Posłanie ku Wywyższeniu

Czas czytania: 38 minut

Komentarz do parszy „Wajiszlach” (części „I_wysłał”):
Bereszit/1Moj/Genesis/Rdz 32,3/4-36,43;
Oz 11,7-12,12; Ab 1,1-21; Mt 26,36-46.
Posłańcy chwały Boga.

Rozważanie należy zacząć od samodzielnego
przeczytania lub wysłuchania fragmentów Biblii.

1. Wcześniej Omawiane Zagadnienia

Sporo innych tematów niż omówiony w tym tekście,
było komentowanych w poprzednim cyklu czytania Tory:
Miłość Prawdziwa i Jej Owoce.

2. Wysłani Poprzedzający Posłańcy

„I_wysłał Jakub posłańców przed_sobą
do Aszawa, brata swego,
do_ziemi Szair, do_dziedziny Edomu.”

Czytanie tego tygodnia rozpoczyna się
od wysłania przez Jakuba posłańców,
którzy mają przygotować Aszawa (Ezawa)
do tego, żeby mógł go przyjąć życzliwie…

Oprócz dosłownego sensu tego wydarzenia,
jest to także proroczy wzór,
dla innej, ważniejszej sprawy:

„Oto_Ja posyłam posłańca_Mojego
i_obróci drogę dla_oblicza_mojego.
I_niespodziewanie przyjdzie do Świątyni_swej
ten_władca, którego wy szukacie
i_posłaniec Przymierza, którego wy pragniecie.
Oto przyjdzie, rzekł יהוה Zastępów.”

„Ten jest, o którym napisane_(jest):
Oto ja wysyłam tego posłańca Mojego
przed obliczem twym,
który wyprostuje tę drogę twą przed tobą.”

Bóg posłał najpierw innego posłańca,
żeby ten mógł przygotować drogę Bożą,
żeby mógł przywrócić Jego Lud do wierności,
sprawić, że znów będą chcieli żyć sprawiedliwie,
że zawrócą do przestrzegania Przykazań;
żeby przygotować ich na przyjście Mesjasza,
którego dzięki temu będą mogli przyjąć życzliwie…
A przynajmniej niektórzy z pośród nich,
którzy zareagowali na wcześniejsze posłannictwo
i zostali przez nie przemienieni…

Ciekawe jest to, że w Ewangeliach
w tym wyjaśnieniu kim jest Jochanan (Jan)
w rzeczywistości nie jest cytowany 1 tekst,
ale są połączone razem 2 proroctwa:

  • wysłanie posłańca zacytowane powyżej,
    o czym napisał Malekhi (Malachiasz);
  • prostowanie drogi, którego tam nie ma;
    a Marek nawet wprost pisze o tym,
    że chodzi o słowa Jeszajahu (Izajasza):

„Głos wzywający na_pustkowiu:
’przygotujcie drogę יהוה,
prostujcie na_stepie ścieżkę od_Boga_naszego.'”

Ten tekst oprócz wskazania posłańca z pustyni,
jakim niewątpliwie był Jochanan (Jan) Zanurzyciel;
zawiera też szersze wezwanie dla innych ludzi,
żeby i oni prostowali tę drogę [od] Boga
(wracali do wiernego postępowania według Przykazań);
wszyscy, do których przyszedł wcześniejszy posłaniec,
mają przygotowywać się na przyjęcie władcy
i mają być posłańcami dla kolejnych ludzi,
żeby i oni mogli usłyszeć, przygotowywać się
oraz wzywać do tego kolejne osoby…

Jakub znał Aszawa (Ezawa) i wiedział,
że on może być wrogi wobec niego,
że nie zechce przyjąć go życzliwie;
dlatego przed spotkaniem postanowił
wzbudzić w nim lepsze nastawienie
wysyłając posłańców z tym,
co sprawi, że złagodnieje…

Bóg zna ludzkość i wie,
że jej cielesne pożądliwości są Mu wrogie,
że większość nie chce zmieniać swego życia;
dlatego przed posłaniem do nas władcy,
który będzie miał tego nauczać i wymagać,
najpierw przygotowuje dla niego miejsce
poprzez służbę posłańców zachęcających,
żeby poprawić się gdy jest na to czas,
móc zrobić to stopniowo i łagodnie.

3. Pokłony Wobec Stworzeń

3a. Pokłony w Historiach w Torze

„I_on_[Jakub] szedł przed_nimi,
i_KŁANIAŁ_(SIĘ) KU_ZIEMI SIEDEM RAZY
nim przystąpił do brata_swego,
i_pobiegł Aszaw naprzeciw_niemu,
i_objął_go, i_padł na szyję_jego,
i_ucałował_go; i_płakali.
(…)
I_zbliżyły_(się) te_służące one i_dzieci_ich
I_POKŁONIŁY_(SIĘ)
i_zbliżyła_(się) też Lea(h) i_dzieci_jej
I_POKŁONIŁY_(SIĘ)
i_potem zbliżył_(się) Josef i_Rachel
I_POKŁONILI_(SIĘ).”

Opis pierwszego spotkania braci po latach
zaczyna się od pokłonów Jakuba i jego rodziny,
jakie składają oni wobec Aszawa (Ezawa).
W kilku wersetach tekst mówi o tym 4 razy,
mówiąc łącznie o 10 różnych pokłonieniach się
(7 pokłonów Jakuba i kolejne 3 jego rodziny),
a o 23 pokłonach licząc oddzielnie osoby
(7 pokłonów Jakuba, 4 żon, 12 dzieci).
Może to bardzo zaskakiwać osoby pamiętające,
że Bóg zabrania oddawania czci stworzeniom
(Szemot/2Moj/Exodos/Wj 20,4-6; 34,15.17),
w tym właśnie np. takiego kłaniania się ludziom…

A jednak biblijna historia potwierdza to
nie tylko wieloma zapisami o tym w tym miejscu;
ale zawierając liczne świadectwa podobnych zdarzeń:

„I_wstał Abraham I_POKŁONIŁ_(SIĘ)
do_ludu tej_ziemi, synom Cheta.”

„I_Josef on_(sam) rządził nad tą_ziemią
on_(sam) sprzedawał_zboże
dla_całego ludu tej_ziemi
i_przybyli bracia Josefa
I_POKŁONILI_(SIĘ) mu twarzami ku_ziemi.”

„I_odsunął Josef ich od kolan_jego [Jakuba]
I_POKŁONILI_(SIĘ) od_twarzy_swych ku_ziemi.”

„I_wyszedł Mosze(h) na_spotkanie teścia_swego
I_POKŁONIŁ_SIĘ i_ucałował go
i_pytali_(się) mąż do_przyjaciela o_powodzenie
i_weszli do_namiotu.”

Jak widać w powyższych przykładach
tekst Tory pokazuje pobożnych ludzi:
Abrahama, patriarchów Narodu Iszraela i Moszego,
gdy te osoby kłaniają się innym ludziom,
a nie jest to karcone ani krytykowane;
ale zachowane dla nas jako wzór!

Wynika z tego niepodważalnie,
że Bóg nie chce abyśmy uogólniali
i redukowali wszystko do jednego sensu;
postrzegali każdy pokłon jako „Boską cześć”,
ale rozróżniali i stopniowali jej rodzaje:

  • najwyższą faktycznie należną jedynie Bogu;
  • inną, niższą, właściwą np. ziemskim władcom
    (jak Abraham wobec synów Cheta i bracia Josefa);
  • inną, niższą, właściwą przodkom i teściom
    (jak Josef z synami wobec Jakuba lub Mosze(h)).

Czym różni się ta cześć Boga od czci stworzeń?

A) Bóg jest wszechobecnym duchem (Ef 4,6; Dz 17,24-29),
więc sam widzi i słyszy wszystko, zawsze i wszędzie;
dlatego nie trzeba Go widzieć, nie trzeba objawień,
nie trzeba doświadczać żadnych znaków Jego obecności,
nie trzeba przebywania w jakichś specjalnych miejscach,
kapłanów, przedstawicieli, ani pośredników (Ga 3,20);
nie potrzeba żadnego pośrednictwa w zwracaniu się do Boga,
ale zawsze można się zwrócić wprost do Jedynego Boga,
skierować w stronę miejsca, jakie wybrał (1Krl 8; Dn 6,11);
wstać i wznieść ręce lub pokłonić się oraz modlić,
a sam Ojciec zobaczy, wysłucha i przyjmie hołd.
Bogu powinno się dziękować zawsze wtedy,
gdy np. doświadczy się jakiegoś dobra…
Tylko Bogu składa się oddania (ofiary).

B) O człowieku możemy stwierdzić z dużą pewnością
czy jest blisko nas, czy nas widzi lub słyszy czy nie,
czy jest nami zainteresowany, czy odpowiada;
dlatego warto się do ludzi zwracać tylko wtedy,
gdy wiadomo, że są z nami, patrzą lub słuchają;
a nie mają żadnego sensu pokłony ani wypowiedzi
do nieobecnych aktualnie przy nas osób,
do odległych, niewidzianych, do zmarłych,
ani do jakichkolwiek ich wizerunków,
które niczego nie przyjmą ani nie przekażą.
Z rodzicami lub zwierzchnikami, władcami,
rozmawia się i właściwie czci ich tylko wtedy,
gdy przychodzi się i staje przed ich obliczem
lub gdy to oni przychodzą spotkać się z nami;
gdy wiadomo, że na pewno słuchają, że są blisko,
tak samo jest też z rozmowami z Mesjaszem, np.:
– mowa Stepanosa do Jeszui (Dz 7,54-60; Dn 7,13),
– rozmowa Jeszui z Szaulem (Dz 9,3-7; 22,6-11),
– Chananija(h) odpowiada na wezwanie (Dz 9,10-18):
w każdej sytuacji jest widzenie lub głos Mesjasza

C) O aniołach, stworzeniach duchowych nie wiadomo
gdzie są, jak dużo ani co widzą lub słyszą teraz,
czy są nami zainteresowani i działają przy nas,
czy służą Bogu w innym miejscu i w innych sprawach;
nie ma więc sensu zwracać się do nich ogólnie
ani imiennie do jakiegoś nieobecnego z nich,
ale tylko do tego i tylko wtedy, gdy się objawia
dając znak, że jest przy nas i będzie rozmawiał;
bo tylko wtedy można by rozsądnie o tym uważać,
że sprawa została bezpośrednio przez niego wysłuchana
i on może pomóc w jej spełnianiu lub inaczej odpowiedzieć…
Jeszua (Jezus) rozmawiał tak nawet z Szatanem (Mt 4,1-11)
i nie były to wcale modlitwy, ale zwykłe rozmowy z obecnym;
nawet jeśli w bezpośrednim następstwie modlitwy (Łk 1,8-20)…
Gdyby Jeszua (Jezus) Mesjasz chciał i mógł być wszechobecny,
żeby móc rozmawiać bezpośrednio ze wszystkimi uczniami,
to nie posyłałby anioła do najwierniejszego ucznia (Obj 1,1),
zaś zmiany aniołów świadczą, że są w tym ograniczenia…

Choć osoby, do których zamierza się mówić, muszą być żyjące,
to samo ich życie nie jest wystarczające, żeby się do nich modlić, bo:
– aniołowie żyją, a nie powinni być adresatami modlitw;
– żył babiloński wąż, którego zabił Daniel (Dn 14,23-28);
– ludzie żyjący daleko, bez połączenia np. telefonem nie słyszą,
więc nie ma sensu mówienie, które nie zostaie odebrane;
– według błędnych doktryn o nieśmiertelności ludzkiej duszy
umarli mieliby nadal żyć, tyle że poza doczesnym światem
i mimo tego zwracanie się do nich jest zakazane w Torze
(Przykazanie w Debarim/5Moj/Deuteronomion/Pwt 18,11)…
Żeby móc z kimś rozmawiać nie wystarczy, że ten ktoś żyje,
ale musi jeszcze być obecny przy nas i na pewno słuchać,
co spełnia wszechobecny Bóg lub ci, którzy przychodzą,
wtedy gdy właśnie przyszli i wie się, że tak jest…

Bez obecności przy nas takiego stworzenia,
którego pomocy możemy chcieć lub potrzebować;
najlepiej zwracać się wprost do Boga, do Ojca,
jak nauczył tego Jeszua (Jezus): Ojcze nasz… – Mt 6,9-13;

np. z prośbą o to, żeby Bóg posłał właściwego sługę
i wspomógł osoby, od których zależy nasza sprawa.
Można więc czcić i modlić się nie do osoby króla,
ale raczej za króla lub o ustanowienie króla (Ps 72);
można wspomnieć i powołać się na obietnice (Ps 89),
dokonane dzieła i zasługi wzorów pobożności;
prosząc o spełnienie lub powtórzenie znów tego,
co Bóg już czynił dla Swego Ludu i wiernych sług
jak Dawid, Hezekjahu (Ezechiasz) czy Jahuszua (Jezus):
mówić w modlitwie nie do Mesjasza, ale o Mesjaszu.

Modlono się przez tysiące lat zanim Jeszua przyszedł na świat i został poznany,
kiedy nikt jeszcze nie wiedział kim on będzie, jaki będzie ani jakie będzie jego imię,
więc wtedy w biblijnym sensie i właściwie modlono się wyłącznie do samego Boga
i dlatego według Pisma MODLITWĄ Z DEFINICJI JEST ROZMOWA Z BOGIEM,
bo inaczej nie dało się uwzględniać ani definiować czegoś nieznanego;
a w sprawach wiary pierwotne ustanowienie Boga wyznacza doskonałość,
zatem definicji modlitwy nie należy zmieniać ani rozszerzać w żaden sposób,
bo nie będzie to poprawa ani rozwinięcie, ale wypaczenie i odstępstwo.
Z tych powodów należy rozróżniać modlitwę do Boga od rozmów,
które można prowadzić ze świętymi stworzeniami takimi jak np.:
Mesjasz, aniołowie, prorocy czy starsi zborów – gdy się ich spotyka,
gdy doświadcza się ich faktycznej obecności przy sobie

Skoro modlitwa jest z definicji rozmową z Bogiem,
to modlitwa musi zawierać słowa kierowane do Boga;
co oznacza, że np. Obj 5,13-14 nie przedstawia modlitwy,
bo zapisane tam słowa nie zawierają zwrotu do żadnej osoby,
ale ogólne stwierdzenie wyrażone przez wielu i dla ogółu:
to powszechne wezwanie do uczczenia Boga i Baranka,
w odpowiedzi na które stworzenia oddają pokłon
wskazując, że właśnie taki jest sens tych słów…

3b. Pokłony Wobec Królów

Wypowiedź Dawida w 1Sm 24,8/9 (przytoczona dalej) dowodzi,
że hebrajskie słowo „אדני” („adoni„) – dosłownie „władca_mój
i greckie słowo „κύριος” („kyrios„) – dosłownie „władca„, „pan
może odnosić się też do innego władcy, zwykłego człowieka,
któremu można oddać cześć pokłonem jak uczynił to Dawid;
co potwierdza też Mt 27,62-63, gdzie wskazuje Pilatosa (Piłata);
zatem ogólnie „pan” może dotyczyć wielu ludzkich władców.
Dalej w J 12,21 jest to zwrot grzecznościowy (do apostoła Filipa);
a np. w Mk 12,29 na pewno jest to ZAMIENNIK IMIENIA BOGA יהוה
(ponieważ jest to cytat z Debarim/5Moj/Deuteronomion/Pwt 6,4);
zaś 1Kor 8,6 ma 1 sens inny od tego ostatniego („[ustanowiony] władca”),
co nie przeczy, że Ojciec to inny, nadrzędny, [ustanawiający] Władca.

Założenia interpretatorów nie są argumentami w dyskusji o interpretacjach,
w których wszystko muszą uzasadniać tylko uznane, obiektywne fakty;
a żadne słowo nie ma zawsze jednego ani zawsze wszystkich znaczeń,
ale tylko któreś z pośród wielu możliwych sensów, właściwe dla zdania
;
dlatego jeśli nie występuje przy nim jeszcze np. konkretne imię osoby,
to nie można z wersetu jednoznacznie wnioskować kogo ono dotyczy
ani dopowiadać, że jest to koniecznie np. zwrot do Jeszui (Jezusa);
ale powinny o tym rozstrzygnąć inne fakty, także dalsze konteksty;
więc np. w Dz 8,22-24 i 2Kor 12,8-9 mogą być prośby do יהוה Boga
(w odpowiedzi na które posyła anioła lub Mesjasza z wiadomością,
którzy nie mogą zająć mniejsca Boga ani umniejszyć czci Ojca)
;
bo użyte tam słowo wśród wielu ma w Biblii także właśnie taki sens,
a ten najlepiej pasuje do całej reszty Pisma, z którą musi być zgodny.

Ten sam cytat z 1Sm 24,8-10/9-11 jest też dowodem,
że to samo jedno słowo może mieć różne znaczenia
nawet w tym samym jednym tekście, jednym zdaniu:
Panem” jest tam Szaul, który nie jest יהוה [Bogiem],
ale „Pomazańcem Pańskim„, „Maszijachem יהוה [Boga]„;
zatem zarówno w tym, jak i w wielu innych tekstach
właściwy sens słowa musi wynikać z kontekstu użycia;
np. cytowanie wersetu mówiącego oryginalnie o יהוה [Bogu]
także zawsze mówi o יהוה [Bogu] i nie można interpretować inaczej,
bo w taki sposób byłaby to manipulacja i wypaczenie źródła
nawet gdy to samo słowo kilka wersetów dalej dotyczy np. Jeszui
(jak w Dz 2,21 i Rz 10,13 cytujących z Jl 2,32/3,5, gdzie jest Imię Ojca,
do którego poznania, czci i posłuszeństwa ma doprowadzć narody syn).
Tak samo jak w tym przykładzie „Pan” dotyczy raz יהוה i raz Szaula,
którego nikt nigdy błędnie z יהוה Bogiem nie utożsamiał,
a który od wierności Bogu nawet odstąpił, stracił władzę i umarł;
różnica znaczeń może dotyczyć wielu sąsiednich wystąpień słów…

„Wzywanie” w Biblii też nie musi zawsze oznaczać modlitwy
(jak jest np. w Bereszit/1Moj/Genesis/Rdz 12,8; 1Krl 18,24-26),
ponieważ inaczej jest np. w Wajikra/3Moj/Leutikon/Kpł 1,1
gdzie to יהוה Bóg wzywa proroka Moszego (Mojżesza),
a nikt nie uważa, że Bóg miałby modlić się to człowieka,
lecz po prostu „powiedział, że ma do Niego przyjść„.
W Bereszit/1Moj/Genesis/Rdz 2,19-20 i 4,26
ta fraza oznacza „nazywanie„, „nadawanie_nazw
(a greckie słowo „επικαλουμενον” („epikaloumenon”)
występujące w Dz 7,59 jest też w Łk 22,3 i Dz 11,13; 15,22),
zatem nie jest to nawet zawsze zwrot do osoby.
W Szemot/2Moj/Exodos/Wj 34,5 Imię ogłasza Bóg,
który na pewno nie modlił się wtedy do samego siebie;
w Bemidbar/4Moj/Arithmoi/Lb 6,22-27 jest to błogosławienie,
które jest skierowane do ludzi, którym Bóg ma pomagać;
w Ps 75,2; 1Krn 16,8 i Iz 12,4 łączy się też z głoszeniem o Bogu,
czyli nauczaniem o tym, czego Bóg dokonał dla ludzi;
więc ogólnie w Piśmie Świętym ma ono wiele znaczeń,
z pośród których to właściwe należy wybrać z kontekstu:
najlepiej pasujące do reszty treści fragmentu i całości Pisma.

Biblijne „wzywanie imienia Jeszui (Jezusa)” (1Kor 1,2)
nie musi oznaczać tylko „modlenia się do Mesjasza”,
CZEGO NIE CZYNIONO NIGDY PRZED JEGO PRZYJŚCIEM
ANI PODCZAS ZIEMSKIEGO ŻYCIA JESZUI (Jezusa)
;
ale pośród wielu poprawnych sensów może to być
raczej ogólniej „wymawianie imienia Mesjasza„, np.:
– gdy uznaje i wyznaje się, że Jeszua jest władcą (Rz 10,9);
– kiedy mówi się o nim głosząc jego dzieło i nauczanie,
– karcąc braci i siostry ze względu na niego (1Kor 1,10),
powołując się na syna w prośbach kierowanych do Ojca
aby uczynić cuda tą samą mocą (Dz 3,6; 4,10.18; 5,40);
co jest naśladowaniem wzoru, jaki Mesjasz nam dał.

Oprócz historycznych wystąpień pokłonów dla ludzi,
spełnionych doczesnych przykładów w samej Biblii,
które DOWODZĄ, ŻE MOŻNA KŁANIAĆ SIĘ KRÓLOWI
i odpowiednio czcić Mesjasza, ale nie jak samego Boga;
już Tora(h) Boga zapowiada także w proroctwie to,
że bracia będą się kłaniać [potomkowi] Jahuda(ha):

„Jahuda(h) ty, (będą)_wychwalać_(cię) bracia_twoi,
ręka_twoja na_karku wrogów_twoich,
I_POKŁONIĄ_(SIĘ) przed_tobą synowie ojca_twego.”

Z całą pewnością pokazuje to,
że ten zapowiedziany i oczekiwany Mesjasz
ma być człowiekiem, potomkiem człowieka,
bo przecież dla człowieka jest ta obietnica;
z całą pewnością pokazuje to także,
że tego człowieka można tak właśnie czcić,
a są to Słowa Boga jakimi Ojciec natchnął Jakuba,
bo właśnie tym muszą być prawdziwe proroctwa…

Na pewno nie jest więc wcale tak,
że Bóg nie daje chwały nikomu innemu;
ale NIE DAJE JEJ [FAŁSZYWYM] BOŻKOM (Iz 42,8),
których tworzenia i czci zabrania zupełne;
lecz jednocześnie sam Ojciec wywyższa Mesjasza,
którego zechciał ustanowić do bycia czczonym…

Historia w Biblii dowodzi tego,
że takimi Mesjaszami byli już ludzie
i że można było się im kłaniać do ziemi,
bo czynili to nawet wierni prorocy Boga,
którzy i później trwali w wierności Stwórcy:

„I_wstał Dawid po_tym i_wyszedł z tej_groty, z_tej_groty
i_zawołał za_Szaulem mówiąc: ’władco_mój, ten_królu!
I_spojrzał Szaul za_siebie
i_pokłonił_(się) Dawid nozdrzami ku_ziemi i_oddał_pokłon.
I_powiedział Dawid do_Szaula: 'Dlaczego słuchasz
tych słów człowieka mówiącego: Oto Dawid szuka zła_twego?
Oto tego_dnia oto widzą oczy_twoje to,
że dał_cię יהוה tego_dnia w_rękę_moją w_grocie
i_mówiono_(mi) bym_zamordował_ciebie,
i_oszczędziłem cię i_powiedziałem:
Nie wyciągnę ręki_mojej przeciw_władcy_memu,
bo Maszijachem יהוה on_(jest)!'”

„I_opowiedzieli do_króla mówiąc: 'Oto Natan prorok
i_przyszedł przed_oblicze króla [Dawida]
i_pokłonił_(się) królowi od twarzy_swej ku_ziemi.

I_pokłoniła_(się) Bat-Szeba twarzą (do)_ziemi
i_pokłoniła_(się) do_króla [Dawida]
i_powiedziała: '(Niech)_żyje władca_mój,
ten_król Dawid na_wieczność.'”

„I_posłał ten_król Szlomo(h)
i_sprowadzili_go od tego_ołtarza
i_przyszedł i_oddał_pokłon do_króla Szlomo(ha)
i_powiedział mu Szlomo(h): 'Idź do_domu_twego.'”

Król Szaul na pewno był Maszijachem Boga
(wiele polskich przekładów tłumaczy 'pomazańcem’,
co oddaje dosłowność, ale gubi oryginalny sens);
a Dawid, który objął tę funkcję jako następny
najpierw uznawał zwierzchność swego poprzednika
i okazywał mu cześć także poprzez pokłony.

Król Dawid stał się takim samym Maszijachem
i pokłony oddawał mu nie tylko wierny lud;
ale także np. żona oraz Boży prorok Natan,
dokładnie ten, który zapowiedział (2Sm 7,8-18),
że potomek Dawida zbuduje Świątynię Boga
i zostanie przez Ojca – Boga uznany za syna,
Natan jako pierwszy ogłosił to ważne proroctwo
o Maszijachu, potomku Dawida, Jeszui (Jezusie)…

Król Szlomo(h) stał się takim samym Maszijachem
i jemu także oddawano właściwe temu pokłony;
czego Biblia nie podaje jako grzech, ale wzór…

Ten sam król Szlomo(h) (Salomon) jest też
według świadectw w 1Krn 28,1-10 i 2Krn 6,1-11
spełnieniem proroctw z 2Sm 7,8-18 i 1Krn 17,1-15;
że syn Dawida zbuduje Bogu Świątynię w Jeruszalaim
i Bóg będzie jego Ojcem, a on zostanie synem Boga.
Mimo tego nikt (nawet „chrześcijanie”) nie czci go tak jak Ojca,
bo w J 5,23 właściwym sensem słowa „τιμῶσίν” („timosin„)
(jest to odmiana greckiego słowa „τιμάω” („timao„) – G5091)
nie jest wcale „czcić” w sensie „oddawania chwały”, „wywyższania”
(jaki jest sens innego słowa „ἐσεβάσθησαν” („esebastesan”), np. w Rz 1,25;
odmiany „σεβάζομαι” („sebazomai”) – G4573, od „σέβω” („sebo”) – G4576);
ale raczej „CENIĆ” i „SZANOWAĆ„, co przejawia się np. w posłuszeństwie,
o czym da się mówić, a nawet nauczać na pokaz, pozornie (Mt 15,7-9; Iz 29,13),
a jednak wcale tego nie spełniać (Mt 23,3) pozbawiając wartości swe słowa.
„τιμὴν” czyli „szacunek” ma sens ogólniejszy i szerszy niż „σέβω” czyli „cześć”
i zależnie od osób może mieć wiele różnych właściwych im przejawów
jak uważne słuchanie, uznanie racji i zwierzchności, uczczenie i uwielbienie,
ale nie wszystkie z nich są odpowiednie ani konieczne wobec każdego,
lecz jednych szanuje się na pewne sposoby, a innych nieco innymi.
Według Mt 15,7-9 peruszim mówili o szacunku dla Boga w pełnym sensie,
ale niestety w praktyce czcili Go głównie w formie rytuałów i obrzędów,
a przy tym zaniedbywali wiele elementów sprawiedliwego postępowania,
dlatego nauczanie nie pozbawione prawdziwej czci było pozornym szacunkiem,
w którym brakowało wiele tego, na czym prawdziwy szacunek musi polegać.
Stawianie tak samo obok i zrównywanie z Bogiem to bałwochwalstwo
całkowicie zakazane w Prawie, np. w Szemot/2Moj/Exodos/Wj 20,1-6.
Króla Szlomo(ha) – syna Boga nie należy czcić tak samo jak Ojca,
ale raczej należy szanować jego i nauczanie, które przekazał,
bo to natchnione słowa pochodzące od Boga i zapisane w Biblii.
Dokładnie tak samo dotyczy to innego potomka króla Dawida,
który później spełnia to samo proroctwo – Jeszui (Jezusa) Mesjasza,
który też może odbierać pokłony i cześć, ale inną, mniejszą niż Bóg.

Zgodnie z tym, co mówi J 5,22-23 syna należy SZANOWAĆ JAK OJCA
i być posłusznym temu, co mówi – co przekazuje od Ojca (J 5,19; 8,28; 14,10);
ale Mesjasza czci się inaczej niż Boga – właściwie jako namaszczonego króla,
który jest zwykłym człowiekiem wybranym i wywyższonym przez Boga (1Tm 2,5).

Nie należy więc mieć wątpliwości co do tego,
że można kłaniać się też Jeszui (Jezusowi),
i można z nim rozmawiać gdy się z kimś spotyka,
gdy objawia się po to, by coś powiedzieć lub wysłuchać;
bo on jako ustanowiony do tego przez Boga Mesjasz
jest wywyższony i uprawniony do tej czci i pośrednictwa:
będąc człowiekiem tak samo jak jego poprzednicy,
od których dziedziczy tę obietnicę i urząd:

„I przyszedłszy do tego domu zobaczyli
to dziecko z Miriam, tą matką jego,
i upadłszy pokłonili_(się) mu
i otworzywszy te skarby ich
przekazali mu dary:
złoto i kadzidło i mirrę.”

„To (gdy)_on mówił im,
oto przełożony [jeden] przyszedłszy
POKŁONIŁ_(SIĘ) mu mówiąc, że:
’Ta córka ma teraz umarła…'”

„Wtedy podeszła (do)_niego ta matka
tych synów Zebedeusza z tymi synami jej
KŁANIAJĄC_(SIĘ) i prosząc coś od niego.”

Skoro więc Jeszua (Jezus) sam przyjmował pokłony
nie będąc Bogiem, ale wybranym i wywyższonym człowiekiem,
posłanym pośrednikiem, sługą (1Tm 2,5; J 17,3; Mt 12,18),
który przekazuje nam objawienia i odpowiedzi od Boga,
bo wielu ludzi nie potrafi słuchać Ojca bezpośrednio
i potrzebuje przekazu w cielesny sposób, który dotrze
(gdy w drugą stronę pośrednika nie potrzebaGa 3,20,
a właściwe pojmowanie tego musi godzić oba te fakty);
to dlaczego odpowiedział na przykład tymi słowami:

„…i mówi mu: 'to ci wszystko dam,
jeśli upadłszy, pokłonisz_(się) mi.’
Wtedy mówi mu ten Jeszua:
’Odchodź Szatanie, napisane_(jest) bowiem:
[temu] יהוה, temu Bogu twemu kłaniał_(się_będziesz)
i Jemu samemu służył_(będziesz
).'”

W tym wydarzeniu warto zwrócić uwagę na fakt,
że Jeszua nie odwraca roszczenia na pokłon dla siebie,
ale zwraca uwagę na potrzebę czci ich wspólnego Boga,
z którym się w tej rozmowie nie zrównuje (bo Nim nie jest),
a nikogo innego nie można czcić na równi z samym Bogiem;
zaś tu tego pokłonu chce od niego Szatan – ktoś taki,
kogo Bóg wcale nie ustanowił Mesjaszem,
kto nie jest jego żadnym zwierzchnikiem,
a w celu wypróbowania ma tylko inną władzę,
dzięki której może kusić i dręczyć…

Słowa te nie padają w publicznym kazaniu
uczącym jak każdy ma traktować wszystkich innych;
ale w osobistej rozmowie między Jeszuą i Szatanem
żądającym dla siebie czegoś, co mu się nie należy.

Jeszua słusznie odpowiada mu o tym;
że on jemu pokłonić się nie może;
że ON SAM JAKO MESJASZ, WŁADCA,
będzie kłaniał się tylko samemu Bogu,

bo nikt inny nie jest ponad nim;
co jednak jest inną sytuacją niż nasza,
bo my nie jesteśmy władcami jak on
i my mamy nad sobą też zwierzchności
, np.
tego pośrednika, którego ustanowił nam Bóg.

3c. Pokłony Wobec Wysłanników

Czy zatem oznacza to teraz,
że można czcić także wiele różnych osób,
np. takie które słusznie uzna się za „święte”
i tym samym tego godne, ważniejsze od siebie?
Niewątpliwie NIE, o czym świadczą liczne wzory:

„I odpowiadając im mówi:
’kto jest tą matką mą i tymi braćmi mymi?’
I oglądnąwszy_(sobie) tych wokół niego
kręgiem siedzących mówi:
’oto ta matka moja i ci bracia moi,
który [bowiem] co uczyniłby tę wolę tego Boga,
ten bratem mym i siostrą i matką jest'”

„Stało_(się) zaś gdy to mówił on oto,
podniósłszy jakiś głos
kobieta z tego tłumu powiedziała mu:
’Szczęśliwe to łono, (co)_nosiło cię
i piersi, które ssałeś.’
On zaś powiedział:
’Zaiste, szczęśliwi zaś słuchający
tego słowa tego Boga i przestrzegający.'”

Nie umniejszając nic świętości swojej matki,
która była przy Mesjaszu nawet w chwili śmierci;
mając ku temu okazje – reagując na słowa innych,
Jeszua nie wywyższył jej ponad obcych ludzi,
ale zrównał ze wszystkimi pobożnymi osobami,
które słuchają i spełniają Przykazania Boga.
Jego słowa nie wykluczają jej z tego grona,
ale potwierdzają jej szczęśliwość/błogosławienie,
które jest takie samo jak każdego z nas
,
każdego z tych, którzy idą tą samą drogą:
1P 1,16; 2Kor 13,12; Rz 16,15; Flp 4,21.

Skoro więc Miriam nie jest ważniejsza niż my;
to niewłaściwym jest czczenie jej jak ważniejszej,
błędem i grzechem jest tytułowanie jej np. „królową”,
podczas gdy ona sama przecież nigdy nie królowała;
ale tak samo jak matki Szaula, Dawida i Szlomo(ha)
urodziła i wychowała syna, który został królem,
nawet jeśli nie zaczął życia jako następca tronu
(Szaul i Dawid urodzili się jako „lud ziemi”,
zaś Szlomo(h) był młodszym z wielu braci).

Przykłady dają w tej sprawie też apostołowie,
którzy jako posłańcy przynoszący Słowo Boże
byli uważani za ważnych i godnych czci
przez tych, których prowadzili do Boga;
a jednak powstrzymywali takie traktowanie:

„Gdy zaś stało_(się) to wejście tego Kefy,
wyszedłszy_na_spotkanie (z)_nim ten Korneliusz
upadłszy do tych nóg pokłonił_(się),
ten zaś Kefa podniósł go mówiąc:
wstań, i ja sam człowiekiem jestem.'”

„Ten oto kapłan tego Diosa,
tego będącego przed tym miastem,
byki i girlandy do tych wrót przyniósłszy
razem (z)_tymi tłumami chciał (zabić)_ofiarę;
usłyszawszy zaś ci wysłannicy Barnaba i Paweł
rozdarłszy te szaty ich wskoczyli w ten tłum
krzycząc i mówiąc: 'mężowie, czemu to czynicie?
I my mającymi_podobne_doznania jesteśmy jak_wy ludźmi

głoszącymi_dobrą_nowinę (aby)_was
od tych oto czczych_(spraw) zwracać
do Boga żyjącego, którzy uczynił te Niebiosa
i tę Ziemię i to morze i wszystkie te w nich.'”

Prawdziwy głosiciel Ewangelii zdaje sobie sprawę,
że jest sługą społeczności, do której go posłano;
dlatego nie pełni funkcji dla swej chwały ani korzyści,
nie oczekuje pokłonów, podarków ani zapłaty;
ale po prostu wykonuje dzieło, które dał mu Bóg,
wykazując inicjatywę w trosce o braci i siostry,
wstawiając się za innych i udzielając pomocy
nawet wtedy gdy nie został o to poproszony,

za największą nagrodę dla siebie mając to,
że społeczność wzrasta i się wzmacnia!

Prawdziwy biskup/starszy/przełożony
nie potrzebuje zaszczytów ani wywyższenia
i nie troszczy się o to, jak go traktują;
ale daje swojej społeczności taki wzór,
że wszystko działa w niej coraz lepiej.

Jeśli ktoś nie powstrzymuje pokłonów
jak uczynił to apostoł Kefa (Piotr)
i nie zabrania składania sobie ofiar,
jak uczynili Szaul (Paweł) i Barnaba;
to nie naśladuje ich dobrych wzorców
ani nie kontynuuje ich wiernej działalności;
ale tworzy i głosi „inną Ewangelię” (Ga 1,8-9
),
fałszywe przesłanie, któremu nie można ufać!

To nie my mamy wyznaczać sobie
wywyższane osoby ani sposoby ich czci;
ale możemy przyjąć tak tylko tych,
których uprawnił do tego Bóg.

Skoro kult nawet prawdziwych świętych osób
jest według Biblii zbędny i błędny;
to tym bardziej ich martwych wizerunków,
które przecież nie mogą go ani przyjąć,
ani tego odmówić, ani nijak zareagować;
więc czyniący coś takiego człowiek
tylko oszukuje samego siebie!

3d. Pokłony Wobec Aniołów

Taki sam wzór pokory jak apostołowie
dali też znacznie ważniejsi wysłannicy Boga,
aniołowie, którzy i apostołów nauczali:

„I padłem przed tymi stopami jego,
kłaniając_(się) mu i mówi mi: 'patrz, nie,
współsługą twoim jestem i tych braci twoich,
tych mających [to] świadectwo Jeszui:
temu Bogu pokłoń_(się),
tym bowiem świadectwem Jeszui
jest ten duch tego proroctwa.'”

„I ja, Jochanan, ten słuchający i patrzący (na)_to
i gdym usłyszał i zobaczył, padłem, kłaniając_(się)
przed tymi stopami tego anioła, tego pokazującego mi to
i mówi mi: 'patrz, nie, współsługa twój jestem
i tych braci twych, tych proroków
i tych przestrzegających tych słów tego zwoju oto,
temu Bogu pokłoń_(się)'”

Ponieważ to wydarzyło się znacznie później
niż wydarzenia z udziałem Kefy i Szaula,
Jochanan na pewno tak jak oni rozumiał
kogo można czcić, a kogo nie należy
i anioła Boga postrzegał jako kogoś,
kto jako istota wyższego rodzaju
jest jego zwierzchnikiem od Boga,
więc można mu się pokłonić…

…a tymczasem anioł to powstrzymuje
i stwierdza, że jest jego współsługą;
więc jednak ma się jemu nie kłaniać,
ale tylko samemu Bogu…

Czy zatem zachodzi sprzeczność
między 2 słusznymi postawami posłańców:
pobożnego człowieka i anioła Boga?
Czy istotnie nie można kłaniać się aniołom?

O ile ktoś jest już takim jak Jochanan,
wiernym Bogu i spełniającym Przykazania,
to słowa do niego może odnieść do siebie:
będąc już posłańcem stał się jak anioł;
ale nie sprawując jeszcze takiej służby
nadużywa Słowa Bożego myśląc błędnie,
że sam po prostu jest równym aniołom!

Choć treść Biblii jest pewną prawdą,
to bywają to różne rodzaje prawdy, np.:

  • prawda historyczna jak kiedyś było,
  • prawda nauczania jak być powinno;

a także ma ona różne zakresy:

  • pouczenia ogólne dla wszystkich,
  • słowa tylko do konkretnych osób;

więc nie można wszystkiego uogólniać,
ale należy dokładnie odczytać fakty
i zrozumieć co do kogo się odnosi;
kiedy będzie można to odnieść do siebie,
jakim trzeba być, jakie warunki spełnić…

A o tym, że można kłaniać się aniołom
(ale inaczej niż kłania się samemu Bogu!),
że ludzie wierni Bogu to słusznie czynili
zarówno świadomi tego, że to byli aniołowie
(np. Torę objawiało wielu aniołów – Dz 7,53; Ga 3,19),
jak i jeszcze uważając ich za zwykłych ludzi;
można przeczytać np. we fragmentach Pisma:

„Lecz powiedział anioł יהוה do Manoacha:
’Jeśli zatrzymasz_mnie,
(to_wciąż)_nie_zjem z_chleba_twego,
a_jeśli przygotujesz oddanie_wstępujące,
dla_יהוה złóż_je.’
Bo nie wiedział Manoach,

że aniołem יהוה on_(był).
I_powiedział Manoach do_anioła יהוה:
’Jakie_(jest) imię_twe?
Jeśli spełni_(się) słowo_twe, (jak)_słowo_twe,
to_uczcimy_ciebie’
I_odpowiedział mu anioł יהוה:
’Dlaczego teraz pytasz o_imię_moje?
I_ono (jest)_tajemnicą.’

I_wziął Manoach to koźlę tych_kóz
i_to oto_oddanie_pokarmowe
i_zarżnął na skale dla_יהוה i_cud uczynił,
a_Manoach i_żona_jego patrzyli
i_było (że)_wzniósł_(się) płomień
znad ołtarza ku_tym_niebiosom
i_wzniósł_(się) anioł יהוה w_płomieniu ołtarza
i_Manoach i_żona_jego widzieli_(to)
i_upadli na twarze_swe do_ziemi.
I_nie uczynił_znów jeszcze anioł יהוה
do_ukazania_(się) dla Manoacha i_dla żony_jego,
wtedy poznał Manoach, że aniołem יהוה on_(był).”

W tej historii widać wyraźnie,
że anioł wypowiada Imię Boga יהוה,
kiedy mówi komu złożyć oddanie (ofiarę),
czyli może i już to uczynił dla Manoacha;
gdyby więc tym aniołem był sam Bóg,
(jak o tym błędnie twierdzą niektórzy),
to nie powinien mieć problemu z tym,
żeby odpowiadając na pytanie o swe imię
powtórzyć to samo, co już powiedział;
a jednak nie chcąc być uczczonym osobiście
mówi tylko, że jego imię jest tajemnicą.
Wiadomo z tego na pewno, że ten ANIOŁ,
co słowo „מלאך” („malekh”) dosłownie oznacza,
był POSŁAŃCEM od Boga, a nie samym Bogiem;
a Manoach rozumiejąc to oddaje pokłon.

„I_było gdy_był Jahuszua przy_Jerychu
i_podniósł oczy_swe i_ujrzał,
a_oto mężczyzna stojący naprzeciw_niego
i_miecz_jego wyciągnięty w_ręku_jego.

I_podszedł Jahuszua do_niego i_rzekł do_niego:
’Czy_dla_nas (jesteś)_ty czy dla_wrogów_naszych?’
I_rzekł: 'Nie, bo ja_(jestem)
wodzem wojska יהוה, teraz przyszedłem.’
I_upadł Jahuszua na twarz_swoją ku_ziemi
i_pokłonił_(się) i_rzekł do_niego:
’co władca_mój mówi do sługi_swego?'”

Jahuszua początkowo uważając anioła za człowieka,
o czym wiedział, że Bóg nie ma takiego wyglądu
(Debarim/5Moj/Deuteronomion/Pwt 4,15-19),
dowiadując się, że jest on „wodzem wojska יהוה”,
czyli inaczej mówiąc „dowódcą aniołów Boga”,
upada przed nim na twarz i oddaje pokłon
z całą pewnością przekonany o tym,
że składa go wobec posłańca od Boga
i czyniąc to inaczej niż czczenie Stwórcy…

„I_podniósł oczy_swe i_widział,
a_oto trzech mężczyzn stojących naprzeciw_niego
i_widząc wybiegł naprzeciw_nich od_wejścia namiotu
i_skłonił_(się) do_ziemi.”

„Tej gościnności nie zapominajcie;
przez tą bowiem nie_zauważyli niektórzy
(że)_ugościli aniołów.

Abraham jeszcze nawet nie wiedząc o tym,
że odwiedzają go aniołowie, uważając ich za ludzi;
oddaje pokłon witając gości, którzy są posłańcami Boga
z całą pewnością czyniąc to inaczej niż czczenie Ojca…

To nie niższy ma możliwość samemu uznać,
że nie musi okazywać szacunku wyższemu;
to nie dziecko zwalnia się z czci rodziców,
to nie poddany sam uwalnia się od władcy;
ale wyższy i zwierzchnik ma przywilej,
żeby uznać niższego za równego sobie
lub wynieść go o krok w tym kierunku,
wywyższyć go i zwolnić z uniżenia…
Gdyby Jochanan (Jan) upierał się przy tym,
że nie uszanuje anioła potężniejszego niż on,
zdolnego bez trudu zgładzić tysiące ludzi,
to mógłby zginąć za tę wyniosłość i pychę,
czego pobożni ludzie zawsze się obawiali;
ale anioł mógł okazać mu takie dobro,
żeby potraktować go jak podobnego sobie
i nie oczekiwać od niego pokłonów
ani nie wymierzyć mu żadnej kary.

Dlaczego Jochanan pokłonił się 2 razy,
choć usłyszał już raz, że nie musi?
Być może rozmawiał z różnymi aniołami
i gestu, jaki okazał mu jeden z nich
nie potraktował jako zrównanie z innymi,
nie uogólnił bezpodstawnie na wszystkich;
ale pozostałych traktował dalej tak samo
aż i oni zaproponowali mu taką równość;
co istotnie było ich prawem i decyzją,
a jego zachowanie było słuszne.

4. Podsumowanie

W życiu każdego człowieka jest tak
jak w biblijnej historii całej ludzkości:
zostaliśmy uczynieni mniejszymi od aniołów,
jak o tym mówią np. Ps 8,6 oraz Hbr 2,7;
ale przyjmując i spełniając posłannictwo,
poprzez które wola Boga dzieje się wokół nas;
możemy zostać wywyższeni i z nimi zrównani,
a wtedy oni sami słusznie powstrzymają nas
od gestów uniżenia, które staną się zbędne,
bo wszyscy będziemy współsługami i braćmi
a nad nami pozostanie tylko jedna zwierzchność,
władza Boga, który wszystkich uczynił…

Nie zależy to jednak od samego przekonania,
ale od rzeczywistej pobożności w czynach,
od służby, od posłannictwa, od głoszenia,
poprzez które zechce wywyższyć nas Bóg.

Chwała Bogu!

Ostatnia modyfikacja: 2021-01-17.

Wyraź opinię o artykule:

Click to listen highlighted text!