Wypróbowywanie Słowa

Czas czytania: 14 minut

W Szabat 21/22.05.2021 jest 9. dzień 3. miesiąca Siwan,
48. dzień licząc od 1. powszedniego po zakończeniu Chag HaMacot,
zatem 6. dzień 7. tygodnia i łącznie 48. dzień liczenia aomeru.
Komentarz do parszy „Nasze” (części „Podnieś”):
Bemidbar/4Moj/Arithmoi/Lb 4,21-7,89; Sdz 13,2-25; Dz 21,17-26.
Wypróbowywanie Słowa Bożego aby je dobrze zrozumieć.

Rozważanie należy zacząć od samodzielnego
przeczytania lub wysłuchania fragmentów Biblii.

1. Wcześniej Omawiane Zagadnienia

Tematy tego czytania inne niż omówione w tym tekście,
były komentowane w poprzednich cyklach czytania Tory:
– wywyższona służba potomków Gerszona i Merariego;
– rytuał szoty – sąd Boga bez wpływu ludzi;
– sens ślubu nazireatu i postawa apostołów.
Są one rozważane we wcześniejszym artykule:
Wszyscy Przestrzegają Prawo.

Zagadnienia z Tory są omówione głównie w poprzednim komentarzu.

2. Apostoł Szaul (Paweł) przybywa do Jeruszalaim

Gdy_nastaliśmy zaś my w Jeruszalaim
z_radością przyjęli nas ci bracia;
tego zaś następnego_dnia wszedł ten Paulos z nami
do Jakuba, wszyscy także [gdzie]_przybyli ci starsi…”

(Dz 21,17-18)

Fragment z Brit Chadasza(h) (Odnowionego Przymierza) na ten tydzień i kończący go Szabat
zaczyna się od przybycia mesjańskich braci z grupy apostoła Szaual (Pawła) do Jeruszalaim,
gdzie spotkali się z najważniejszymi starszymi mesjańskiej społeczności zebranymi u Jakuba;
oprócz miejsca i treści rozmów na tym zebraniu ważny jest też jego szczególny termin,
który jest wskazany jako zamiar apostoła wcześniej w tej historii:

„Osądził bowiem ten Paulos przepłynąć_obok tego Efezu,
żeby nie stałoby_(się) mu spędzić_czas w tej Azji,
spieszył_(się) bowiem jeśli możliwe oby_jest mu
ten dzień tej Pięćdziesiątnicy stać_(się) w Jeruszalaim
.”

(Dz 20,16)

Choć nie wiadomo, czy apostołowi udało się zdążyć według zamiaru,
to nie ma wątpliwości, że uważał za ważne aby być na święto pielgrzymie w Jeruszalaim,
zatem na pewno inaczej niż wielu współczesnych „chrześcijan” uznawał je za obowiązujące
i w czasie istnienia Świątyni swe podróże do Jeruszalaim planował tak, by je spełniać.
Wśród wielu uznających Jeszuę (Jezusa) za Mesjasza istnieje też taki pogląd,
że Chag Szabuot jest po to, żeby jak apostołowie otrzymać dary Ducha Świętego,
że właśnie w czasie tego święta Bóg udzieli natchnienia członkom społeczności;
jednak apostoł Szaul był tak namaszczony już wcześniej, więc tego nie potrzebował,
bo Duch Świętego od dawna w nim działał, prowadził go i uzdalniał do dobrej służby,
o czym świadczy to, że przed i podczas tej podróży miał proroctwa (Dz 19,21, 20,22-23),
w tym też poddające go próbom objawienia zniechęcające od innych (Dz 21,4; 21,10-14),
które potrafił rozróżnić i się im sprzeciwić, żeby wiernie spełniać całą wolę Boga…

Wszystko to pokazuje razem, że pielgrzymowanie na Szabuot do Jeruszalaim
nie uznaje doktryn o nieobowiązywaniu, odrzuceniu lub spełnieniu sensu święta,
nie ma też w nim nastawienia na to, że ma służyć otrzymaniu czegoś od Boga;
ale czyni się to po prostu po to, żeby spełnić Przykazanie i służyć Bogu
jak apostoł Szaul (Paweł), który szedł tam mimo pewnej wiedzy o tym,
że spotka go tam wiele przykrości, których sam na pewno nie chciał,
że będzie cierpiał, że będzie więziony, że nie będzie mógł spotykać innych,
że nie będzie mógł uczestniczyć w zgromadzeniach i służyć publicznie…

3. Wypróbowywanie Słowa – Przykład

„Ci zaś usłyszawszy chwalili tego Boga, powiedzieli także mu:
’widzisz bracie ile dziesiątków_tysięcy są wśród tych Jahudim,
tych którzy_uwierzyli_[Jeszui] i wszyscy gorliwcy temu Prawu pozostają,
powiedziano zaś o tobie, że odstępstwa nauczasz od Moszego tego
u tych narodów wszystkich Jahudim mówiąc
aby_nie obrzezywać ich tych dzieci ani (według)_tych zwyczajów postępować.
Co więc jest całkowicie_[pewne]: usłyszą, że przyszedłeś, to więc uczyń,
co tobie mówimy: są nam mężowie czterej ślub mający na sobie,
tych wziąwszy_ze_sobą oczyszczonym_zostań z nimi
i wyłóż na nich, aby ogolili_(sobie) tę głowę
i poznają wszyscy, że co usłyszeli o tobie NICZYM jest,
ale idziesz_w_szeregu i sam przestrzegając to Prawo,”

(Dz 21,20-24)

Wśród niemesjańskich jahudim w Jeruszalaim uznawano kłamstwo,
jakoby aposotoł Szaul (Paweł) miał nauczać odstępstwa od Prawa;
ale skąd wzięła się taka myśl i dlaczego została przyjęta?

Można by pomyśleć, że przeciwnicy byli do apostoła uprzedzeni,
dlatego nie słuchali go uważnie i nie znali ani nie rozumieli co faktycznie głosił,
więc wydawało im się to, co sobie sami wyobrazili na podstawie małej części jego słów;
ale taki sam pogląd ma też wielu „chrześcijan” budujących na jego słowach swe doktryny,
więc z (pozornej) „miłości do niego” powtarzają ten sam błąd i to samo oszczerstwo…

Skoro wrogość i uprzedzenie oraz (porozna) miłość i uznanie względem apostoła
prowadzą do takiego samego niezrozumienia i wypaczenia jego nauczania,
to nie one są przyczyną tego, że ludzie mają mylne wyobrażenie tego, co głosił,
ale wszystko to jest skutkiem tego, że usłyszeli lub przeczytali tylko małą cząstkę,
do której dopowiedzieli sobie swoje wymysły różne od jego właściwych wyjaśnień
i dlatego znienawidzili lub pokochali tylko swoje wyobrażenie o apostole
nie zaś to, jakim on faktycznie był sługą Boga Ojca oraz Mesjasza Jeszui (Jezusa).

Pomimo tego, że za jeden z „filarów reformacji” podaje się zasadę „tylko Pismo”
w rzeczywistości jest to doktrynalny pozór, bo nikt tak nie czyni, tego nikt nie spełnia.
Zanim ktokolwiek sam zacznie czytać Biblię, ma już wpojone religijne doktryny
takie jak inny z tych „filarów reformacji” – niemniej myląca zasada „tylko łaska”,
czego wcześniej uczy się od rodziców w domu oraz na zgromadzeniach w zborze,
a potem Biblię czyta w sposób, który ma mu te przekonania potwierdzać,
dostrzegając w nim najpierw i głównie to, co już miał uznać za ważne,
zaś resztę traktując jako dawną historię lub świadectwa błędów do unikania…

Ponieważ problem zrozumienia apostoła Szaula (Pawła)
w rzeczywistości wynika z dokonania wyboru treści i uznania małej części,
najważniejsze jest, żeby bez wstępnych założeń najpierw poznać wszystko
i nie wnioskować z tego pochopnie, ale uważnie sprawdzić różne możliwości,
wypróbować je i rozważać to tak, żeby to wszystko łącznie zrozumieć,
nie zaś najpierw źle przyjąć jakąś część, co potem zaślepi na resztę…

Jeśli powie się wyznawcy judaizmu, że się „studiuje Torę”, to on zapyta „Z KIM?”,
a odpowiedzi o samodzielnym czytaniu, nawet wiele razy, nie uzna za studiowanie.
Nie chodzi jednak o to, że zamiast czytania trzeba słuchać jakiegoś nauczyciela,
bo słuchając w synagodze lub zborze rabina lub pastora, który czytał sam
istniałby dokładnie ten sam problem, tylko mniej widoczny, o 1 osobę dalej…

Studiowanie Słowa Bożego nie może odbywać się tylko indywidualnie
ani polegać po prostu na uznawaniu wykładów od kogoś, kto tak czyni,
bo nawet przy wielokrotnym czytaniu każdy pojmuje tylko to, co dostrzegł,
a nie może sobie nawet wyobrazić ile przeoczył i czego nie zrozumiał

Dopiero w dyskusji z równorzędnym partnerem, który też czyta Pismo
i może dostrzegać w nim inne fakty oraz interpretować je niezależnie,
dokonuje się prawdziwe studiowanie ze sprawdzaniem, poprawą i rozwojem,
bo każdy może wskazać drugiemu to, czego ten drugi nie zauważył,
wskazać mu słabe strony jego rozumienia i doprowadzić do lepszego;
dopiero po takim wypróbowaniu można rozumieć dobrze Słowo Boże
oraz słowa i czyny sług jak Jeszua (Jezus) Mesjasz i apostoł Szaul (Paweł).

„Ci zaś peruszim usłyszawszy, że zamknął_usta cedukim
zostali_zebrani na tym samym [[miejscu]]
i zapytał jeden z nich, znawca_Prawa poddając_próbie go:
’Nauczycielu, jakie Przykazanie Wielkie w tym Prawie?’
Ten zaś powiedział mu: 'Będziesz_miłował יהוה, tego Boga twego
w całym tym sercu twoim i w całej tej duszy twojej i w wcałej tej myśli twojej,
to jest to wielkie i pierwsze_[najważniejsze] Przykazanie,
drugie zaś podobne mu: będziesz_miłował tego bliźniego twojego jak siebie,
na tych takich dwóch Przykazaniach ale to Prawo jest_wiszące i ci Prorocy.'”

(Mt 22,34-40; także Mk 12,28-34)

„A podszedłszy jeden (z)_tych znawców_Pisma
wysłuchawszy ich dyskutujących zobaczywszy, że dobrze odpowiedział im
zapytał go: 'jakie jest Przykazanie pierwsze_[najważniejsze] (ze)_wszystkich?’
(…)
A ten Jeszua zobaczywszy [go], że rozumnie odpowiedział, powiedział mu:
nie daleko jesteś od tego Królestwa tego Boga
i nikt już_nie ośmielał się go zapytać.”

(Mk 12,28.34)

Często „chrześcijanie” z góry źle nastawieni do peruszim (faryzeuszów)
zakładają błędnie, że oni poddając próbie Mesjasza chcieli go ośmieszyć i obalić;
ale historia w Ewangelii podaje, że zrobili to po pokonaniu cedukim (saduceuszów),
którzy mają całkiem przeciwny im pogląd co do zmartwychwstania (Dz 23,6-8),
więc powinna im podobać się odpowiedź Mesjasza, z której mogą korzystać,
Marek nawet wprost stwierdza, że zadający kolejne pytanie uznał ją dobrą,
a Jeszua (Jezus) potem pochwalił go za jego reakcję na następne…

W rzeczywistości w judaizmie wypróbowywanie nauczycieli trudnymi pytaniami
jest normalną praktyką, która pozwala rozsądnie wybrać sobie najlepszego,
od którego będzie chciało się uczyć i którego wzór naśladować w praktyce,
bo nie tylko powtarza znane wszystkim oczywistości, ale radzi sobie z problemami;
więc ci peruszim pytali Jeszuę, żeby przekonać się czy jest lepszy niż ich mistrz.

Podobnie jak takie przykłady w Ewangeliach także Talmud świadczy o tym,
że pomiędzy mędrcami judaizmu toczyły się dyskusje, nawet ostre spory,
że mieli oni różne, sprzeczne i wykluczające się poglądy na wiele spraw
i jedni wybierali jedne, a inni odmienne stanowiska do przestrzegania,
które także później bywały obalane i zmieniane na inne niż wcześniej;
jednak właśnie w toku dyskusji okazywało się co jest lepsze,
co popierają liczniejsze fakty i lepsze argumenty…

Trzeba w tym miejscu rozróżnić pomiędzy pożyteczną dyskusją i głupim sporem (Tt 3,9):
– ta pierwsza wymaga uczciwego wysłuchiwania i rozważania stanowisk innych stron,
żeby móc wypróbować swoje zrozumienie i je poprawić lub dobrze innym odpowiedzieć;
– ta druga to tylko bezmyślne powtarzanie swojego poglądu niezależnie od innych
(nie należy takiego poglądu mylić ze „swoją racją”, bo z racją nie ma nic wspólnego).
Podczas gdy faktyczna wymiana myśli jest pouczająca, rozwijająca i cenna,
nawet wtedy, gdy prowadzi tylko do poznania problemu i jego rozwiązania;
nie ma sensu odpowiadać na oślep bez zapoznania się z opinią przeciwnika
ani potrzeby słuchania lub iluzji dyskusji z kimś, kto coś takiego czyni,
bo jeśli jeśli nie rozważa odpowiedzi, to na pewno nie skorzysta…

4. Studiowanie Biblii

Podstawową praktyką ludzi wierzących powinno być czytanie Biblii,
którą każdy powinien przeczytać od początku do końca, najlepiej wiele razy
i czynić to po kilka rozdziałów, po jeden rozdział, po kilka wersetów dziennie
lub w jakikolwiek sposób i po jakąkolwiek ilość, ale ważne, żeby regularnie.
W ten sposób każdy może dobrze zapoznać się z treścią Pisma Świętego,
kojarzyć co i gdzie jest w nim napisane, a co jest z tym sprzeczne,
żeby móc sprawdzać i potwierdzać lub odrzucać nauczania ludzi…

…jednak w świetle tego wszystkiego, co zostało już pokazane powyżej
trzeba rozróżnić takie czytanie fragmentami od rozważania i studiowania,
bo próby wnioskowania z małych części mogą być bezowocne lub mylące,
gdy dany fragment tekstu zawiera tylko część prawdy w sprawie…

Pismo Święte nie zostało natchnione ani spisane z podziałem na rozdziały i wersety,
ale wprowadzili go bibliści dopiero w średniowieczu i czasach nowożytnych,
żeby w korespondencyjnych dyskusjach nie musieć przepisywać cytatów
ani wyszukiwać w tekście wystąpień podanych i podobnych im słów,
ale w krótszy i pewny sposób wskazywać do czego się odnoszą;
jest to więc podział sztuczny i na potrzeby praktyki dyskusji
nie zaś merytoryczny względem samej treści Biblii…

Są w Biblii takie rozdziały lub fragmenty o innych długościach,
których rozważanie może być bardzo wartościowe i pożyteczne,
bo zawierają Przykazania i inne Pouczenia o praktycznym znaczeniu
lub historie pobożnych osób, na których warto się wzorować i naśladować
albo takich, których błąd trzeba poznać, żeby go unikać bez popełnienia;
ale są też np. rodowody, spisy zmian Lewitów czy repatriantów z niewoli,
z których nie wydobędzie się tyle rozważań i wniosków co z innych części,
więc zgromadzenie na rozważanie tylko ich może okazać się stratą czasu;
są też fragmenty, które mówią kilka razy dokładnie o tym samym,
np. Księgi Królewskie i Kronik, Ezry i Nehemijaha, 4 Ewangelie,
ale w ich treściach bywają zawarte lub pominięte różne szczegóły,
dlatego lepiej rozważyć je równolegle razem łącząc pogrupowane fakty
niż czytać o czymś oddzielnie kilka razy ze sporymi odstępami czasu…

Dlatego dobre studiowanie Biblii powinno być zorganizowane tematycznie,
więc choć może bazować na czytaniu fragmentu jak parsza(h) na nabożeństwie,
to komentarz nie powinien po prostu podsumowywać co jest w niej napisane,
ale wychodząc od jakiegoś zagadnienia wyjaśniać sprawę wraz z kontekstami
pokazując różne możliwości rozumienia i uzasadniając wybór jakiejś z nich.
Ważne jest, żeby prowadzący (lub kilku) pokazali różne stanowiska (swe i inne),
a także by słuchacze mogli pytać i wyrażać swoje wątpliwości co do wykładni,
bo dopiero po tym można sprawdzić, zrozumieć i osiągnąć dobrą pewność,
nie wybierając pochopnego wniosku tylko z jakiejś małej części tekstu,
ale odnajdując i przyjmując prawdziwie znaczenie całości…

Sam Bóg natchnął treść Biblii w taki sposób,
że wiele spraw jest w niej podzielonych na wiele części i trudnych,
ale dzięki temu ludzie szukający prawdy są nie tylko wypróbowywani
lecz także ze względu na potrzebę pracy wkładanej w zrozumienie
lepiej rozumieją i bardziej cenią to, do czego udało im się dojść,
podczas gdy prosty wykład podany na tacy może się podobać,
ale bywa szybko zapominany i niewiele z niego wynika…

5. Wypróbowywanie Słowa – Podsumowanie

Zarówno Jeszua (Jezus) Mesjasz jak i apostoł Szaul (Paweł)
wzbudzali swoim głoszeniem kontrowersje i podziały wśród ludzi,
które nie wynikały jednak z ich odstępstwa od Słowa Bożego;
ale raczej z postaw słuchaczy, którzy wybierali małe części nauczania
uznając lub uprzedzając się do pochopnych i błędnych wniosków
zależnie od swych własnych stanowisk, jakie mieli wcześniej;
sami zaś swoimi czynami świadczyli pewnie o wierności Bogu
spełniając dokładnie nawet najmniejsze litery Przykazań Tory
jak obowiązkowe oddanie za grzech kończące ślub nazireatu
złożone wiele lat po śmierci i zmartwychwstaniu Mesjasza
(Dz 21,26);
można więc mieć pewność, że rozważając ich słowa i czyny uważnie
dojdzie się do zrozumienia potwierdzającego Słowo Boże (2P 3,14-18).

Chwała Bogu.

Wyraź opinię o artykule:

Click to listen highlighted text!