić jego zgonu i potrzeby uczynienia tego…
Rozwiązaniem tej wielkiej trudności są dzwonki „szaty złotej”,
dzięki którym żyjący i spełniający służbę Kohen miał być słyszany,
a gdyby ich dźwięk zamilknął na zbyt długo, uznany za zmarłego,
w związku z czym wyciągnięto by go sznurem przywiązanym do nogi.
Podobnie jak sposób wykonywania kary śmierci przez spalenie
jest w judaizmie wywodzony ze sposobu śmierci synów Aharona,
którzy zostali przez Boga spaleni od wewnątrz, bez zniszczeni szat;
na służbie Kohena HaGadol wymagającej regularnego dzwonienia
opiera się w judaizmie praktyka kołysania się podczas modlitwy:
pochylanie głowy i uginanie kolan oraz podnoszenie i prostowanie:
ciągłe oddawaniem pokłonów i mogące wywoływać dzwonienie.
3.3. Wyznawanie Grzechów
Zgodnie z Wajikra/3Moj/Leutikon/Kpł 16,21 Kohen HaGadol
ma wyznać nad żywym kozłem wszystkie grzechy społeczności;
ale co to właściwie oznacza, co on dokładnie ma powiedzieć?
Czy ma mieć przygotowany spis z rodzajami i liczbami,
w którym np. na podstawie dokonywanych indywidualnych przebłagań
oraz osądzanych spraw i wydawanych w nich wyroków byłoby podane
ile cudzołóstw, ile kradzieży, ile oszustw, ile fałszywych świadectw, ile morderstw
i ile wszystkich innych grzechów, które zostały ujawnione i stały się świadome?
Z pewnością nie, bo od takich oczyszczenie społeczności już się dokonało.
Jom HaKipurim ma na celu przebłaganie za grzechy, które pozostały nieświadome,
bo ludzie popełnili je np. nie wiedząc, że to grzechy, bo źle ich o tym nauczono,
dlatego czynią coś nie wiedząc, że tego nie można ani się z tego nie oczyszczają
traktując spełniane czyny jako dopuszczalne, właściwe, a może nawet pobożne;
zatem Kohen HaGadol musi wymienić grzechy, o których faktycznie nie wiadomo
nie podając znanych ilości, ale wszystkie potencjalnie możliwe rodzaje lub kategorie,
tak jak jest to też współcześnie praktykowane w to święto w modlitwie „Widuj”,
która mówi np. o „grzechach, za które Sanhedryn orzekał 4 rodzaje kar śmierci”
i o „grzechach za które należało złożyć oddania większej lub mniejszej wartości”,
co powinno w każdym wzbudzić refleksję „czy ja coś takiego mogłem zrobić?„
W Hbr 10,3 jest napisane, że ten obrzęd „co rok przypomina grzechy„,
co w „chrześcijaństwie” jest niestety błędnie uważane za zbędne i złe,
bo chciano by, żeby grzechy zostały po prostu wybaczone i zapomniane;
ale w biblijnym judaizmie, gdzie chodzi o dokonanie faktycznej poprawy
to „przypomnienie grzechów” jest bardzo potrzebne i ważne w praktyce,
bo właśnie dzięki niemu każdy może zrozumieć co jeszcze musi zmienić;
dlatego „Widuj” warto mówić wielokrotnie i z rozważaniem jego treści,
a nie tylko szybko odczytywać, żeby spełnić porządek nabożeństwa;
bo chodzi nie o spełnienie samej liturgii, a o spełnienie sensu i celu…
Wolą Boga jest, żeby dla każdego wiernego sługi
Jom HaKipurim stawało się co rok coraz mniej potrzebne (Hbr 10,2),
bo z każdą dokonaną poprawą powinniśmy mieć mniej do przebłagania
(choć nie możemy sami wiedzieć ani zdecydować kiedy nic nie zostało);
ale nie zmienia to faktu, że ono co rok będzie potrzebne społeczności,
w której np. pojawiają się nowi członkowie, którzy zaczynają tę drogę,
w tym np. dorastające dzieci, które biorą za siebie odpowiedzialność
oraz osoby nawracające się, które przychodzą z zewnątrz.
3.4. Wypędzenie Kozła
Tora(h) mówi, że drugi, żywy kozioł ma być wypędzony na pustynię,
zgodnie z tradycją judaizmu był on „zrzucony z wysokiego urwiska„
(co jest „skrótem myślowym”, bo miał być zapędzony i spaść samemu),
żeby zapewnić, że nie wróci i nie przyniesie grzechów z powrotem;
jednak wiele „chrześcijańskich” przekładów podaje „dla Azazela„,
co jest nie tylko poważnym błędem, ale jawnym bluźnierstwem,
bo jeszcze w tej samej parszy Wajikra/3Moj/Leutikon/Kpł 17,7
zakazuje składania oddań (ofiar) dla demonów,
więc nie można złożyć czegoś nie dla Boga.
Hebrajska fraza „le_azezel”, właściwie oznacza „na_wysłanie„,
co wyrażają tłumaczenia w Septuaigncie, a nawet Wulgacie;
ale jeśli w przekładzie nie przetłumaczy się znaczenia tego słowa,
to hebraizm zachowany w innym języku może wydawać się nazwą,
w tym w szczególności imieniem osoby, czym nie jest.
Właściwie zrozumieć tę sprawę można też dzięki temu,
że wcześniej opisane oczyszczenie domu z caraatu jest podobne
i jednego ptaka się zabija, żeby dom pokropić jego krwią,
a drugiego ptaka należy po prostu wypuścić wolno…
3.5. Oddania Wstępujące
Po oddaniach przebłagalnych za grzechy swoje i społeczności
Kohen HaGadol składa jeszcze 2 barany na oddania wstępujące
i ważną sprawą jest, żeby poprawnie nazywać je w taki sposób;
bo ani one ani żadne inne oddania w Torze nie są „całopalne”!
Nawet jeśli zwierzęta są przekazywane na samo oddanie wstępujące,
to usuwa się z nich nieczystości takie jak np. jelita z odchodami,
którymi przecież nie można splugawić ołtarza Boga – to oczywiste;
a ponad to Tora(h) nakazuje, żeby skórę dać jako zapłatę kohenowi,
więc też jest pewne, że jest ona oddzielana, a nie spalana dla Boga;
zaś spalane są tylko odpowiednie części do tego przeznaczone.
3.6. Nieczystość z Nakazanej Służby Bogu
Sprawą, która może najbardziej zdumiewać w obrzędzie Jom HaKipurim
jest wprost nakazane w Torze pranie szat oraz obmywanie się
przez wypędzającego kozła i spalających ciała poza obozem,
zanim oni będą mogli wrócić do obozu – do społeczności;
co wskazuje, że oni zaciągnęli nieczystość spełniając Torę.
Podobnie jest też ze spalaniem czerwonej krowy
a także kropieniem potrzebnym do oczyszczenia od ludzkich zwłok;
co potwierdza, że kto oczyszcza innych, ten bierze nieczystość na siebie
i nie w tym jego winy, to nie jest grzech, ale zasługa w służbie dla innych
oraz poświęcenie, którego się podejmuje, żeby pomóc.
Przy chowaniu ciała zmarłego zaciąga się najcięższą nieczystość,
jaka według tory wiąże się z zetknięciem ze zwłokami ludzkimi;
a jest to powszechna praktyka i uważane za najszlachetniejszy dobry czyn,
bo jedyny, za który nie można się spodziewać doczesnej wdzięczności.
4. Zabijanie Zwierząt
Po opisie obrzędu Jom HaKipurim parsza(h) „Acharei Mot”
zawiera Przykazania zakazujące zabijania własnych zwierząt poza Świątynią
(podany tu wyjątek pozwala polować na dzikie zwierzęta i jeść ich mięso).
Sprawa ta pokazuje jakim błędem byłoby interpretowanie i wyjaśnianie
jakichkolwiek fragmentów Biblii pojedynczo, oddzielnie od kontekstów;
bo opierając się jedynie na tym, co jest zapisane w Torze w tym miejscu
trzeba by uznać, że bez Świątyni nie można zabijać hodowanych zwierząt,
a więc całkowicie niedozwolone byłoby spożywanie mięsa bydła i trzód,
a także wykonywanie i korzystanie z odzieży i obuwia z ich skór.
Właściwie jest jednak tak, że Debarim/5Moj/Deuteronomion/Pwt 12,21-22
ustanawia drugi wyjątek od tego zakazu – dużą odległość od miejsca Świątyni,
z powodu czego prowadzenie tam zwierząt byłoby uciążliwe lub niemożliwe,
dlatego można je zabijać w swoich miejscowościach (ale nie na oddania!)
zachowując rytualne wymaganie wykrwawienia.
Trzeba przy tym zwrócić uwagę na fakt, że wyjątek działa tylko z dala od Świątyni,
więc w czasach jej istnienia w Jeruszalaim i wielu okolicznych miejscowościach
nie można było zabijać zwierząt ani jeść mięsa innego niż z zebach haszlamim;
bo będąc blisko Świątyni trzeba było wszystkie zwierzęta składać w oddaniach
i tam spożywanie mięsa było dopuszczalne tylko na społecznych ucztach.
5. Inne Przykazania
Poza już omówionymi parsze „Acharei Mot” i „Kedoszim Tihju”
zawierają jeszcze części z obszernymi zbiorami różnych Przykazań,
które obejmują głównie zakazy i potępienia różnych rodzajów nierządu,
ale też np. nakazy uczciwości w handlu oraz dotyczące wyglądu i ubioru,
czyli zwykłe codzienne sprawy, w których ludzie niestety często grzeszą.
Połączenie takiego spisu Przykazań z Jom HaKipurim jest użyteczne,
bo pozwala je sobie przypomnieć i sprawdzić jakie się ma do nich podejście:
czy się je zna, uważa za ważne i spełnia, czy pomija i szuka od nich wykrętów;
więc jest to w Dniu Przebłagań szansa na dokonanie poprawy i oczyszczenia,
którego bez takiej refleksji mogłoby nigdy nie być.
Problem z taką listą jest jednak taki,
że w tych 2 parszach jest łącznie około 90 Przykazań,
których szczegółowe wykładnie mają jeszcze więcej znaczeń;
więc w komentarzu na nabożeństwie nie ma sensu ich nawet wymieniać,
bo mało kto tyle wysłucha, a jeszcze mniej zapamięta, zrozumie i wdroży,
więc omawianie wszystkich byłoby tylko długą i męczącą stratą czasu,
z której słuchająca społeczność niewiele by skorzystała…
Nie oznacza to, że komentarz do parszy nie może być przeglądowy
i wskazywać oraz rozważać po trochu wszystkie tematy z treści;
ale gdy jest w niej tak dużo i tak małych, niezależnych spraw,
to trzeba je pogrupować, uogólnić i omówić w uproszczeniu,
więc nie będzie to tak dokładne jak jedna wyróżniona sprawa;
a jeśli chce się coś wyjaśnić obszerniej i bardziej szczegółowo,
to kosztem pominięcia czegoś, co byłoby nadmiarem treści
(co nie oznacza, że to nie jest ważne i się tego nie naucza,
bo w kolejnym roku wybór tematu może być całkiem inny
i poświęcić uwagę jakiejś ze spraw pominiętych wcześniej).
Ważne jest, że nie należy oczekiwać ani wymagać tego,
że komentarz nauczającego ma mówić wszystko o wszystkim
ani nawet koniecznie poruszyć każdą z ważnych spraw;
bo nieomówione tematy z Biblii też są ważne i obowiązujące,
a każdy powinien też samemu czytać i mieć podstawową wiedzę
oraz być może swoje pytania i wątpliwości w trudnych aspektach;
zaś nauczanie na zgromadzeniu nie ma dawać wszystkiego
ani być wszystkim, do wysłuchania czego ogranicza się wiara,
lecz po pierwsze wyjaśniać te wątpliwości w trudnych sprawach
(których powinno z czasem ubywać lub które zmienią się na inne),
a po drugie zwracać uwagę na takie szczegóły z treści czytań,
które aktualnie mogą być potrzebne, praktyczne i inspirujące
do tego, żeby coś poprawić i rozwinąć w społeczności,
żeby pomagać członkom duchowo i praktycznie wzrastać,
abyśmy wszyscy mogli „stawać się świętymi” jak nakazane…
Chwała Bogu!
Ostatnia modyfikacja: 2025-05-11.