Wybór Dobrej Drogi
Komentarz do parszy „Korach” (części „Korach” (Imię)):
Bemidbar/4Moj/Arithmoi/Lb 16,1-18,32; 1Sm 11,14-12,25; Rz 13,1-7.
Wybór – zwierzchnicy jakich się chcę albo prawdziwie dobra droga.
Rozważanie należy zacząć od samodzielnego
przeczytania lub wysłuchania fragmentów Biblii.
1. Wcześniej Omawiane Zagadnienia
Tematy tego czytania inne niż omówione w tym tekście,
były komentowane w poprzednich cyklach czytania Tory:
– postawy Koracha i jego potomków;
– złe oczekiwania i szemranie społeczności;
– wybór i właściwe sprawowanie władzy;
– kryteria wyboru i uznania osób rządzących;
– władza od Boga – właściwe posłuszeństwo.
Są one rozważane we wcześniejszych artykułach:
– Władza od Boga;
– Pozory i Prawda;
– Zła Władza, Dobra Postawa.
Poprzednie komentarze rozważają już praktyczne i duchowe treści parszy,
więc warto kliknąć i otworzyć artykuły wskazane w odnośnikach powyżej.
2. Wybór Dobrej Drogi
Parsza(h) na ten tydzień i kończący go Szabat
od jednego z pierwszych słów jest tytułowana imieniem buntownika,
dlatego temat Koracha i jego pragnienia władzy jest dobrze znany,
więc przeczytanie i wysłuchanie samego tekstu z Tory o tym wystarczy
(i jest już o tym sporo napisane we wcześniejszych komentarzach);
a w rozważaniu dobrze zwrócić uwagę też na mniej znane fragmenty,
np. z haftory, które także zawierają cenne pouczenia…
’módl_(się) za sługami_twymi do יהוה, Boga_twego, i_nie umrzemy,
bo dodaliśmy do wszystkich grzechów_naszych zło aby_prosić dla_nas (o)_króla.’
I_powiedział Szmuel do tego_ludu: 'nie bójcie_(się), wy uczyniliście oto całe to_zło oto,
ale nie odwracajcie_(się) od יהוה [Boga] i służcie יהוה [Bogu] w_całe serce_wasze,
i_nie odwracajcie_(się), bo (po)za_(Nim) to_puste,
które nie (da)_korzyści i_nie uratuje, bo puste one.
Bo nie porzuci יהוה [Bóg] tego ludu_swego z_powodu Imienia_Swego Tego_Wielkiego,
bo postanowił יהוה [Bóg] uczynić was dla_Siebie za_lud.
Także ja, (niech)_dalekie_(będzie) ode_mnie grzeszenie przeciw_יהוה [Bogu],
nie_ustawał_(będę) w_modleniu_(się) za_was
i_pouczał_(będę) was o_drodze tej_dobrej i_tej_prostej,
tylko bójcie_(się) tego יהוה [Boga] i_służcie Mu w_wierności w_całym sercu_waszym,
bo widzieliście to jak to_wielkie_[dzieło_uczynił] da_was;
ale jeśli zło_czynić_(będziecie) jak wy jak_(i) król_wasz, zniszczeni_zostaniecie.'”
Haftora(h) do parszy została wybrana w nawiązaniu do historii buntu,
ale opisuje ustanowienie króla, którego Iszraelowi na prośbę dał sam Bóg;
jednak pomimo spełnienia tej prośby jest ona uznana za wielki grzech…
Nie stało się to w wyniku wystąpienia buntownika, który pragnął władzy,
nie było to obalenie porządku obowiązującej władzy Boga i natchnionego proroka,
bo Szmuel (Samuel) wciąż sprawował służbę i w praktyce był ponad królem,
czego dowodzi fakt, że później ogłosił objawienie o odebraniu mu władzy
oraz namaszczenie kogoś lepszego na miejsce Szaula…
Iszrael po prostu zazdrościł innym narodom, że mają wojowniczych wodzów,
którzy prowadzą ich wojska w bitwach obronnych i inwazjach na innych;
dlatego zechcieli też mieć króla, który będzie miał właśnie takie cechy:
będzie robił wielkie wrażenie, przyciągał do siebie i pociągał do walki,
będzie zaspokajał oczekiwania ludu, zarówno te dobre jak i te złe;
a nie tylko w razie potrzeby rozwiązywał problemy, jak czynił sędzia;
jednak nie wybrali sobie takiego króla sami, ale prosili o to Boga,
który najpierw pozwolił im doświadczyć spełnienia ich pragnień,
a dopiero potem ustanowił króla wedle Jego serca (1Sm 13,14; Dz 13,22);
żeby mogli przekonać się i zrozumieć, że lepiej i warto zaufać Bogu
mając praktyczne porównanie między własnym i słusznym wyborem…
Ważną i potrzebną lekcją z tej biblijnej historii jest,
że nie można ulegać wrażeniu ani wybierać zwierzchności wedle upodobania
kierując się np. efektownymi popisami i obietnicami zamiast odpowiedzialności,
która wymaga trudnych decyzji, spełniania zobowiązań i ponoszenia kosztów,
na uczestnictwo w czym trzeba być gotowym będąc częścią społeczności;
bo prawdziwie nie jest ważne czego się chce i nie to powinno decydować,
ale raczej należy zrozumieć czego właściwie potrzeba i właśnie to uznać,
nawet gdyby było to coś ograniczającego i wymagającego poświęceń,
np. przyjmując zwierzchników, którzy utrzymują i prowadzą dobrą drogą
tak jak prorok Szmuel czynił nadal mimo tego, że lud chciał innego władcy.
Życie to nie tylko spełnianie obowiązków, choć nie jest ich pozbwione;
więc choć naturalne jest pragnienie wolności i szukanie własnych korzyści,
to człowiek ma różnić się od zwierząt tym, że nie tylko zaspokaja instynkty,
ale poznaje, uczy się, rozumie i świadomie dokonuje rozsądnych wyborów;
więc trzeba też uwzględniać i spełniać słuszne ograniczenia i wymagania,
żeby np. nie krzywdzić innych i zaspokajać konieczne potrzeby wszystkich;
o czym Bóg poucza i co wyraźnie określa oraz egzekwuje Prawem, Torą.
Choć jest szeroki zakres spraw, w których jest bardzo duża dowolność,
to są też takie, w których trzeba uznać jedyny działający sposób, np.
tylko właściwe małżeństwo składające się z męża i żony, ojca i matki,
może w naturalny sposób poczynać i wydawać na świat potomstwo,
a także dawać swoim dzieciom do naśladowania dobry wzór życia,
w którym one w przyszłości będą postępowały podobnie jak rodzice
przyczyniając się w ten sposób do trwania i rozwoju społeczności,
która zaniedbując rodzinę skazywałaby się na nieuchronne wymieranie;
więc z całą pewnością nie może być dowolności w tej sprawie,
ale trzeba wymagać porządku, który spełnia potrzebną funkcję,
a nie pozwalać na bezsensowne wybory, które nie służą niczemu
poza satysfakcją tych, którzy chcą takich dokonywać…
Prorok Szmuel (Samuel) „pouczał o drodze dobrej i prostej„,
która zapewniała Iszraelowi sprawiedliwość i błogosławieństwo,
ale w razie potrzeby nie była pozbawiona koniecznej surowości,
np. gdy karcił grzechy Szaula oraz zabił oszczędzonego Agaga,
a nawet na znak porąbał jego ciało na kawałki (1Sm 15,33),
które prawdopodobnie rozesłano jako przestrogi dla innych,
by więcej nikt nigdy nie chciał być podobnym do niego (Sdz 20,6)…
Król czy jakikolwiek władca wybrany przez ludzi wedle ich upodobań
nie daje gwarancji dobrego rządzenia ani powodzenia poddanych,
bo decydując i postępując źle może być zniszczony tak samo jak inni;
dlatego trzeba raczej szukać i uznawać taką dobrą zwierzchność,
z którą spełniane będzie to, co słuszne i prawdziwie korzystne…
Bóg daje nam wielki wybór, ale i ten jak każdy ma swoje skutki:
wybór Boga wiąże się z posłuszeństwem Jego ustanowieniom,
a wybór nieposłuszeństwa to odstępstwo i odrzucenie Boga,
dlatego trzeba dokonać właściwego i być konsekwentnym,
żeby móc osiągnąć cel, do którego on ma prowadzić.
Chwała Bogu.