Ustanowienia Boga w Parszy Pekudei

Czas czytania: 5 minut

Komentarz do parszy „Pekudei” (części „Wyliczenia”):
Szemot/2Moj/Exodos/Wj 38,21-40,38; 1Krl 7,51-8,21; 2Kor 3,7-18.
Ustanowienia (Przykazania) jakie Bóg dał w parszy Pekudei.

Rozważanie należy zacząć od samodzielnego
przeczytania lub wysłuchania fragmentów Biblii.

1. Wcześniej Omawiane Zagadnienia

Tematy tego czytania inne niż omówione w tym tekście,
były komentowane w poprzednich cyklach czytania Tory:
– przygotowany ogień podczas Szabatu,
– rozliczenie wartości darów na Przybytek,
– powołanie i natchnienie do wykonania służby,
– rodzaje i działanie darów Ducha Świętego,
– wielkości elementów i wznoszenie Przybytku,
– warunki i przewidywanie miesiąca Abib;
– uczenie się, rozumienie i stosowanie wiedzy;
– ważność wiedzy i doświadczeń w rozumieniu Biblii.
Są one rozważane we wcześniejszych artykułach:
– Właściwe Wykorzystanie Darów;
– Wyliczenia Miesiąca Abib;
– Działanie Ku Pożytkowi;
Biblia i Doświadczenie.

Poprzednie komentarze rozważają już praktyczne i duchowe treści parszy,
więc warto kliknąć i otworzyć artykuły wskazane w odnośnikach powyżej.

2. Ustanowienia Boga w Parszy Pekudei

Zgodnie z tradycją parsza(h) Pekudei nie zawiera żadnych Przykazań Boga,
bo w jej treści jest wyliczenie ilości darów i historia wykonania elementów Przybytku;
a jedyne, co mówi w niej Bóg, to jest nakaz dla samego Moszego (Mojżesza),
żeby on wzniósł Namiot Wyznaczonych Czasów 1. dnia 1. miesiąca Abib;
co w prostym sensie jest nakazem szczególnym tylko na tamten czas
i bez wątpienia nie miało być powtarzane w taki sposób już nigdy więcej;
bo Przybytek mieli rozkładać, transportować i składać odpowiednio podzieleni Lewici,
najważniejsze sprzęty mieli nosić wyłącznie na rękach tylko potomkowie Kehata;
zaś sam Mosze(h) musiał do wykonania wtedy swej pracy używać narzędzi,
np. dużych i ciężkich bali ścian nie byłby w stanie nawet poruszyć bez dźwigów;
a potem Świątynia uzyskała swoje ostateczne, stałe miejsce i trwałą formę.
Na rozkaz ten można spojrzeć jednak też inaczej, w symbolicznym sensie…

2.1 (217) Odpowiedzialność Przełożonego

„I_rzekł יהוה [Bóg] do Moszego mówiąc:
W_dzień tego_miesiąca, tego_pierwszego, w_jeden od_nowiu
postawisz oto Przybytek, Namiot Wyznaczonych_Czasów.”

Mosze(h) (Mojżesz) jest w biblijnej historii przywódcą Narodu Iszraela,
który otrzymał od Boga dokładny wzór i nakaz wykonania Przybytku,
po czym zebranie darów i wykonanie elementów powierzył ludowi,
dlatego Bóg nakazuje mu wziąć pełną odpowiedzialność za efekty,
poddaje go próbie, w której ma osobiście sprawdzić czy się udało;
bo jeśli wszystko wiernie przekazał i dobrze nadzorował wykonanie,
to części uda się dopasować i złożyć łatwo, nawet jemu samemu;
ale gdyby dopuścił do uchybień, to i on sam miałby problem…

Sprawa ta jest wzorem i pouczeniem dla pełniących funkcje przełożonych,
że trzeba dbać o wierność przekazywania i wykonywania Ustanowień Boga;
a nie można pozostawiać dowolności w ich interpretowaniu po swojemu,
np. żeby zyskiwać upodobanie i poparcie dla siebie zadowolonych z „wolności”;
ale konieczne jest ścisłe egzekwowanie i stosowanie objawionego porządku;
bo gdyby choć jedna osoba zrobiła nieco inaczej niż należało właściwie,
to cała budowla mogłaby potem okazać się niemożliwa do złożenia;
np. gdyby otwór na poprzeczkę w jednym w bali był pochylony
albo wykonany na minimalnie innej wysokości niż w pozostałych,
to poprzeczka nie przeszłaby przez wszystkie i nie spajała ściany…

Oczywiście są też takie sprawy wiary,
które przez pokolenia były zaniedbane i wypaczone,
a pierwotna praktyka została zagubiona wiele wieków temu,
np. w wyniku wrogości i prześladowań przez odstępców i pogan;
więc obecnie nie można mieć pewności jak trzeba je rozumieć;
ale nawet w takich nie można po prostu akceptować różnic,
lecz trzeba badać, sprawdzać i poprawiać poznanie sprawy,
trzeba rozpoznawać odstępstwa i błędy oraz je odrzucać,
trzeba podejmować działania zmierzające ku odbudowie,
żeby móc dojść do zgody w tym, co prawdziwe i słuszne,
żeby móc połączyć części, które jeszcze do siebie nie pasują…

Ani Mosze(h), ani Becalel ani Eholiab ani inni pod ich nadzorem
wykonując części i składając Przybytek nie spełniali swojej woli,
ale wiernie wykonywali to, co zostało im objawione lub przekazane
i podporządkowywali się rozumiejąc, że tego wymaga wspólny cel,
który jest ważniejszy niż ich jakieś indywidualne przekonania;
a być może nawet słuszne spostrzeżenia, że coś dałoby się lepiej,
gdy jednak jedna lepsza część przestałaby pasować do innych…

Ponieważ w praktyce obowiązki w służbie są podzielone,
przełożony musi zdawać sobie sprawę i rozpoznawać
co zostało mu objawione i co musi ściśle wyegzekwować,
a w czym prowadzenie przez Boga innych trzeba uznać,
bo samemu ma się tylko swoją, mniej pewną interpretację;
a w związku z tym poprzeć tych, których Bóg wybrał do tego
i tak czy inaczej zawsze dbać o wykonanie tego, co wierne.

Nawet co do natchnień udzielanych prorokom
trzeba je uporządkować, wyjaśnić i sprawdzić (1Kor 14,29-33),
żeby przyjąć tylko wierne i by one służyły wspólnemu celowi,
a nie pozwać by realizowali swoje i ciągnęli w różne strony;
dlatego tym bardziej osądu i uzgodnienia wymagają sprawy,
które opierają się na własnych pomysłach lub odkryciach,
które też mogą wynikać z prowadzenia Boga i być dobre,
ale dopiero po właściwym rozważeniu w społeczności,
do której budowania wzywa Bóg i którą ustanawia Tora(h).

Chwała Bogu!

Wyraź opinię o artykule:

Click to listen highlighted text!