Pożytek z Posłuszeństwa

Czas czytania: 7 minut

Komentarz do parszy „Matot” (części „Plemiona”):
Bemidbar/4Moj/Arithmoi/Lb 30,1/2-32,42; Jr 1,1-2,3; Flp 3,12-16
oraz do parszy „Masai” (części „Podróże”):
Bemidbar/4Moj/Arithmoi/Lb 33,1-36,13; Jr 2,4-28; 3,4; 4,1-2; Jk 4,1-12.
Pożytek z podążania drogą wyznaczoną przez Boga.

Rozważanie należy zacząć od samodzielnego
przeczytania lub wysłuchania fragmentów Biblii.

1. Wcześniej Omawiane Zagadnienia

Tematy tego czytania inne niż omówione w tym tekście,
były komentowane w poprzednich cyklach czytania Tory:
– prawa ślubów dla kobiet i mężczyzn;
– Boża zemsta na Midianitach wykonana rękami ludzi;
– miasta schronienia i osądzanie intencji zabójstwa;
– rozważane warianty trasy i miejsca na drodze wędrówki Iszraela;
– dokonywanie sądów i wymierzanie kar przez lud Boga.
Są one rozważane we wcześniejszych artykułach:
– Śluby, Intencje i Miłosierdzie;
– Trasa Wędrówki Narodu Iszraela;
Gniew Boga.

Poprzednie komentarze rozważają już praktyczne i duchowe treści parszy,
więc warto kliknąć i otworzyć artykuły wskazane w odnośnikach powyżej.

2. Walka Plemion Zajordańskich

„I_rozkazał co_do_nich Mosze(h)
temu Eleazarowi, temu_kohenowi i_temu Jahuszui, synowi Nuna
i_tym naczelnikom ojców rodów synów Iszraela i_rzekł Mosze(h) do_nich:
’Jeśli przejdą synowie Gada i_synowie Reubena z_wami oto ten_Jarden,
wszyscy wyruszający_zbrojnie na_bitwę przed_obliczem יהוה [Boga]
i_podbita_(zostanie) ta_ziemia przed_wami
to_dajcie dla_nich tę Ziemię tego_Gileadu na_własność;
a_jeśli nie przejdą wyruszający_zbrojnie z_wami
to_otrzymają_dziedzictwo w_pośród_was w_Ziemi Kanaan
.'”

W parszy na ten tydzień i kończący go Szabat opisana jest sprawa
objęcia dziedzicznej ziemi przez plemiona Gada, Reubena [i połowę Menaszego],
które zechciały otrzymać to, co już widzieli, zdobyli i im się to spodobało;
ale rozkazano im, że najpierw muszą walczyć z innymi o to, czego nie chcą
i dopiero po zdobyciu Ziemi Kanaan będą mogli wrócić do swojej nagrody;
jeśli zaś nie, to przydzieli im się dziedzictwa tam, dokąd nie poszli,
dostaną przydział ziemi tam, gdzie ich nie ma, daleko od ich wyboru;
więc tak czy inaczej, prędzej czy później, będą musieli tam iść
i w przypadku oporu później otrzymają zapłatę inną niż oczekują,
a nie utrzymają tego, czego pragnęli i ich obecna zdobycz przepadnie…

Ziemie na wschodzie podbiły wszystkie plemiona Iszraela,
ale w dziedzictwo chciało ją wziąć tylko 2,5 plemienia z nich;
dlatego uczciwie musiały się odwdzięczyć za otrzymaną pomoc
i odwzajemnić ją udziałem w dalszej potrzebnej walce dla reszty.

Sprawa ta oprócz dosłownego sensu historycznego
i koniecznego udziału całego Narodu Iszraela w podboju Kanaanu
jest też ogólnym wzorem dla postawy pobożności i oczekiwań ludzi,
którzy często chcą żyć po swojemu i robić tylko to, co im się podoba,
a przy tym spodziewają się, że Bóg dostosuje się do nich i musi pomóc.
Przykład ten pokazuje, że jeśli chce się czegokolwiek od Boga,
to trzeba najpierw spełnić oczekiwania i rozkazy Boga wobec nas,
a dopiero w związku z tym można spodziewać się nagrody;
jeśli zaś ktoś wybiera drogę postępowania przeciwną Bogu,
to powinien spodziewać się kar, które zawrócą z tego kierunku,
a dobre skutki dla niego nastąpią później i inne niż się spodziewał…

Biblijna wiara nie jest przekonaniem, że sami ludzie wiedzą najlepiej,
ale powinna w sobie zawierać pewność, że to Bóg zawsze wie najlepiej,
więc jeśli coś ustanawia i daje do spełnienia, to należy dokładnie tak czynić
bo właśnie to jest najlepszy sposób na uzyskanie błogosławieństwa
i najefektywniejsza droga do upragnionego celu i szczęścia….

Niestety wielu ludzi uważających samych siebie za „biblijnie wierzących”
faktycznie nie kształtuje swojej wiary, przekonań i postępowania według Biblii,
nie zmienia swojego zdania do zgodnego z zapisanymi w niej objawieniami;
ale ich doktrynalne założenia i przekonania decydują co z Biblii uznają, więc np.:
– jeśli są przeciwni walce zbrojnej, to nie pójdą walczyć, a wciąż chcą wziąć zdobycz;
– jeśli są przeciwni Prawu, to nie spełniają ani nie strzegą sprawiedliwego porządku,
ale chcieliby żyć w społeczeństwie, w którym nikt ich nie oszuka ani nie skrzywdzi;
– jeśli są przeciwni jedyności Boga i zakazowi kultów stworzeń i fikcyjnych bożków,
to lekceważą Stwórcę, a mimo tego oczekują miłosierdzia i błogosławieństw;
co oczywiście w rzeczywistości nie może dobrze działać w taki sposób,
bo gdzie brakuje przyczyny, tam też nie ma szans na oczekiwany skutek;
więc trzeba zdać sobie sprawę z błędu i wejść na wyznaczoną drogę,
a jeśli to się nigdy nie stanie, to trwając w uporze utraci się wszystko…

Jeśli polegamy na Bogu i oczekujemy od Boga błogosławieństwa,
to najlepiej od początku czynić jak Bóg poleca i iść dokąd posyła!

3. Prawo Miast Schronienia

„I_przemówił יהוה [Bóg] do Moszego mówiąc:
’Przemów do synów Iszraela i_powiedz im:
`Gdy wy przejdziecie oto ten_Jarden do Ziemi Kanaan
to_wybierzecie sobie miasta, (które)_miastami schronienia będą dla_was
i_uciekać tam zabójca_(będzie), (który)_zabił duszę w_przypadku
i_będą dla_was miastami na_schronienie od_mściciela_[krwi]
i_nie umrze zabójca aż postawią_go przed_obliczem tej_rady na_sąd.`'”

„A_jeżeli w_nienawiści ugodził_w_niego
albo rzucił na_niego z_zasadzki i_[ten]_umarł
albo w_wrogości uderzył_śmiertelnie w_rękę_swą i_zabił,
śmiercią umrze uderzający, [bo]_mordercą on,
mściciel tej_krwi zabije oto tego_mordercę gdy_spotka go.”

„I_osądzi ta_społeczność
między tym_uderzającym i_między mścicielem tej_krwi
według tych_Wyroków, tych_oto.”

Bóg ustanowił, żeby ustanowić miasta schronienia,
do których mają jak najszybciej uciekać wszyscy winni zabójstwa,
żeby tam nie zostać zabitymi przez „mścicieli krwi”,
ale móc otrzymać sprawiedliwy proces oceniający czyn
i w razie braku intencji morderstwa zachować życie.

W porządku ustanowionym i ogłoszonym przez Boga
znalezienie się w mieście schronienia jest w interesie zabójcy,
na którym wszędzie indziej z założenia ciąży wyrok śmierci
(bo skoro nie chce przyjść na sąd, to obawia się skazania
i tym samym takim postępowaniem świadczy o swojej winie)

i to zabójca musi podjąć wysiłek, żeby tam dotrzeć, być i żyć,
a to miasto ma swoje pola i może zaspokajać swe potrzeby;
więc nie trzeba go utrzymywać ani pilnować przez strażników
(za to opuszczający je wszędzie może być legalnie zabity,
więc wcale nie powinien chcieć podejmować takiego ryzyka)
;
więc jest to znacznie lepsze rozwiązanie niż współczesne więzienia,
w których przestępcy być nie chcą, więc trzeba ich tam zamykać
i dostarczać im środki do życia, których sami sobie nie wytworzą.

Porządek Boga nie obarcza sprawiedliwych ciężarem przestępców,
ale wymaga, żeby to przestępcy zadbali o swoją szansę na oczyszczenie,
którą mogą otrzymać przyjmując ograniczenia i poddając się karze;
ale też oczekując możliwości powrotu do sprawiedliwego życia,
który w związku z nieświadomym czynem, zaniedbaniem, „przypadkiem”
też nastąpi po czasie nie dającym się uzasadnić w ludzki sposób:
po śmierci kohena hagadol (arcykapłana), o którym wie Bóg,
który też wybrał i posłużył się sprawcą takiego zabójstwa
(jak o tym mówi Tora(h) w Szemot/2Moj/Exodos/Wj 21,13-14),
żeby jednocześnie wymierzyć dwie właściwe i potrzebne kary:
– doprowadzić do śmierci tego, kogo ludzie nie skażą
(np. dlatego, że doskonale zatarł dowody swej winy);
– ograniczyć wolność tego, kto zgrzeszył nie na śmierć,
ale też potrzebuje surowego skarcenia i czasu reflekcji.

Prawo Boga jest doskonale miłosierne i sprawiedliwe,
we właściwy sposób usuwa ze społeczności groźnych przestępców
i we właściwy sposób daje szanse tym, którzy są gotowi na poprawę.
W rzeczywistym nauczaniu Słowa Bożego w Piśmie Świętym
„zbawienie” nie jest tylko efektownym, ale pustym słowem,
ale realnym sposobem zmieniania ludzi i świata na lepsze.

Chwała Bogu!

Wyraź opinię o artykule:

Click to listen highlighted text!