Złoty Bożek dla Boga?
Komentarz do parszy „Ki Tisze” (części „Gdy Policzysz”):
Szemot/2Moj/Exodos/Wj 30,11-34,35; 1Krl 18,1-39; 1Kor 8,1-13.
Złoty bożek wykonany z intencją czci Boga, a wielki grzech…
Rozważanie należy zacząć od samodzielnego
przeczytania lub wysłuchania fragmentów Biblii.
1. Złoty Bożek dla Boga?
i_przynieśli do Aharona i_wziął z_ręki_ich
i_uformował go rylcem i_zrobił_go (jako)_cielca odlanego.
I_powiedzieli: ’Oto Bóg_twój, Iszraelu,
który wyprowadził_cię z_Ziemi Micraim.’
I_zobaczył Aharon i_zbudował_ołtarz przed_nim
i_zawołał Aharon i_powiedział:
’Święto DLA_יהוה [BOGA] jutro!’„
W parszy na ten tydzień i kończący go Szabat opisano grzech złotego cielca,
co tradycja judaizmu uznaje za najtragiczniejsze wydarzenie w historii Iszraela
zarówno z powodu popełnionego odstępstwa od Boga jak i wielu zabitych,
których mogło być więcej gdyby nie wstawiennictwo Moszego (Mojżesza)…
Pomimo tego, że faktycznie popełniono wielki grzech bałwochwalstwa
warto zwrócić uwagę, że intencją ludu nie był bunt ani nieposłuszeństwo Bogu,
lecz uczczenie Go w sposób, jaki postanowili ludzie, którym wydawał się słuszny;
bo tego cielca nazwano Imieniem Boga יהוה – „święto” miało być dla Stwórcy…
Iszrael miał zamiar tym cielcem uczcić Boga, a mimo tego było to bardzo złe…
Historia ta jest zatem bardzo ważną i jasną przestrogą,
że Boga nie czci się według własnych wyobrażeń ani jak się samemu chce,
ale koniecznie trzeba to robić zgodnie z ustanowieniem samego Boga…
Złoty cielec z pewnością był imponujący – wielki i cały błyszczący złotem,
było to dzieło, które wielu ludzi uznałoby za wspaniałe i godne ich Króla;
skoro więc wobec Boga nawet to było odstępstwem i znieważeniem,
to tym bardziej wszelkie mniejsze, skromniejsze i gorsze wizerunki,
ale także większe lub wspanialsze, które tak samo naruszają Przykazanie…
Zło czci wizerunków nie zależy od tego z czego ani jak pięknie są zrobione
i niewłaściwe są np. złote, srebrne, brązowe, żelazne, kamienne i drewniane,
ale też wszelkie błędne wyobrażenia Boga, które mogą nie mieć fizycznej formy,
nie tylko rzeźby czy obrazy, lecz też np. charakterystyki odbiegające od prawdy
i błędnie przedstawiające osobowość lub etykę, sprawiedliwość i miłosierdzie Boga…
Bałwochwalstwo da się popełnić także w mowie lub na piśmie!
Figura złotego cielca w tej historii nie jest sednem problemu,
ale jedynie przykładem na miarę sytuacji i możliwości ludzi;
z którego należy wnioskować znacznie ogólniejsze zasady
zakazujące postrzegania i czci Boga na swój własny sposób.
Jak już zostało to wyjaśnione w tekście „Przekonanie o (Nie)Doskonałości„
właściwą postawą nawróconych ludzi, którzy poznali Biblię i uwierzyli Bogu
nie jest „przeczytałem Biblię, więc wiem, rozumiem i czynię wszystko najlepiej”,
bo Biblia wcale nie mówi, że Lud Boga jest doskonały, ale go słusznie karci;
dlatego „uznaję swoje wady, więc ciągle sprawdzam, uczę się i poprawiam„,
bo właśnie tego wymaga oczyszczanie siebie ze zniewolenia i zepsucia,
jakiego możemy nie być świadomi, jakie mylnie może wydawać się dobre…
Również w interpretacji i spełnianiu Słowa Bożego popełnia się błędy,
w tym także tak poważne jak Aharon, który pozwolił na złotego cielca;
dlatego upór w swoim stanowisku zamiast dokładnego zbadania sprawy
i dokonania korekty w świetle wszystkich faktów z Pisma Świętego
może być wyrazem pychy, która może zaślepiać całe społeczności
i zatrzymać podążanie wąską drogą do życia wiecznego…
Istnieją uważające się za biblijne wspólnoty i związki wyznaniowe,
które coś poprawiły i oddzieliły się od starszych i uznanych za gorsze,
które nie używają obrazów, rzeźb ani nawet żadnego widzialnego znaku,
lecz mimo tego popełniają bałwochwalstwo w doktrynie i przekonaniach;
a ich „złotym cielcem” są religijne dogmaty, jakie sami sobie uczynili,
np. wyobrażenia eschatologiczne, skupienie tylko na „przyszłym życiu”,
twórczość założycieli i przywódców uznawana przez nich za tak cenną,
że nie można o tym dyskutować ani poddać tego próbie i poprawić,
ale trzeba to tylko uznać, głosić i spełniać nawet wbrew Słowu Boga…
i_ujrzał oto tego_cielca i_tańce, zapalił_(się) gniew Moszego
i_rzucił z_rąk_swoich, z_rąk_swoich oto te_tablice i_potłukł je pod tą_górą.
I_wziął oto tego_cielca, którego zrobili i_spalił w_ogniu i_starł aż że prochem
i_rozsypał na obliczu wody i_kazał_pić tym synom Iszraeela.
I_powiedział Mosze(h) do Aharona: cóż uczynił ci ten_lud oto,
że sprowadziłeś na_niego grzech wielki?”
Wy zgrzeszyliście grzechem wielkim, a_teraz wstąpię do_יהוה [Boga],
może przebłagam za grzech_wasz.”
Istnienie takiej sytuacji wymaga postawy i czynów jak Moszego (Mojżesza),
który musiał najpierw bardzo surowo skarcić popełniony ciężki grzech,
w tym nawet usunąć ze społeczności jego sprawców, właściwych winnych
(3. część komentarza „Zaliczeni do Przymierza” wyjaśnia, że konkretne osoby),
czego przykłady dają też Elijahu w historii przytoczonej w haftorze do parszy
i Jeszua (Jezus) Mesjasz wywracający stoły handlarzom przy Świątyni (J 2,13-22);
żeby dopiero potem móc wstawiać się za resztą i modlić o ich ocalenie…
Nie modlić o to, żeby grzech został zaakceptowany i mógł trwać dalej,
bo to też obrona i uczestnictwo w kulcie „złotego cielca” tego grzechu,
ale modlić o to, żeby trwała społeczność oczyszczona z tej winy,
żeby najpierw nastąpiło nawrócenie i poprawa, a nie tylko nagroda;
czego niestety wielu „chrześcijan” obecnie nie rozumie i nie rozróżnia,
dlatego trwając w swoim uporze ciągle powtarzają te same błędy
i ciągle oczekują tego, że Bóg znów naprawi za nich coś, czego zabrania;
zamiast zacząć od tego, żeby przestać czynić nieprawość (Iz 1,15-16),
z powodu której Mesjasz ich nie uzna i się do nich nie przyzna (Mt 7,23);
a zacząć postępować w sposób godny błogosławieństwa Stwórcy,
co wymaga rewizji stanowiska w sprawie stanowiącej problem…
Oby historia grzechu złotego cielca była skarceniem i pouczeniem,
które pozwoli nie tylko nie popełniać podobnych błędów,
ale też poprawić się i oczyścić od tych, które już się zdarzyły,
żeby móc wzrastać ku prawdziwej świętości i Bogu…
Chwała Bogu!